7.Trudna interwencja

364 7 0
                                    

Następnego dnia patrol 6 przed służbą podczas uzupełniania raportów zaczęli ze sobą flirtować, aż nagle ich usta połączyły się. Nagle do prewecyjnego wszedł Jacek.
-Wiecie już wiedzą wszyscy oprócz Witackiego o waszym związku, ale wiecie ograniczcie uczucia w pracy.
-Dobra,Jacuś masz coś dla nas?
-Przyszła do was kobieta zgłosić pobicie i kradzież.
-Dobra to niech przyjdzie do nas to ją przesłuchamy.
Kobieta opowiedziała co się dokładnie wydarzyło.
-To tak byłam tydzień temu u lekarza który mnie pobił a potem okradł podobno kobiet było więcej.
-A ma pani na to jakieś dowodu?
-Niestety nie.
-Wiesz Marek, mam pomysł jak można złapać tego lekarza. Chodźmy do Jacka to wam powiem.
-Dobrze to panią zaraz jakiś policjant odprowadzi do wyjścia, a my jak już złapiemy tego lekarza to powiadomimy panią.
Po wyjściu kobiety, policjanci poszli do Jacka, aby dowiedzieć się co Natalia wymyśliła.
-Ok, to wiemy że ten lekarz przyjmuje kobiety później je bije a na koniec okrada.Wiec zrobimy prowokacje i ja tam pójdę jako osoba potrzebująca pomocy.
-Serio, Natalia nie możemy rego zrobić on krzywdzi kobiety powiedział Marek.
-Marek, ale jeżeli macie złapać tego mężczyznę to może być jedyna szansa, a po zatym Natalia to świetna policjantka.
- A pozatym będę miała asystę.
-Jeżeli tak to ok.
Policjanci po ustaleniu wszystkiego z dyżurnym poszli szykować się do rowokacji. Kiedy już byli pod budynkiem gdzie znajdował się gabinet lekarza przed prowokację ustalili jeszcze raz wszystko.
-Natalia masz na siebie uważać, słyszysz?
-Tak jest, a poza tym ty będziesz tuż obok.
Natalia właśnie weszła do lekarza, zmyśliła mu jakieś objawy choroby po czym lekarz kiedy wstał, żeby coś wziąć z szafki podszedł szybko do Natali i  uderzył ją raz potem drugi. Rozwalił jej łuk brwiowy i wargę. Marek od razu gdy usłyszał jakiś hałas dochodzący z gabinetu wszedł i krzykną
-stój policja, zostaw ją i odsuń się od niej.
Mężczyzna odrazu posłuchał po czym Marek go skuł i przejął go drugi patrol.
-Natalia wszystko w porządku? Zapytał zmartwiony Marek po czym mocno przytulił do siebie roztrzęsioną Natalię.
-Chodź jedziemy na komendę po rzeczy i zawiozę Cie do mnie.
- Marek nic mi nie jest jedzźmy na komendę przesłuchać tego gościa.
Na komendzie Marek opatrzył Natalię po czym poszli przesłuchać lekarza.Okazało się, że mężczyzna robił to wszystko, ponieważ był zadłużony u gangserów.Po przesłuchaniu Jacek powiedział Markowi i Natali, żeby jechali do domu a raportami zajmą się jutro.
Policjanci pojechali do mieszkania Marka,mężczyzna nie musiał odbierać dzisiaj Igora, ponieważ nocował u kolegi.W czasie gdy Marek szykował kolację, Natalia poszła do łazienki kiedy spojrzała się w lustro wszystkie emocje puściły. Natalia się popłakała. Marek słysząc płaczącą ukochaną wszedł do łazienki, aby ją uspokoić
- Marek myślałam że on mnie zabije. Powiedziała rozpłakana.
-Już nie myśl o tym jesteś przy mnie bezpieczna. Po czym udali się do salonu zjedli kolację i usiedli na kanapę - wtuleni w siebie, aż wkońcu Natalia zasnęła a Marek nie chcąc jej budzić zaniósł ją powoli do sypialni Marek sam jeszcze długo myślał o tym co się stało i sam później zasnął.

Patrol 006 w składzie Natalia i MarekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz