Boli mnie co innego

993 61 11
                                    

Czułam, jakby wskazówki zegara zawróciły, a czas cofnął się do wieczora poprzedniego dnia. Znów stałam przed nią pozbawiona spodni. Tym razem jednak moje uda, jak i pośladki były pokryte czerwonymi plamami, które przypominały nam o tym, co faktycznie wydarzyło się dobę temu. Nauczycielka patrzyła na moje ciało z zaciekawieniem.

- Podejdź bliżej.- szepnęła, a ja spełniłam jej prośbę. Moją lewą nogę wsadziła między swoje i powoli zaczęła dotykać miejsc, w których wczoraj spoczywała jej dłoń. Czując jej rękę na moich pośladkach zaczęłam mieć motylki w brzuchu, a moja bielizna robiła się coraz bardziej mokra. Czułam podniecenie, gdy jej miękka skóra miziała moje ciało powoli i dokładnie.

- Boli?- spytała przejeżdżając paznokciem po największym zaczerwienieniu.

- Już nie.- ledwo wydusiłam z siebie słowa, bo przez to uczucie zapomniałam jak się mówi. Polonistka dobrze wiedziała co się ze mną dzieje i nie chciała dać za wygraną. Zawsze musiała być górą. Swoje dłonie pokierowała pod moją koszulkę. Powoli dotykała moich pleców, zostawiając na nich dreszcze spowodowane jej bliskością.

- Jesteś tak delikatna...- skomentowała kierując się coraz wyżej. - Usiądź obok.- złapała mnie za rękę i pomogła mi zając miejsce. Czułam jak moje ciało staje się coraz bardziej napięte, pragnęłam od niej więcej czułości, o którą nie mogłam poprosić. Kobieta nachyliła się nad moją szyją i powoli wciągnęła mój zapach, po czym pchnęła mnie na kanapę. Leżałam w samej koszulce i majtkach, patrząc jak rozbiera wzorkiem moją koszulkę.

- Niech pani nie przestaje.- wyszeptałam patrząc w jej zielone oczy. Blondynka uśmiechnęła się zadziornie i powoli złapała za koniec mojej koszulki, ciągnąc ją w górę. Rzuciła ją na drugi koniec kanapy i palcem wskazującym przejechała po mojej szyi, na co znów pokrył mnie dreszcz.

- Nie zamierzam.- odpowiedziała, kierując swój dotyk na mój brzuch. Nachyliła się nad nim
i zostawiła pod moimi piersiami mały pocałunek. Wyprostowałam się cała, co jeszcze bardziej ją zmotywowało. Schodziła coraz niżej i tym razem ścisnęła mocno skórę mojego uda, na co cicho jęknęłam z bólu. - Pamiętaj, że czeka cię kara, a nie przyjemność.- dodała.

- A co jeśli kara to też przyjemność?- zapytałam, zamykając oczy.

- To masz dwa w jednym.- zaśmiała się zostawiając ślad swojej dłoni w miejscu, które chwilę wcześniej ścisnęła. - Obróć się.- rozkazy z jej ust były dla mnie melodią. Położyłam się na brzuchu, zostawiając ręce wzdłuż ciała. Kobieta wzięła je i skrzyżowała na moich plecach, nie dając mi możliwości ruchu.

- Czy dziś też mam milczeć?- zapytałam.

- Dziś możesz zedrzeć gardło na mojej kanapie.- odpowiedziała i uderzyła z całej siły w mój prawy pośladek, który znów zaczął pulsować od jej dotyku.

- Może pani mocniej...- dałam jej przyzwolenie i ugryzłam koc, leżący pode mną, aby wyciszyć jęki, które chciały wychodzić z moich ust jeden po drugim.

- Nie bądź taką masochistką, kochanie.- czułam jak pod jej ustami pojawia się uśmiech. Ścisnęła drugi pośladek, który chwile później uderzyła z większą siłą niż poprzedni, ale tym razem nie potrafiłam być cicho i głośno krzyknęłam.

- Boże.- wyszeptałam pod nosem, co nie przeszło obojętnie uszom nauczycielki.

- Sama tego chciałaś.- dodała kolejny cios.

Gdy sprawianie mi bólu jej się znudziło to ponownie przeniosła swoją uwagę na moje plecy. Znów przejechała po ich długości palcem wskazującym, rozpinając przy okazji mój stanik.

Pani Miłość.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz