Dzień wolny

916 69 22
                                    

Na prośbę mamy zostałam tego dnia w domu, żeby nie przeciążać niepotrzebnie swojej skręconej kostki w szkole. Z jednej strony cieszyłam się, że ma do mnie takie zaufanie i świadomość, że jeden dzień wolnego nie zrobi mi zaległości, ale z drugiej strony bardzo chciałam być w szkole i zobaczyć co się tam dzieje. Poza tym chciałam zobaczyć jak wygląda Dyrektorka, w co się ubrała i czy na jej ustach widnieje ten piękny uśmiech. 

Obudziłam się kilka minut po 9ej, a dom był pusty. Mama poszła do pracy, więc postanowiłam, że zrobię śniadanie i obejrzę jakiś film. Byłam okropnie zmęczona, więc mimo tylu godzin snu moje oczy wciąż się zamykały. Położyłam się w salonie na kanapie i zabrałam się za jedzenie tostów, popijając je rozpuszczalną kawą. W telewizji nie leciało nic ciekawego, więc zdecydowałam się odpalić Netflix'a, wybierając jeden z polecanych seriali. Po pierwszym odcinku moje opadające powieki wygrały i znów zasnęłam. Obudził mnie dopiero dźwięk mojego telefonu dobrą godzinę później.

- Halo?- odebrałam zaspanym głosem, nie patrząc wcześniej na ekran.

- Spałaś?- powitał mnie głos Dyrektorki po drugiej stronie.

- Tak. Chyba zasnęłam przy serialu.- odparłam, delikatnie się przeciągając.

- Przepraszam, że cię obudziłam.- zmieszała się. - Chyba jesteś bardzo zmęczona.- dodała.

- Na to wygląda.- zaśmiałam się. - Coś się stało?- dopytałam.

- Nie, ale nie było cię na lekcji, więc stwierdziłam, że zadzwonię i zapytam jak się czujesz.

- Mama pozwoliła mi dziś zostać w domu, żebym nie przeciążała nogi.- poinformowałam.

- Miała rację. Założyłaś ortezę?- w jej głosie można było wyczuć zmartwienie i troskę.

- Jeszcze nie. Cały czas leżę, więc nie było potrzeby, ale jak już nie śpię to zaraz będę musiała wziąć psa na spacer, więc za chwilę ją założę.- chciałam ją lekko uspokoić.

- Okej. Gdyby coś się działo to dzwoń, nie mam daleko żeby podjechać i ci pomóc.- czułam, że uśmiecha się pod nosem. Miałam wrażenie, że opieka nade mną dawała jej mnóstwo radości.

- Dziękuję, ale wszystko mam.- odpowiedziałam.

- Mhm.- wymruczała zawiedziona. - W takim razie odpoczywaj. Mam nadzieję, że szybko się zobaczymy.- dodała.

- Też mam taką nadzieję.- odparłam, a po moich słowach pożegnałyśmy się i zakończyłyśmy rozmowę. Położyłam telefon na stoliku i oparłam głowę o poduszkę, myśląc o nauczycielce matematyki. Mimo że widziałyśmy się kilkanaście godzin temu to już tęskniłam za widokiem jej twarzy. Ponownie wzięłam do ręki telefon i weszłam na stronę szkoły, włączając galerię zdjęć 
z przeróżnych uroczystości. Szukałam tylko jej, a gdy znalazłam fotkę, na której widać całą jej sylwetkę w białej koszuli i czarnej marynarce to zrobiło mi się gorąco. Wcześniej takie uczucie wyzwalała u mnie jedynie polonistka. 

Wgapiałam się w ekran i uśmiechałam pod nosem, widząc elegancko ubraną kobietę. Wyobrażałam sobie zapach jej perfum, który wczoraj poznałam. Samo zdjęcie wywołało u mnie niemałe podniecenie i musiałam krzyżować nogi, aby poczuć małą ulgę. To jednak nic nie dawało. Wertowałam zdjęcia jedno po drugim i widząc ją kolejny raz moje napięcie rosło. W pewnym momencie zaczęłam sobie wyobrażać, że nauczycielka kładzie mnie na swoim ogromnym stole w salonie i sprawia mi przyjemność. Widząc ten obrazek przed oczami, włożyłam rękę pod dresy i bardzo powoli masowałam łechtaczkę, czując że z sekundy na sekundę od myśli o matematyczce robię się coraz bardziej mokra. Te fantazje były zupełnie inne niż te, które miałam o polonistce. Poprzednio podniecała mnie myśl, że wychowawczyni jest agresywna w stosunku do mnie, bije mnie i poniża, a przy Dyrektorce moje fantazje kończyły się na delikatnym, pełnym szacunku dotyku. Widząc oczami wyobraźni jej twarz między moimi nogami, zaczęłam przyśpieszać ruch palcem, a drugą ręką masowałam swoje piersi. Czułam, że jestem coraz bliżej orgazmu co jeszcze bardziej mnie pobudziło. Bardzo cicho pojękiwałam pod nosem. W końcu moje nogi zaczęły drżeć, a głowa odchyliła się samowolnie do tyłu, sprawiając ogromne napięcie mięśni. Doszłam, czując perfumy i dotyk Dyrektorki, której nie było nawet w pobliżu. Uśmiechnęłam się pod nosem i poszłam się wykąpać. 

Pani Miłość.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz