Po świętach kiedy policjanci wrócili do pracy podczas odprawy patrol 6 postanowił ogłosić wszystkim o zaręczynach.
-Możemy pani komendancie coś ogłosić?
-Jasne, zauważyłem wcześniej.
-To chcieliśmy wam wszystkim ogłosić, że się zaręczyliśmy.
Wszyscy gratulowali policjantom. Po odprawie Emilka podeszła do Natali spojrzała na pierścionek i jeszcze raz pogratulowała.
-To co kiedy ślub?
-Nie wiemy jeszcze dopiero co się Marek oświadczył.
-To co może weźmiecie ślub w wigilię?
-Wiesz to świetny pomysł pogadam z Markiem.
-Natalia gdzie jesteś mamy wezwanie. Odezwał się Marek przez radio.
-Już idę. Niestety ale muszę iść na patrol, ale możemy później pogadać.
-Jasne. Spokojnej służby.
Kiedy Natalia poszła do radiowozu patrol wyruszył na interwencję.
-To co gotowa jest moja narzeczona?
-Gotowa. Po czym pocałowała Marka.
Kiedy dojechali na miejsce ruszyli w stronę mieszkania gdzie była używana Przemoc domowa.
-Aspiranci Mróz i Korwicki.
Po chwili ciszy rozglądali się po mieszkaniu. Natalia nagle zauważyła jak kobieta leżała pobita na ziemi ale niestety nie minęła chwila kiedy usłyszała jak ktoś kieruje się w kierunku jej nie zdążyła zaaragować a mężczyzna uderzył Natalię w twarz tak, że funkcjonariuszka upadła na podłogę. Nagle Marek słysząc jakiś hałas szybko udał się do pokoju obok i zauważył kobietę leżącą nieprzytomną i pobitą a obok niej Natalię która miała rozwaloną wargę i łuk brwiowy. Policjant szybko ubezwładnił faceta po czym zawiadomił karetkę i drugi patrol po męża poszkodowanej.
-Nic ci nie jest kochanie? Zapytał cicho Marek.
-Nie. A co z tą kobietą?
-Żyje zaraz będzie karetka.
Po chwili zjawił się drugi patrol i karetka po kobietę. Jeszcze tylko opatrzyli Natalię nałożyli policjantce opatrunki i pojechali.
- To co jedziemy na komendę odebrać przerwę? Zapytał Marek.
-Tak jedźmy.
Policjanci po 15 minutach byli już na komendzie a następnie udali się do bufetu na obiad. W trakcie dosiadła się Emilka.
Nagle że zdziwieniem spytała koleżankę
-Co ci się stało?
-Nic takiego, podczas interwencji oberwałam od pijanego męża, który znęcał się nad żoną.
-To dobrze,że nic ci poważnego nie zrobił.
-No naszczęście.
-No to zadanie dla Marka aby pilnował narzeczonej.
Po chwili cała trójka wybuchła śmiechem. Reszta przerwy minęła naprawdę w przyjemnej atmosferze. Funkcjonariusze po obiedzie udali się jeszcze do prewecyjnego, ponieważ do końca przerwy mieli 10 minut. Kiedy szli korytarzem rozmawiali.
-Może Marek weźmiemy ślub w najbliższą Wigilię.
-Na święta?
-Mhm.
-Powiem Ci że to jest świetny pomysł.
-Widzisz Emilka mi potsuneła pomysł.
-To chyba trzeba jej podziękować.
-Już to zrobiłam. -Jesteś przecudona.
-Tylko? Natalia prowokowała Marka.
-I jeszcze kochana, piękna, najlepsza.
-Oj Korwicki. Po czym się roześmiała.
Kiedy wszedli do pokoju Marek pocałował Natalię a ona odwzajemniła pocałunek.
-Dobra jesteśmy w pracy. Powiedziała nagle kobieta.
Po przerwie policjanci wrócili na patrol przy czym rozmawiali ze sobą. Oni zawsze mają tematy do rozmów i nigdy się nie znudzą swoim towarzystwem. Po służbie Marek postanowił zaprosić Natalię do kina na romantyczny film. Po filmie wracali na piechotę przez park wtuleni w siebie. Po dłuższym czasie Natali zrobiło się chłodo więc Marek postanowił oddać Natalii swoją czapkę, ponieważ kobieta oczywiście zapomniała o niej.
-I jak ciepło?
-Teraz już tak, dziękuję. Pocałowała Marka. Po powrocie do domu policjanci tylko wzięli prysznic wypili ciepła herbatę z cytryną i poszli spać. Marek od razu zasnął jak się położył natomiast Natalia wtuliła się w Marka i przez chwilę myślała jak będzie wyglądać ich ślub. Myślała tak przez jakieś 5 minut po czym usnęła. Kolejnego dnia policjanci mieli mieć wolne więc mieli plany aby zaprowadzić Igora do szkoły a resztę dnia spędzić razem. Lecz plany się zmieniły, ponieważ Marek musiał załatwić parę spraw w banku natomiast Natalia została w domu. Niestety ale ten dzień nie skończy się najlepiej dla ukochanych z patrolu 06.
CZYTASZ
Patrol 006 w składzie Natalia i Marek
RandomOpowiadanie o losach patrolu 006 - moja historia