Rozdział 23

312 13 2
                                    

Olivier

Zająłem miejsce parkingowe pod sklepem. Spojrzałem na Lily, która była zajęta oglądaniem instagrama. Zauważyłem, że obserwuje zdjęcie jakiejś dziewczyny ubranej w czarny dopasowany strój eksponujący jej talię.

-Jesteś ładniejsza. - wyszeptałem zbliżając się do jej ucha.

-Nie kłam. - powiedziała unosząc wzrok znad komórki. - Patrz jakie ona ma idealne ciało! Kurwa ja takiego za nic nie mogę osiągnąć.

-Przecież masz ładniejsze od niej. - zacząłem. - Na dodatek ty masz tak naturalnie a ona na pewno jest po kilku jak nie kilkunastu operacjach plastycznych.

-Mówisz? - spytała a ja potwierdziłem ruchem głowy.

Wykonała taki odruch, że jej twarz teraz zbliżała się obok mojej. Jej usta musnęły moje jednak zanim oddałem pieszczotę dziewczyna odsunęła się ode mnie.

-Idziemy? - spytała.

-Tak. - potwierdziłem.

Wysiedliśmy z samochodu a szatynka złapała moją dłoń. Wydawała się taka mała.

Wzięła wózek, który ciągnęła przez cały sklep idąc na dział alkoholowy.

Sięgnąłem dwie butelki Whiskey i jedno musujące wino. Dobrałem do tego Martini, Spritz i Negroni. Takie typowo Włoskie smaki.

-Piłeś to kiedyś? - zapytała pokazując nie znaną mi wcześniej butelkę alkoholu.

-Nie. - przyznałem biorąc od niej szkło. - Próbujemy?

-A weź. - powiedziała.

Schyliłem się do koszyka, w którym było już kilka alkoholi po czym sięgnąłem jego rączkę i zacząłem prowadzić na dalszą część sklepu.

-Chyba wystarczy. - rzekła spoglądając na zakupy Lily.

-Też tak myślę. - potwierdziłem jej wypowiedź.

Uśmiechnąłem się gdy zaczęła kierować się na dobrze znany mi dział.

-Po alkoholu chuj wie co nam odjebie więc weź jeszcze to. - odparła podjąc mi paczkę prezerwatyw.

-Planujesz tej nocy się ze mną przespać? - pytałem a ta przewróciła oczyma.

-Po takiej ilości procentów niczego nie można się spodziewać. - mówiła. - Chociaż wątpię, że wypijemy chociażby połowę tego.

-Będzie na następny raz. - stwierdziłem wyjmując zakupy na kasę.

Gdy kobieta zeskanowała wybrane produkty i podała cenę zbliżyłem czarną kartę kredytową i wpisałem pin po czym zaakceptowano płatność.

Złapałem torbę, w której były napoje i razem z dziewczyną poszliśmy do samochodu.

Na tylnie siedzenie wrzuciłem zakupy po czym podszedłem do drzwi pasażera i otworzyłem je przed Lily. Wsiadła a ja obszedłem samochód po chwili zajmując miejsce kierowcy.

-Noc pełna wrażeń. - rzekła patrząc na mnie. W jej oczach tańczyło milion iskierek. Ale nie szczęścia. Podniecenia. Pragnienia.

-Mówisz? - spytałem odpalając silnik by ruszyć spod sklepu.

-Ja mogę się z tobą pieprzyć nie pijąc tych wszystkich trunków. - zaoferowała.

-Bo piłaś u Nate. - podsumowałem. - A ja nie wypiłem ani kropelki i także zaciągnął bym Cię do łóżka. Przekonała byś się wtedy, że jesteś ładniejsza od tej z instagrama jakbym to zrobił?

All it takes is your one whisperOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz