ROZDZIAŁ 14

2K 66 7
                                    

Zrobiłam dokładne rozeznanie w tym domu, Lucas podzielił tą akcje na 2 etapy. Wczoraj zabrałam 1 teczkę z dokumentami, a dziś miałam zabrać resztę, i wyjść jak zawsze. W mieszkaniu miał na mnie czekać Lucas, aby odebrać dokumenty i zawieść bratu. Moja akcja przebiegła pomyślnie. Do apartamentu wróciłam dumna z siebie. Na kanapie czekali już na mnie Marco i Lucas. Dumnie wręczyłam im teczkę, udałam się do kuchni po szklankę i nalałam sobie szkockiej, tak jak oni.

Pochwalili mnie za tą akcje i kazali się zwolnić, bo nie będę już im potrzebna. Siedzieliśmy tak nie wiem ile, kiedy blondyn był nawalony w trzy dupy, Lucas zaprowadził go do mieszkania. Zrobiło mi się gorąco, więc sciaglam koszulkę i zostałam w topie na cienkich ramiączkach, kiedy wrócił dokończyliśmy pić trunek.

Patrzyłam się w jego ciemne czekoladowe oczy, widziałam w nich porządnie, dlatego wstałam i siadłam na nim okrakiem, poczym zaczęłam nachalnie całować. Toczyliśmy walkę na języki, oderwaliśmy się od siebie kiedy brakło nam powietrza. Zrozumiałam co zrobiłam. Cholera poniosło mnie wstałam nerwowo z kanapy

-Kurwa przepraszam, serio wyszło głupio ja... - zaczełam się gubić, nie mogłam znaleść wymówki

-Podobało ci się? - spytał i wstał z kanapy

-Tak - powiedziałam i przegryzłam wargę zadziornie.

On przystawił mnie do ściany i zaczął składać mokre pocałunki, oplotłam nogi wokół jego bioder, czułam wybrzuszenie w jego spodniach co jeszcze bardziej mnie podniecało. Ściagłam jego marynarkę, ciągle składając pocalunki na jego ustach

-Jakaś ty nieciepliwa

-Nieciepliwa to ja zaraz bedę, chodź do sypialni

Ruszył do swojej sypialni, cały czas składając mokre pocałunki na moim dekolcie i szyji. Kiedy byliśmy już w jego pokoju rzucił mnie na łóżko. I nachylił się nademna. Zaczęłam mu odpinać guziki koszuli, a on ściągnął mi top, a następnie spodenki. Leżałam pod nim w samej czarnej, skąpej, koronkowej i seksownej bieliźnie, na dole byłam cała mokra. Odpiełam mu pasek od spodni, a on je ściągnął. Zaczął mi robić malinkę na szyji, kiedy ja bawiłam się jego miękkimi włosami, tak dawno chciałam zanurzyć w nich swoje palce. Jednym zgrabnym ruchem odpiął mój stanik i rzucił go na ziemie, aż oczy się mu zaświeciły, zaczął je ugniatać, ssać i podgryzać moje sutki na co cicho pojękiwałam. W moim brzuchu latało już stado motyli, było mi tak dobrze, ale to jeszcze nie było to. Nie musialam czekać długo kiedy Lucas, ściągnął moje stringi i zaczął smarować ręka moją łechtaczkę, pocałował ją po czym wsadził do środka palec i zaczął nim delikatnie poruszać, stopniowo przyśpieszając, kiedy dodał drugi palec, cicho pojekiwałam, ale kiedy wsadził tam trzeci jęczałam że była możliwość że Marco to słyszał

-Luca....

-Tak mała?

-Zaraz dojdę... - mężczyzna przyśpieszył i kiedy byłam przed samym orgazmem wyciągnął ze mnie palce i je oblizał.

Popatrzyłam na niego z mordem w oczach, tak niewiele brakowało żebym doszła. Już chciałam coś powiedzieć, ale on wtedy chwycil mnie i pociągnął tak abym leżała na jego kolanach na brzuchu. Zaczął macać moje pośladki, po czym uderzył w lewy mocno, przez co wydałam z siebie gardłowy jęk, rozsmarował miejsce uderzenia i kilka razy powtórzył tą czynność. Patrzyłam na niego już zdenerwowana bo chciałam dostać ogazmu, więc wykręciłam się z jego objęć po czym poleciłam mu, aby się położył. Wykonał moja prośbę, a ja wzięłam się za ściąganie jego bokserek. Uwolniłam jego fiuta z majtek, był ogromny na co w głębi duszy się ucieszyłam jak dziecko, ktore dostało lizaka, ten był cały twardy i stał dla mnie. Przejechałam po całej jego długości i zaczęłam nim ruszać góra dół. Mężczyzna cicho pojękiwał

-Gdzie masz prezerwatywy?

Spytałam, mężczyzna sięgnął do szafki nocnej i wyciągnął jedną z opakowania, szybko odebrałam ją od niego, rozerwałam za pomocą zębów, po czym założyłam. Położyłam się obok niego i powiedziałam

-Ja tu czekam

-Nie musisz mnie o to prosić dwa razy - wychrypiał gardłowo, co brzmiało cholernie seksownie i wszedł we mnie cały na raz

-Aaaaa- krzyknęłam

-Za mocno?- spytał zdziwiony

-Nie,  pieprz mnie jak najmocniej, lubie ostro

-Twoje życzenie się spełni

Zaczął mnie rżnąć mocno, ja wbijałam swoje paznokcie w jego plecy, czułam że będzie miał tam rany. Po całym pokoju roznosiły się nasze jęki i odgłosy odbijających się od siebie ciał. Po chwili obydwoje doszliśmy, a Lucas opadł obok mnie. Staraliśmy wyrównać i uspokoić  swoje oddechy, co udało się po chwili.

Tej nocy zabawiliśmy się jeszcze kilka razy, tak naprawdę spać poszlismy około 5 nad ranem. Zasnęłam wtulona w nagi tors Lucasa. Spało mi się tak cholernie dobrze, ale dzwonek do drzwi przerwał mój sen. Zobaczyłam że Lucas też się dopiero budzi, kiedy ktoś zaczął walić w drzwi chłopak szybko wstał i ubrał tylko szare dresy po czym wyszedł z pokoju. Niechciało mi się jeszcze wstawać, dlatego leżałam i próbowałam zasnąć poraz drugi, ale na marne.

Stwierdziłam, że dobrym pomysłem będzie wziąść prysznic, dlatego ubrałam wczorajsze ubranie, jakbym miała kogoś spotkać na korytarzu i udalam sie pod prysznic.  Po nie wiem ilu minutach wyszłam i ubrałam sobie błękitna sukienkę i związałam wlosy w kitkę, nie wiedziałam która jest godzina bo telefon został na dole.
Stanęłam u szczytu schodów, z dołu było słychać rozmowy, więc wróciłam do siebie, czekając aż mężczyzna pożegna gościa.

Spłata Długów U MafiiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz