17. Niespodziewany gość

239 10 0
                                    

Do Marka przyjechała matka, która nie jest zadowolona z życia syna.
-Hej mamo co tu robisz?
-Hej przyjechałam cię odwiedzić nie mogę?
-Nie no możesz. A a to jest Natalia moja partnerka.
-Dzień dobry Natalia.
-Dzień dobry. Przywitała się z łaską matka Marka.
-Marek czemu ty się rozwiodłeś z Izą przecież to była dobra dziewczyna?
- Mamo rozmawialiśmy o tym, po za tym kocham Natalię.
- No i co z tego, że ją kochasz. A co na to Igor?
-No co lubi ją.
-To ja może nie będę wam przeszkadzać. Powiedziała Natalia.
-No i dobrze dziewczyno idź sobie gdzieś na spacer.
-Mamo!
-No co?
-Natalia zostań. A tobie jak ci przeszkadza Natalia to możesz iść.
-To wolisz ją od mnie?
-Nie kocham was obie, ale nie pozwolę obrażać Ci Natalii.
Nagle Natalia poszła do sypialni gdzie usiadła na łóżku i posmutniała. Chwilę później doszedł do niej Marek i przytulił.
-Przepraszam cię kochanie, za mamę ona poprostu nie może się pogodzić, że nie jestem z matką Igora.
-To nie Ty powinneś mnie przepraszać, bo niczym nie zawinełeś.
Siedzieli tak jeszcze przez chwilę a potem Marek poszedł do salonu gdzie siedziała jego mama a Natalia poszła do kuchni zrobić obiad. Podczas obiadu atmosfera była napięta, ponieważ Janina babcia Igora co chwilę próbowała obrażać Natalię i krytykować a to za słone a to nie doprawione. Natalia w pewnej chwili miała dość, ubrała się i wyszła z mieszkania. Marek odrazu wyszedł za nią i zaczął jej szukać na szczęście po chwili znalazł kobietę w parku na ławce całą zapłakaną.
-Hej tu jesteś, spokojnie nie płacz pogadam z mamą, jeżeli to nic nie da to ją wyrzucę. Nie będzie obrażać mojej ukochanej.
-Dziękuję Marek, ale myślę, że ona wogule mnie nie polubi. Natalia się jeszcze bardziej popłakała.
-Chodź wrócimy do domu i odrazu z nią pogadam.
Kiedy wrócili do domu mężczyzna od razu zaczął rozmowę z matką.
-Mamo jeżeli nie przeprosisz i nie zaakceptujesz Natali to możesz się tu więcej nie pojawiać.
-Ale jak to przecież jestem twoją matką.
-Tylko, że moja matka nie jest taką osobą która obraża i krytykuje ludzi.
-Ale synu ona na ciebie nie zasługuje.
-Babciu nie mów tak o cioci. Uwielbiam ją i ona zasługuje na tatę, bardzo go kocha. Nagle Igor podszedł do Natali I przytulił.
-W takim razie ja wychodzę, skoro mam być tak traktowana.
Po wyjściu Janiny w mieszkaniu atmosfera się zluźniła.
-Dziękuję Ci Igor za obronę.
-Nikt tak nie będzie mówił o mojej ulubionej cioci.
Po tych słowach Marek uściskał syna, ponieważ wiedział że ma najlepsze dziecko. Natalia po tej sytuacji dalej była trochę przebita , ponieważ czuła się trochę winna, że skłóciła syna i wnuka z Janiną.
-Co jest skarbie? Zapytał kobietę.
-Nic po prostu czuje się trochę winna,że skłoniłam was z Janiną.
-To nie twoja winna zawsze się tak  kończyło kiedy przedstawiałem jej inne kobiety. Marek pocałował Natalię po czym przytulił.
-Nie martw się będzie dobrze a poza tym kocham Cię.
-Ja ciebie też kocham. Pocałowała go.
Po tych paru godzinach zbliżała się pora kolacyjna a,że nikomu się nie chciało gotować zamówili pizzę i obejrzeli film dla całej rodziny. Po tem Igor się szykował już do spania w tym czasie Natalia się w łazience ogarniała po niej wszedł Marek i tak do położenia się spać policjantom zostały jakieś pół godziny więc postanowili,że włączą sobie jeszcze odcinek swojego ulubionego serialu i położą się spać, aby mogli na 10:00 wstać do pracy. Ich oglądanie skończyło się na tym iż Marek zaczął zaczepiać Natalię ona go i wyszło na to,że przenieśli się do sypialni i tam spędzili upojną noc. Następnego dnia zledwością co wstali, niby mieli na 10 do pracy, ale muszą zawieść na 8 Igora do szkoły. Kiedy go zawieźli mieli półtora godziny do służby więc policjanci pojechali jeszcze do mieszkania a potem do pracy tylko, że ten dzień nie skończy się najlepiej dla policjantów.

Patrol 006 w składzie Natalia i MarekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz