Rozdział 10

420 11 0
                                    

Conrad 

Dziewczyna zamknęła drzwi po opuszczeniu domu przez Leokadię znaczy Luisa jednak Lucasa. Oczywiście nie odbyło się to przed wcześniejszymi przytulasami i mówieniem jak bardzo oni za sobą nie będą tęsknić.

-I jak? - spytała podchodząc bliżej mnie. - Jakie zrobił pierwsze ważenie?

-Chujowe- odparłem odrazu - Nie ma takiego samego poczucia humoru co ja.

Poczułem wibracje swojego telefonu więc wziąłem go do rąk.

Nate: Przyjdziesz dzisiaj?

Ja: Lily też ma przyjść?

Odkąd ją poznali chcieli ją poznać coraz bardziej.

Nate: Lepiej niech przyjdzie bo Olivier to długo tutaj nie wytrzyma. Cały czas pyta czy przyjdzie.

Ja: Ale niech bierze od niej rączki.

Nate: Mówi, że może nawet siedzieć od niej kilometr tylko chce jej pięknych oczu.

Oczu? Pojebało typa.

-Lily - powiedziałem - Idziemy.

-Gdzie? - zapytała natychmiast.

-Do Nate. Olivier chce Cię zobaczyć.

Dziewczyna podniosła się z zamiarem pójścia na górę.

-Gdzie idziesz? - pytałem. - Idziesz się ubrać? Nie żartuj.

-Chwila i jestem. - odparła wchodząc na górę.

Rzeczywiście nie było jej chwilę. Opuściła swoją sypialnię z lekkim makijażem i kompletem podkreślającym jej sylwetkę. Czarny materiał opinał się na jej ciele a włosy były tylko przeczesane szczotką. Jak mam być szczery to wyglądała lepiej niż kilka chwil temu. Podczas tego czasu ubrałem koszulkę, która leżała wcześniej na kanapie.

-Olivier będzie? - dopytywała.

-Będzie. - na jej twarz wpłynął rumieniec. - Czy ja o czymś nie wiem?

-Nie. - zaprzeczyła chowając twarz w włosach.- Jedziemy?

-Jedziemy. - wsiedliśmy do samochodu zapinając pasy. Ta nie odpowiedziała tylko wyjęła komórkę i zaczęła z kimś pisać. Zauważyłem imię Oliviera.

Kurwa

-Lecisz na dwa fronty? - zapytałem wskazując jej telefon.

-Odpisuje mu, że jedziemy bo dostałam milion wiadomości kiedy będę. - przewróciła oczyma.

-Chyba mam teorię. - zauważyłem a dziewczyna spojrzała na mnie wyczekująco. - Chyba Olivier Scott się zakochał.

-We mnie? - spytała zdziwiona.

-Nie kurwa we mnie- odparłem ironicznie

-Jesteś gejem? - zapytała zszokowana.

-Kurwa nie - powiedziałem a jej twarz złagodniała- Oczywiście, że w Tobie! Nawet gdy niby kochał Millie tak jej dupy nie zawracał.

-Ale ja jestem z Lucasem - wyszeptała gdy zaparkowałem pod domem Nate.

-Mam być miły czy szczery? - dałem dwie opcje.

-No raczej wiadome, że szczery - odpowiedziała prawie od razu.

-Szczerze bardziej ufam Olivier'owi niż Leokadi... Lucasowi- pomyliłem się. Po prostu lepiej by było gdyby się od niej odpierdolił szczerze mówiąc.

All it takes is your one whisperOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz