46. Morderca z parku

158 8 2
                                    


Następnego dnia Natalia była zmęczona jeszcze na dodatek jeszcze Iza oznajmiła że chciałaby zostać kilka dni Korwiccy się zgodzili jednak, że Iza nie dawała za wygraną i chciała się pozbyć Natali z życia Marka chociaż nie będzie to łatwe ponieważ jest wkońcu jego żoną.
- Iza podałabyś mi mleko?
-Przepraszam ale już nie ma.
-Ale jak kto przecież przed chwilą było.
-No ale jest nas za dużo.
-To ty jesteś tu w gościach.
-Jeszcze Zobaczymy.
Natalia nic nie powiedziała tylko czekała na Marka i wyszli do pracy. Po przebraniu się Marek poszedł zrobić kawę a Natalia zaraz doszła.
-Zrobisz mi dużą kawę?
-Jasne. Odpowiedział Marek.
-Dziękuję.
-Dobrze się czujesz Natalia? Zapytał nagle Jacek.
-Tak tylko głowa mnie boli i jestem nie wyspana.
- To może ty już nie pij kawy tylko jakąś herbatę.
-Nie naprawdę nic mi nie jest a tak ogólnie ustaliłeś do kogo należy ten numer?
-Jeszcze nie trochę do zajmie.Ale jak się czegoś dowiem odrazu dam znać.
-Dobra dzięki.
Policjancji wypili kawę a następnie udali się na codzienną odprawę, Witacki rozdzielił wszystkim zadania a następnie patrole mogły się udać w teren.
-To jak gotowa?
-Tak możemy jechać.
W trakcie drogi Marek zauważył że Natalia jest jakaś podenerowana.
-Co się stało skarbie? Jesteś jakaś zdenerwowana.
-Wiesz co denerwuje mnie Iza, że u nas mieszka.
-Pomieszka parę dni i się wyprowadzi.
-Mam nadzieję.
-Nie martw się i niedenerwuj.
Policjancji mieli za sobą kilka interwencji a tak na razie cisza i spokój. Po ok. 2 godzinach odezwał się Jacek.
-001 do 006 zgłoś
-06 zgłasza. Co masz dla nas Jacku?
-Morderstwo
-A co my mamy do niego przecież to kryminalnych sprawa.
-Wiem ale Szulc prosił o pomoc, a po zatym będzie tam za jakiś czas a wy jesteście najbliżej.
-To gdzie mamy pojechać?
-Do parku Żeromskiego tam już jest Klara.
-Ok beż odbioru.
Policjanci kiedy dojechali na miejsce wzięli się od razu do roboty. Rozejrzeli się wkoło parku aby poszukać jakiś śladów, Natalia znalazła portfel kobiety oraz buta prawdopodobnie musiała go zgubić kiedy uciekała. Kobieta to 35 letnia Nina Kruk brunetka, która pracowała jako kelnerka w barze. Po przyjeździe Szulca policjancji wrócili do bazy przejrzeli monitoring z parku a następnie udali się na przerwę.
-To co jemy? Zapytał Marek.
-Może mają jakieś pierogi ze szpinakiem.
-Dobry pomysł to ja zamówię a ty poczekaj.
-Dobra to ja w tym czasie pogadam z Jackiem na temat SMS.
-Ok to zaraz wracaj.
Okazało się że Jacek dalej nic nie miał.
-Natalia może po pracy wybierzemy się wspólnie do kina albo na spacer.
-Świetny pomysł.
-Ok to ja zadzwonię później Igora i zdecydujemy coś wspólnie.
Po zjedzeniu Marek wraz z Natalią postanowili zadzwonić do Igora.
-Hej Igor chcesz się wybrać z nami po pracy naszej do kina lub na spacer?
-Jasne a może iść z nami mama?
-Jeżeli chce. Powiedziała Natalia.
-Zgodziła się.
-To ok a gdzie chcesz iść?
-Wolę długi spacer bo nie chcę mi się siedzieć w kinie wystarczy że w szkole muszę siedzieć.
-Ok to umówieni. Pa pa.
Po przerwie nagle przyszedł Jacek i zawiadomił policjantów o kolejnej kobiecie zamordowanej w tym samym parku. Morderca działa tak samo:brunetka imię na literę N i pracownica baru. Przy ofierze zostawiał obcasa czerwonego. Nagle przyszedł Szulc.
-To jest jakiś psychopata, ale wiem jak możemy go złapać?
-Jak? Zapytał Marek.
-Zróbmy prowokację postawimy policjantkę i zobaczymy czy się zjawi koleś.
-No dobra a kto by miał być tą przynętą?
-Natalia się świetnie nadaje ma imię na N jest brunetką a na dodatek będzie wyglądać jak barmanka.
-To jest ryzykowne trochę. Powiedział Marek.
-Marek nic mi nie będzie po za tym będziecie blisko.
-Dobra ale jak będzie coś niepokojącego odrazu wkraczam.
-Dobra ja idę poinformować komendanta a a wy idźcie się przygotować.
Po przygotowaniu się policjanci ruszyli do parku. Marek udawał biegacza, Szulc i Lena udali się na randkę a Natalia poszła na ławkę i czekała na rozwój sytuacji, ale długo czekać nie musiała bo nagle podszedł do niej jakiś koleś.
-Hej jesteś sama?
-Tak a co?
-To może chcesz się że mną przejść?
-Dobrze.Natalia się zgodziła bo wiedziała że to może być on.
Nagle facet zaczął dusić Natalię i zaciągać do krzaków na szczęście nie udało mu się zrobić większej krzywdy Natali, ponieważ policjancji od razu wkroczyli do akcji.
-Policja zostaw ją.
-K***a!
Natalia trochę się dusiła ale nic jej wielkiego nie było oprócz zadrapania na twarzy.
-Jesteś cała kochanie? Nic ci nie zrobił?
-Nie, chodźmy już na komendę a potem do domu.
-Oki Chodź tu do mnie.Marek wziął w objęcia Natalię i udali się do samochodu następnie pojechali na komendę a z tamtąd do domu
-Hej jesteśmy, ale musimy dzisiaj odwołać wyjście.
-A coś się stało?Zapytała Iza.
-Mieliśmy prowokacje.
-Nic Ci nie jest Marek? Zmartiła się Iza I dotknęła go po twarzy.
-Iza przestań to nie ja brałem udział w całej prowokacji tylko Natalia. Skwytaliśmy seryjnego mordercę a Natalia miała być jego kolejną ofiarą więc daruj sobie te zmartwienie o mnie.
-Przepraszam nie wiedziałam, jak bym  wiedziała to bym się tak nie zmartwiła.
-Aha to ty uważasz że jak by co to Natali mogło by się coś stać.
-Nie poprostu zmartwiłam się o Ciebie.
-Dobra skończmy już jesteśmy zmęczeni więc zjemy coś i kładziemy się spać.
Marek z Natalią wyjaśnili Igorowi sprawę i obiecali mu wyjście w weekend. Po zjedzonej kolacji i ogarnięciu się małżeństwo poszli do siebie do sypialni chwilę pogadali o sprawie SMS. Policjancji po wspólnoej rozmowie zasnęli wtuleni w siebie.

Patrol 006 w składzie Natalia i MarekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz