Po nocy spędzonej u Emilki Natalia pojechała do pracy wiedziała że będzie jeździła na patrolu z Markiem ale nie chciała z nim rozmawiać po tym jak pomyślał o kochanku.
-Hej Natalia możemy pogadać?
Niestety rozmowę przerwał Witacki.
-Gotowi na odprawę?
-Tak.
Na odprawie Natalia nie usiadła jak zwykle koło Marka tylko gdzie indziej.
-Coś się stało Marek i Natalia?
-Nie czemu.
-Nic tak pytam. Witacki dalej kontynuował.
Po odprawie Marek dalej próbował porozmawiać z Natalią, ale niestety dostali sprawę która wymagała skupienia i musieli odłożyć swoje sprawy osobiste na bok, ponieważ chodziło tu o życie. W końcu kiedy mieli chwilę postanowili porozmawiać ze sobą poważnie i wyjaśnić wszystko.
-Wiesz Natalia przepraszam Cię za Izę i za siebie źle się zachowałem podejrzewając Cię o zdradę ale dalej nie wiem czemu nie chcesz mi nic powiedzieć o SMS.
-Wiesz Marek kocham Cię ale naprawdę nie mogę Ci powiedzieć nie chcę żeby głupie wiadomości skłócili.
-No dobrze Chodź tu do mnie. Marek przytulił Natalię a następnie pocałował.
Policjancji nagle mieli jechać do pracy zaginionego pana Janka, ponieważ w tym miejscu podejrzenie było o zagrożeniu życia. Po akcji aresztowali jednego z podejrzanych i go przesłuchali ale niestety okazało się to ślepą uliczką. Po przesłuchaniu policjancji poszli do pokoju po rzeczy i mieli już jechać na patrol kiedy nagle Marek przez przypadek przeczytał SMS do Natalii.
,, Masz szczęście, że mu nie powiedziałaś inaczej było by po tobie." Marek po przeczytaniu tej wiadomości był zmartwiony i od razu poszedł szukać Natalii.
-Natalia czemu mi nie powiedziałaś że Ci ktoś grozi a Iza myślała że mnie zdradzasz.
-Przepraszam cię kochanie ale ktoś mi groził że Ciebie zabiją i Igora jeżeli Ci albo komu kolwiek powiem. Niechciałam was stracić. Natalia się cała rozpłakała a Marek od razu przytulił Natalię a następnie udali się do Jacka aby namierzył numer.
-Nie chcecie odebrać sobie przerwy?
-Nie teraz mamy sprawę.
-Ok to podjedźcie do lokalu w którym awanturuje się jakaś kobieta. Policjanci po przyjachaniu na miejsce zabrali kobietę na komendę ale musieli poczekać z jej przesłuchaniem więc postanowili odebrać przerwę którą spędzili wspólnie z Klarą w bufecie. Marek skończył wcześniej więc postanowił pójść na górę a dziewczyny sobie jeszcze gadały. Po przerwie Natalia szukała Marka, ponieważ mogli już przesłuchać ta kobietę.
-Wiesz tato z mamą jest super bawiliśmy się w sklejanie samolotów.
-To super.
-Wiesz może pójdziemy gdzieś w trójkę wspólnie? Zapytała Iza.
Natalia słyszała całą rozmowę i posmutniała trochę ponieważ czuła się jak by nie pasowała do tej rodziny.
-O tu jesteś?Musimy przesłuchać świadka.
-Już idę.Pa widzimy się później.
Policjancji po przesłuchaniu kobiety rozwiązali po godzinie sprawę i mogli już kończyć przed tem jeszcze udali się do Jacka i wypytać coś w sprawie SMS, ale niestety nie udało się jeszcze namierzyć numeru.
-Jesteśmy. Wszedł Marek.
-A ona co tu robi ? Już Ci wcisnęła jakąś bajeczkę?
-Iza przestań! Marek się zdenerwował.
-Jak byś chciała wiedzieć to Natlia wcale nikogo nie ma a te SMS to ktoś jej grozi.
-Oj to ja przepraszam nie wiem co powiedzieć.
-Ty już nic nie mów.
Było widać że Iza jest zazdrosna o Natalię i nie pogodziła się chyba jeszcze z tym, że jest teraz żoną Marka. Iza zaproponowała czy może zostać dzisiaj na noc tutaj. Korwiccy się zgodzili chociaż nie wiadomo czy to nie był głupi pomysł zwłaszcza, że policjancji teraz mieli przed sobą trudny czas i potrzebowali siebie nawzajem. Przed snem Natalia dostała kolejnego SMS którym się przeraziła ponieważ był o treści:,, Nie posłuchałaś mnie to w takim razie Zabiję twojego męża, Igora a na końcu ciebie." Natalia natychmiast pokazała SMS Markowi ten więc zadzwonił do Jacka i przekazał mu co i jak a następnie namówił Natalię, żeby zasnęła. Niestety ale w nocy Natalię dręczył koszmar w którym śnił jej się jakiś mężczyzna w kapturze który zabija Marka i Igora, Natalia coś mówiła przez sen Marek to słysząc obudził żonę i próbował uspokoić.
-Natalia spokojnie jestem przy tobie i nic nam nie grozi. Przyniosę ci wodę.
-Coś się stało Marek że nie śpisz?Słyszałam Natalię. Zapytała Iza,która się przebudziła.
-Natalia miała koszmar, ale idź spać nic jej nie jest. Dobranoc.
-Dobranoc.
Marek podał Natalii wodę a następnie przytulił ją do siebie i wspólnie zasnęli resztę nocy Natalia spała bez problemu.
CZYTASZ
Patrol 006 w składzie Natalia i Marek
RandomOpowiadanie o losach patrolu 006 - moja historia