Ty chyba oszalałaś!

23.5K 1.1K 16
                                    

Oto kolejna czarująca osóbka w naszej obsadzie - Lili Jackson.
_______________

- Hej Sam, jak tam Twój genialny plan? Popatrz nawet mi się zrymowało! - ucieszyła się dziewczyna o krótkich blond włosach,
- Mój plan? Popełnił samobójstwo i płynie teraz kanałami prościutko do oceanu.
Chyba nigdy się od niego nie uwolnienie, a teraz jeszcze TO! Ale wszystko będzie cacy, byle tylko Lili niczego się nie dowiedziała.
- Jak daleko zaszłaś?
- Dogonił mnie po pięciu minutach.
Szłyśmy właśnie razem do szkoły, co robimy codziennie bo mieszkamy dwie przecznice od siebie. Niestety wracamy zawsze osobno. Ja muszę być w domu od razu po zajęciach , natomiast ona ma korepetycje  i różnego rodzaju koła zainteresowań.
- I? -dopytywała się dziewczyna.
Nie ustąpi, jeśli jej nie powiem... Ale hej! Mam już niezłą wprawę w kłamstwach, co nie?
- I jak zwykle śmiał się ze mnie. Idiota.
- A więc, co zrobiłaś?
- Nic, serio. Nawrzucałam mu trochę na początku, a później stwierdziłam, że to i tak nic nie da, więc się zamknęłam.
- Ja to pamiętam trochę inaczej, Winter.
Ten głos i ten jego durny uśmieszek. W ten sposób wszystko diabli wzięli.
- Gdzie twoja limuzyna, idioto?
Zwykle rano byłam spokojna i wyluzowana, gdyż brat podwoził go rano w drodze do pracy. A tu, proszę taka cudowna niespodzianka. Czujecie ten sarkazm?
- Czarująca jak zawsze. - ten pajacowaty laluś puścił mi oczko -Bratu ktoś przebił opony w nocy, może twój facet wie coś o tym?
Cholera! Zacisnęłam zęby i spojrzałam na niego moim morderczym wzrokiem. Zareagował na to tylko jeszcze większym uśmiechem, aż pokazały mu się dołeczki.
Czułam, że robię się cała czerwona, więc zerknęłam na Lili. Była tylko lekko zdziwiona i czekała co powiem.
- Mój chłopak jest od tygodnia na obozie treningowym, ale wiem kto to zrobił. To ja, przyznaje się. - podniosłam ręce w geście kapitulacji.
Kłamałam jak z nut, ale mogła, a nawet chciała bym to zrobić, gdybym wczoraj nie dostała szlabanu za zrywanie się z lekcji.
- Jeśli chciałaś się ze mną częściej widywać, wystarczyło poprosić.
Zacisnęłam ręce w pięści, aż zabolało. Co za palant!
- Lili, trzymaj mnie, bo mu przyłożę w tą jego durną łepetynę.
- Nie krępuj się, chętnie popatrzę jak Foster obrywa od dziewczyny.
- Niestety muszę popsuć wam wasze cudowne plany. Wybaczcie, ale muszę jeszcze wpaść gdzieś przed lekcjami. Do zobaczenia!
Szybko się ulotnił, za szybko. Zostałam sam na sam z przyjaciółką. Wygrałam bitwę, teraz czas na wojnę...
- Samanto Winter, czy chcesz mi coś powiedzieć? - stała z założonymi rękami.
Była wściekła.
- No, bo ja...
Od czego tu zacząć, a trudno niech się dzieje co chce!
- Powiedziałam Fosterowi, że mam chłopaka.
- Ty chyba oszalałaś!
_______________

Witam, w świecie kłamstw i kłamstewek Samanty Winter!
Co ona powie Lili? Jak wykaraska się z tej dziwacznej sytuacji?
To wszystko już w następnym rozdziale!

Poszukiwaczka

Mój udawany facetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz