- To jest perkusja? – Spytałem patrząc z niedowierzaniem połączonym z zachwytem, na wielki zestaw różnego rodzaju i wielkości talerzy oraz bębnów. Była duża i nie miałem pojęcia jak miałbym się zabrać za granie na niej, ale w środku czułem wielką, dziwną, niespotykaną u mnie ekscytację. I pragnienie. Chciałem usiąść na tym krzesełku wśród tych wszystkich bębnów i zacząć grać.
- Dokładnie. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! – Pani Davies zaklaskała w dłonie, a jej mąż uśmiechnął się zachęcająco. Sunny cała była wyciapana czekoladowym tortem i zainteresowaniem zerkała na mój prezent.
Zacisnąłem dłonie, po czym poluzowałem palce. Zamrugałem podchodząc blisko i wziąłem do rąk pałeczki perkusyjne, którymi miałem za chwilę wystukiwać rytm. Sprawdziłem wszystko z największą dokładnością. Mogłem grać nie tylko przy pomocy dłoni ale i nóg, więc wypróbowałem każdą możliwą opcję i byłem dosłownie zafascynowany.
Nie wiem jak dług to trwało, ale pani Davies zaśmiała się wyraźnie podekscytowana.
- Podoba ci się – to było bardziej stwierdzenie niż pytanie ale i tak pokiwałem głową – Zagrasz coś dla mnie? – Zapytała, a ja bez zastanowienia zacząłem wystukiwać dla niej rytm. Chciałem zagrać jedną z moich ulubionych melodii. Nie wiem skąd wiedziałem w które miejsca mam uderzać, ale wcześniej sprawdziłem każdy dźwięk i chyba to po prostu było coś, co czułem. Patrzyłem na ten wielki instrument i widziałem miliony możliwości, słyszałem to co mógłbym z nim robić. Chciałem z nim tworzyć najróżniejsze dźwięki, chciałem przelać na niego siebie. Więc przelałem. Kochałem muzykę, wyrażałem się przez nią i znałem każdą nutę wygrywanej przez siebie melodii, potrafiłem stworzyć dodatkowe dźwięki aby ją uzupełnić i aż sam byłem zdziwiony tym jak świetnie mi wychodziło. Kiedy ostatnie akordy wychodziły spod moich dłoni, czułem jak drżą mi palce. Uśmiechnąłem szeroko i, chyba po raz pierwszy od naprawdę dawna zupełnie szczerze.
- Jesteś małym geniuszem, Hunter – powiedział pan Davies i podszedł do mnie targając moje włosy. – Jak to zrobiłeś? Pokażesz mi? Ja co prawda jestem w tym beznadziejny, ale co mi szkodzi popatrzeć na mistrza…
Zaśmiałem się i pokiwałem głową, więc pan Davies usiadł koło mnie wyraźnie zadowolony z mojej reakcji. Graliśmy przez chwilę, kiedy usłyszeliśmy nieco dziwny dźwięk. Zerknęliśmy na panią Davies, która trzymała się za brzuch z przerażaniem wymalowanym na twarzy. Obaj wstaliśmy w tym samym momencie jak porażeni prądem.
- Chłopaki. To chyba już – wyszeptała po czym krzyknęła, a my doskoczyliśmy do niej chcąc jej jakoś pomóc, z tym że najwyraźniej - sądząc po przerażonej i zdezorientowanej minie pana Davies’a - obaj zupełnie nie wiedzieliśmy co robić.
- Ale jak to, tak nagle? Dlaczego, to za wcześnie! Jesteś pewna!? – Pan Davies ewidentnie zaczął panikować, ale przynajmniej dał radę mówić. Ja byłem w takim szoku, że nie potrafiłem wydusić słowa.
- Ona chce wyjść i to teraz! – Wrzasnęła – Nie mam cholernego pojęcia jak to możliwe ale to się dzieje, więc wieź mnie do szpitala!
- Okej! Okej…. – pan Davies wyglądał jakby za chwilę miał zemdleć.
- Ben, biegnij po moją torbę – powiedziała uspakajającym tonem, na co jej mąż pokiwał głową, a po chwili już był z powrotem. Wręczył mi torbę i wziął na ręce panią Davies, znosząc ją po schodach. – Hunt, skarbie. Za chwilę zadzwonimy do cioci Penny, powinna się tu zjawić w ciągu piętnastu minut, okej? – Ciocia skrzywiła się po wypowiedzeniu tych słów po czym krzyknęła, a wujek wsadził ją do samochodu biegnąc na miejsce kierowy.
Pokiwałem głową wkładając torbę do bagażnika.
- Powodzenia…
- Będzie dobrze. Do zobaczenia, zaraz przyjdzie ciocia – wujek mrugnął do mnie ale powoli robił się zielony na twarzy, wiec naprawdę bardzo mu współczułem. Kiedy odjeżdżali pomachałem im, objąłem ramieniem Sunny i zacząłem się modlić aby wszystko skończyło się dobrze. W końcu to cały miesiąc za wcześnie i wydawało mi się ze to raczej nie jest dobrze i szczerze mówiąc byłem przerażony. – Będzie dobrze Sun – powiedziałem do mojej siostry która wyciągnęła raczki w kierunku znikającego za rogiem samochodu.
CZYTASZ
Ashes
RomanceZnajdziesz tu: ☀️ grumpy/sunshine 🔥 różnica wieku 🎸 muzycy ⚡️ przyjaciel brata ❤️🔥 hate/love ❤ spotkanie po latach 18+ *Ash i Sunny* HURT#1 ❤❤❤ - Więc na co czekamy? Jutro wylatujesz, a przed nami długa noc, prawda? - powiedziałam, gdy pochylił...