24. Wybuch

287 7 4
                                    

Kiedy Marek wyszedł do banku Natalia postanowiła posprzątać w mieszkaniu. Po jakieś godzinie czasu nagle Natalia poczuła jakiś dym nie zdążyła zaragować, ponieważ nastąpił wybuch kamienicy. Dobrze, że w mieszkaniu nie było Igora, ponieważ był w tym momencie w szkole. Natalia leżała nie przytomna i cała poparzona ale naszczęście oddychała. Po 10 minutach przyjechały służby ratownicze jakieś 5 minut później przyjechał Marek na początku nie wiedział co się stało ale szybko zauważył palący się budynek i nerwowo wyszedł z auta.
-Co tu się stało? Zapytał
-Był wybuch kamienicy nasz zespół gasi i wynosi ludzi.
-Ja muszę tam iść, znaleźć moją narzeczoną.
-Ale nie może Pan to może się jeszcze zawalić. -Ale wy nie rozumiecie.
-Doskonale rozumiemy proszę tu czekać.
Minęły 20 minut nagle strażacy wyszli z Natalią, która nie wyglądała najlepiej.
-Natalia słyszysz mnie? Odezwij się.
-Kocham Cię Marek. Wyszeptała.
Ratownicy przejęli kobietę i wykonali kilka badań.
-Czy mogę jechać z nią?
-A jest Pan z rodziny?
-Tak jestem narzeczonym.
-Dobrze to może Pan jechać i proszę się nie denerwować pańska narzeczona jest w lepszym stanie niż inni co przebywali w kamienicy.
-Ja wiem.
Po przyjeździe do szpitala Natalię odrazu wzięli na szczegółowe badania. Marek z niecierpliwością czekał na wyniki, w głowie miał różne scenariusze. Nagle wyszedł lekarz -Pańska narzeczona ma poparzenia 2 stopnia i będzie musiała zostać u nas na obserwacji na tydzień czasu po tym czasie będzie mogła wrócić do domu i będzie musiała zażywać leki i zmieniać opatrunki. A i jeszcze jedno w płucach ma trochę jeszcze wdychanego dymu, który nie jest groźny,ale może być cięki.
-Dobrze dziękuję, mogę do niej wejść?
-Tak na chwilę, tylko pani Natalia w tej chwili jest nie przytomna.
-Dobrze
Marek gdy wszedł do Natali chwilę posiedział u niej a następnie poszedł do bufetu po kawę. Niestety wtedy kiedy wrócić lekarze reanimowali kobietę ponieważ zaczęła się dusić. Mężczyzna był bardzo zmartwiony i nie wiedział co dalej. Po 15 minutach lekarzom udało uratować się Natalię. Marek zadzwonił do Emilki i zapytał czy zajmie się Igorem i czy weźmie go na noc kobieta się zgodziła następnie Marek powiadomił Witackiego o sprawie i wziął sobie 3 dni wolnego i został na noc w szpitalu. Następnego dnia rano pielęgniarka obudziła Marka.
-Może Pan wejść do narzeczonej, pytała o pana.
-Dobra już idę dziękuję.
Marek od razu wszedł do sali w której leżała Natalia.
-Jak się czujesz kochanie?
-Bywało lepiej.
-Wiesz tak bardzo się o ciebie bałem myślałem, że cię straciłem kiedy zauważyłem naszą kamienicę palącą się.
-Już wszystko dobrze kocham Cię.
-Ja ciebie też.
-Kiedy będę mogła wyjść że szpitala?
-Za kilka dni.
-Dobra a gdzie teraz zamieszamy?
-Nie martw się twoi rodzice pozwolilinam zamieszkać z nimi.
-Naprawdę?
-Tak więc jak wyjdziesz ze szpitala to pojedziemy do nich.
-A co z rzeczami tymi spalonymi, będzie trzeba wszystko kupować nowego.
-Nie martw się damy radę z resztą wszyscy z komendy nam pomogą.
-To dobrze.
-Kocham cię bardzo. Pocałował Natalię.
-Ja ciebie też.
Policjanci siedzieli jeszcze długo tak że sobą rozmawiając, aż przyszła pielęgniarka i ogłosiła koniec wizyt na dzisiaj.
-To ja będę leciał jutro cię odwiedzę z Igorem. Kocham cię. Marek pocałował kobietę na pożegnanie.
-Pa kochanie.
Po wizycie w szpitalu Marek pojechał po Igora a następnie udali się do domu rodziców Natali.
-Co z naszą Natalką? Jak ona się czuje?
-Już wszystko dobrze za kilka dni wyjdzie że szpitala.
-To dobrze odwiedzimy ją jutro rano. A i kupiliśmy wam trochę ubrań.
-Dziękujemy wam.
-Nie ma za co wkońcu jesteśmy rodziną.
-To tak idziemy się ogarnąć i zaraz będziemy na dole.
-Dobrze to ja w tym czasie przygotuję kolację.
Po kolacji Igor jeszcze chwilę się pobawił i poszedł spać natomiast Marek poszedł się położyć, ale nie mógł zasnąć, ponieważ myślał o Natali i brak jej przy boku go przytłaczało. Natalia w szpitalu miała telefon a nie mogąc spać napisała do Marka ok. 23:00.
-Hej nie mogę spać obudziłam cię?
Marek się odrazu obudził i sprawdził SMS. -Hej nie obudziłaś mnie, czemu nie śpisz?
-Jakoś jie mogę zasnąć. Tęsknię.
-Ja za tobą też. Może spróbujesz zasnąć myszo?
-Spróbuję ale jeszcze z tobą popiszę,  jeżeli to ci nie przeszkadza?
-Jasne poprastu pisz jak będzie chciała spać.
-Okej, co tam u rodziców moich i Igora?
-Świetnie chociaż się martwią.
Ukochani jeszcze przez dobre 20 min pisali ze sobą kiedy Natalia napisała, że jest zmęczona.
-To ja idę spać dobranoc.
-Dobranoc, kocham Cię skarbie.
-Też Cię kocham.
Po tych wiadomościach policjanci jakąś chwilę później zasnęli.  Następnego dnia rodzice Natali odwiedzili kobietę w szpitalu a po południu Marek z Igorem przyszli w odwiedziny. Spędzili tam czas do końca  czasu odwiedzin. Lekarz jeszcze przekazał Markowi dobrą wiadomość o tym, że Natalia będzie mogła wyjść jutro że szpitala. Marka oraz resztę rodziny ta wiadomość bardzo ucieszyła, ponieważ tęsknili za nią oraz woleli aby była w domu niż sama w szpitalu. Chociaż wiedzieli, że to będzie trudny czas ze względów oparzeń oraz nie wiadomo jaki będzie stan psychiczny kobiety.

Patrol 006 w składzie Natalia i MarekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz