Rozdział 12

1K 147 51
                                    

Hunter

- Hunt widziałeś Sunny? – spytała ciocia Zara, zaglądając do mojego pokoju.

- Nie… - odparłem zaspanym głosem.

- Nie ma jej w pokoju, ani w kuchni, ani w salonie... – wstałem przecierając oczy i wyszedłem ze swojego pokoju. - Sprawdzałam już dosłownie wszędzie!

- Nie byliśmy tylko u Asha… –  Dodał wujek Ben.

- A on w ogóle wrócił? - Ciocia podeszła do jego drzwi otwierając je bez pukania. Sunny spała wczepiona w Asha, który na wpół leżał, na wpół zwisał ze swojego łóżka, śpiąc jak zabity z rozchylonymi ustami. Sunny zajmowała zdecydowanie większą część materaca -  Nie do wiary…

- Może niech śpią…

- Czemu ona do niego przychodzi!? – skrzywiła się ciocia. – I czemu ona u niego śpi!

- Bardzo się o niego martwiła. Pewnie usłyszała w nocy, że wrócił i poszła sprawdzić, czy wszystko z nim dobrze – odparłem.

- Ale czemu z nim śpi!?

Wtedy jak na zawołanie Ash spadł z łóżka i skrzywił się wstając z podłogi.

- Kurwa – wypalił masując dół swojego kręgosłupa.

Kiedy stanął prosto, spojrzał na nas z konsternacją.

- Gapicie się jak śpię?

- Przyszłam po córkę – ciocia weszła do pokoju, starając się ominąć jego wysoką, umięśnioną i na wpół nagą sylwetkę.

Ash skupił wzrok na Sunny, jakby dopiero teraz przypomniał sobie, że mała spała w jego łóżku.

- Co ona tu robi? – spytała nieco drżącym głosem ciocia, zerkając na dziwne plakaty w jego pokoju, których motywem przewodnim była  czerń, śmierć, trupie czachy, postaci z horrorów, krew, wypruwanie flaków i zombiaki.

- Nie mogła spać. Miała zły sen, czy coś.

- Trzeba było wysłać ją do mnie.

Ash stał w ciszy i patrzył na ciocie martwym wzrokiem. Po chwili jego wzrok powędrował na jej klatkę piersiową. Odchrząknął i zawiesił na niej wzrok, jakby dostrzegł tam coś fascynującego.

- Ash?! – ciocia żachnęła się, zaplatając ręce na piersi.

- Nie masz stanika. Widzę twoje sutki – odpowiedział, a ciocia westchnęła z trwogą, zasłaniając się dłońmi.

Wcale nie było widać jej piersi. Nie miałem pojęcia czy nie miała stanika bo w ogóle mnie to nie interesowało i nie przyglądałem się, ale widziałem jedynie że miała wielki, oversaizowy t-shirt z logo Pepsi, i trzeba było naprawdę skupić wzrok, aby w takim ciuchu dostrzec… Cokolwiek.

- Nie mam więcej pytań. Sunny, wstawaj… - ciocia, złapała moją siostrę za ramię, a ta przeciągnęła się otwierając oczy. – Co ty tu robisz?

- Miałam zły sen i przyszłam do Asha, bo zobaczyłam że wrócił… Był bardzo miły i pozwolił mi zostać, kiedy powiedziałam mu, że się boję…

AshesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz