Marek dzisiaj był jakiś tajemniczy kiedy podczas służby przeglądał coś w komputerze, tylko kiedy Natalia zjawiała się tuż obok od razu ją odciągał.
-Co ty tam Marek kombinujesz. Spytała kobieta poczym przytuliła się do policjanta.
-Ja nic.
-To co wyruszamy na patrol, bo tutaj się nudzę na komendzie.
-Tak, już jedziemy
Kiedy tak patrolowali ulice nagle odezwał się Jacek z nowym wezwaniem.
-00 do 06 zgłoście
-06 zgłaszam
-Podjedźcie do restauracji właściciel zgłasza kradzież.
-Już jedziemy, bez odbioru.
Kiedy policjanci dojechali na miejsce zaczęli sprawę. Przez jakąś godzinę zajmowali się sprawą, ale jak na razie nic więc postanowili odebrać przerwę. -To co Marek odbierzemy przerwę, ponieważ zgłodniałam.
- Okej kochanie tylko, że ja muszę coś załatwić więc będziesz musiała zjeść sama.
-A co ty Korwicki szykujesz?
-To takie męskie sprawy. Skłamał.
-Jak tak sądzisz.
Do końca przerwy zostało już tylko 5 minut w tym czasie Marek już wrócił na komendę. Od razu do policjantów przyszedł dyżurny aby im przekazać co ustalił w sprawie kradzieży. Policjanci jak się dowiedzieli o tym od razu już wiedzieli kogo mają zatrzymać. Patrol szybko pojechał do restauracji.
-Dzień dobry ponownie.
-Dzień dobry i co ustaliliście kto mnie okradł?
-Tak to był jeden z Pana kelnerów.
Kiedy już wiedział o co chodzi kelner szybko wyszedł z restauracji i zaczął uciekać ale nic z tego ponieważ Natalia go zatrzymała. Po przesłuchaniu zaprowadzili go do PDOZ. Nagle zawoł ich Jacek.
-Ej słuchajcie mam dla was robotę.
-Ok to gdzie mamy jechać?
-Pomożecie drogówce na jednej z dróg.
-No chyba sobie Jacek żartujesz?
-No nie żartuje , serio musicie pomóc, bo oni mają braki.
-No dobra to my się zbieramy.
Policjanci pojechali na miejsce wyznaczone przez dyżurnego. Nagle Marek zauważył jak jedzie jakiś samochód więc postanowił go sprawdzić, ale niestety nie udało się, ponieważ kierowca przyspieszył a Marka prawie przetrącił. To działo się tak szybko ale na szczęście nic poważnego się mężczyźnie niestało.
-06 do 00 zgłoś.
-Jacek wyślij patrole na ściganie auta, które kieruje się w stronę Wrocławia szybko, prawie potrącił Marka.
-Dobra już wysyłam.
Natalia zmartwiona podeszła do Marka I zapytała czy wszystko ok.
-Wiesz podoba mi się jak się o mnie martwisz.
Pochwili policjanci się pocałowali.
Przed końcem służby jeszcze przyszedł do policjantów właściciel restauracji.
-Dzień dobry mogę na chwilę?
-Jasne.
-Dziękuję za rozwiązanie sprawy i chciałem wam postawić romantyczną kolację.
-A co tak widać, że jesteśmy razem? Zapytała Natalia.
-Tak, mój wujek też był policjantem i tak poznał żonę.
-Dziękujemy za kolację na pewno wpadniemy. Kiedy właściciel wyszedł, Marek miał jeszcze jedną sprawę do załatwienia. Nagle podarował Natali dwie torebki w jednej z nich znajdowała się piżama a w drugiej suszarka i szczoteczka do zębów.
- Teraz będziesz miała suszarkę i szczoteczkę u mnie a i własną piżamę.
-Bardzo ładna piżama. Stwierdziła Natalia.
-Wiesz, ale to nie chodzi o te wszystkie rzeczy. Jesteś teraz dla mnie ważna i jesteś ważną częścią mojego życia więc chciałem Ciebie zapytać czy nie zamieszkasz ze mną?
Natalia trochę się wzruszyła słowami Marka i po chwili zastanowienia się odpowiedziała.
-Tak zamieszkam z tobą.
Marek ucieszył się po czym Natalia zbliżyła się do mężczyzny i złączyli swoje usta w pocałunek. Po czym wyszli z komendy trzymając się za recę i udali się do mieszkania Natali aby ta mogła się przeprowadzać.
CZYTASZ
Patrol 006 w składzie Natalia i Marek
DiversosOpowiadanie o losach patrolu 006 - moja historia