OLIVIA TAYLOR:
Kiedy Lucas wyszedł zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam, z drugiej strony, nie odepchnął mnie tylko oddał pocałunek.
Mimo że świadomie jestem w szpitalu od kilku godzin chce już stąd wyjść. Teraz miałam tylko leżeć i odpoczywać. Brunet mówił żebym nie martwiła się bo on się wszystkim zajmie. Ja byłam tym faktem przerażona bo nie wiedziałam co wymyślił. Z pielęgniarką która zmieniała mi opatrunek złapałam dobry kontakt, i kobieta przyniosła mi książkę. Była to książka fantasy, nie lubię tego typu książek, poprostu mnie nie pociągają. Grzecznie podziękowałam bo było to jedyne urozmaicenie mojego pobytu w tym miejscu. Wiedziałam że jak jutro przyjdzie brunet lub blondyn wyślę ich po jakąś książkę która jest w moim typie.
Resztę dnia czyli praktycznie cały dzień czytałam tą książkę aż w końcu zasnęłam, w międzyczasie byłam jeszcze na jakiś badaniach ale wyszły one w miarę dobrze. Wdałam się też z lekarzem pewną dyskusję, bo bardzo chcę opuścić to miejsce i jeśli Lucas się zgodzi to mogę wyjść za dwa dni na rządanie. W tej sytuacji wkurza mnie to że Lucas ma więcej do powiedzenia niż ja ale w końcu przez niego jestem w tym szpitalu. Ale to nadal nie tłumaczy jego zachowania i mojego ograniczenia.
Około 11:00 odwiedził mnie blondyn, poskarżyłam mu się na wszystko co mi nie pasuje w tym szpitalu i obiecał że kupi mi dwie książki. Oczywiście podałam mu tytuł żeby nie kupił jakiegoś badziewia albo czegoś co już przeczytałam.
Przez jakąś godzinę i gadaliśmy o kompletnych pierdołach, lecz kiedy dostał telefon powiedział że musi się zmywać. Pożegnałam się z nim i stwierdziłam że się prześpię. Mój spokój przerwał lekarz, który pytał się jak się czuję i takie tam. Z jednej strony byłam zdziwiona że aż tak się o mnie troszczą a z drugiej strony potężnie mnie to irytowało w dodatku ta biała sala i ten zapach szpitalny. No ale dobra koniec narzekania.W pewnym momencie ktoś wszedł do pomieszczenia, nie zwracałam na to szczególnie uwagi, bo myślałam że to pielęgniarka przyszła po raz 3894948 dziś. Był to Lucas. Położył sushi obok mnie i książki o które prosiłam Marco, zdziwiłam się że to on mi je przyniósł, lecz z drugiej strony cieszyłam się, że nie muszę czekać na nie do jutra.
- Jak się czujesz?
-W miarę dobrze, kiedy mnie stąd wypuścisz?
-Ja?- spytał się udając głupiego
- Lekarz mi powiedział że nie mogę wyjść z tąd na rządanie jeśli nie zgodzisz się na to
- I ma racje, a teraz zamknij już swoje usteczka i jedz- podał mi jedno pudełko i pałeczki
-Dzięki- odparłam i otworzyłam delikatnie pudełko. Lucas wziął moje ulubione sushi, tylko raz je jedliśmy, a on zapamiętał. Tym posiłkiem zrobił mi dzień. Wkoncu zjadłam coś normalnego, chociaż to jedzenie w szpitalu nie było aż tak źle, ono było poprostu bez smaku.
-Jak tam praca?- zagadnęłam bo nie miałam ochoty siedzieć w ciszy
- Jak zwykle, akcje, papierologia, magazyny i koło się zatacza
- Dlaczego przychodziłeś codziennie jak byłam w śpiączce- wypaliłam, i szybko pożałowałam swoich słów. Brunet się spiął, a ja nie miałam odwagi popatrzeć mu w oczy.
-To wszystko moja wina, to ja cię w to wciągnąłem, to przezemnie tu jesteś...
- Ej po pierwsze to nie twoja wina, a po drugie to ja sama chciałam
-Olivia
-Hmm?
-Co jest między nami?
- W sensie?- wiedziałam doczego zmierza, ale tak cholernie nie chciałam tej rozmowy
- No wiesz, te nasze spotkania, i ten pocałunek....
- Żałujesz?
- Czego?
- No tego wszystkiego co się między nami wydarzyło
- Nie- odpowiedział niemal natychmiast pewny siebie
- Czyli jest coś między nami
- Ale co
-No wiesz lekarzowi powiedziałeś że jestem twoją partnerką więc...
- Poprostu nie dostałbym o tobie informacji
- No niech ci bedzie, a Chciałbyś przyspieszyć mój wypis partnerze
- Zastanowie się nad tym
Potem rozmawialismy już o kompletnych pierdołach, jak zwykle coś, a raczej ktoś musiał nam przerwać. Po telefonie Lucas sie ze mną pożegnał, a ja zaczelam czytać książkę którą mi przyniósł. Później z pomocą pielęgniarki poszłam załatwić wieczorną toaletę, łazienkę na szczęście miałam w pokoju więc pominęłam przechadzki po korytarzu. Już dochodziła 1 w nocy, a ja dopiero wtedy oddałam się w objęcia Morfeusza.
Kolejnego dnia pielęgniarka zafundowała mi pobudkę o 7.30 tylko po to aby zażyć leki. Po sniadaniu z którego mało co tknęłam poszłam znów spać. Później odwiedzili mnie przyjaciele, dzis zaserwowali kukurydzę i sałatkę. Dokończyłam też czytać książkę, i zadowolona z przebiegu dnia poszłam spać
CZYTASZ
Spłata Długów U Mafii
RomancePO KOREKCIE George Taylor aby ratować firmę wyda mafii córkę, której niecierpi. Do jakich kroków jeszcze się posunie, a do jakich mafia? Co zrobi Olivia? Do czego zajdzie między nią a szefem mafii?