Łapcie bonus :-D
Ava
Kiedy wchodzimy do środka trzęsę się z zimna jak galaretka. Deszcz był lodowaty, ale tak bardzo chciałam choć raz w nim zatańczyć, że nie mogłam sobie odmówić. Nie spodziewałam się jednak, że dołączy do mnie Josh. A tym bardziej nie spodziewałam się tego pocałunku. Nie ukrywam, że chciałam tego i to mocno już od jakiegoś czasu, ale napawa mnie to niemałym strachem. Obiecałam sobie, że nie pozwolę już żadnemu mężczyźnie mieć nade mną kontroli i zawładnąć moim sercem, a tu proszę w moim życiu ponownie pojawia się Josh, a moje postanowienia diabli wzięli.
- Powinniśmy porozmawiać - mówię szczękając zębami, kiedy mężczyzna opatula mnie kocem.
- Później. Teraz musimy cię rozgrzać. Jesteś lodowata - przyciąga mnie do siebie i zamyka w ramionach. Jego ciało jest tak przyjemnie ciepłe, że mimowolnie się w nie wtulam.
- Ty też. Powinieneś...
- Mnie nic nie będzie. Leć do pokoju i weź ciepły prysznic. Ja w tym czasie przygotuję nam herbatę i napalę w kominku - mówiąc to, cały czas rozciera moje ramiona przykryte kocem.
- Najpierw idź się przebrać. Ty też zmarzłeś. Nie chcę żebyś się przeze mnie pochorował.
- Dlaczego niby przez ciebie? - pyta marszcząc brwi.
- To ja chciałam zatańczyć w deszczu.
- Ale to ja dołączyłem do ciebie. Z własnej woli - podkreśla. Wpatruje się w niego z uśmiechem - Co?
- Dziękuję.
- Za co?
- Za spełnienie jednego z moich marzeń.
- Kochanie, jeśli tylko mi pozwolisz, z wielką radością spełnię je wszystkie.
- Ja...
- Później Wiewióreczko. Obiecuję, że porozmawiamy o tym wszystkim, ale dopiero jak już się rozgrzejesz. Nie zaryzykuję, że jutro obudzisz się z gorączką, a teraz chodźmy pozbyć się tych przemoczonych ciuchów.
Udajemy się na pierwsze piętro, gdzie Josh odprowadza mnie do pokoju, a sam kieruje się do swojego, aby zapewne zmienić ubrania.
Zamykam za sobą drzwi łazienki i zrzucam z siebie koc, który zdążył już przesiąknąć wilgocią. Nigdy tak bardzo jak teraz nie cieszyłam się z mojej prywatnej łazienki w pokoju. Puszczam wodę w prysznicu, aby się zagrzała, a ja pozbywam się przemoczonych i lodowatych ciuchów, cały czas trzęsąc się z zimna i szczękając zębami. Nie wiedziałam, że po tańcu w deszczu można być tak zmarzniętym. Kiedy staję pod ciepłym strumieniem przechodzi mnie dreszcz. Nie jestem do końca pewna, czy powinno się polewać zziębnięte ciało ciepłą, prawie gorącą wodą, ale jakoś mnie to teraz nie interesuje. Po chwili czuję jak moje mięśnie się rozluźniają i przestaje drżeć. Ogarnia mnie przyjemne uczucie ciepła. Nabieram płynu na gąbkę i rozprowadzam go po ciele. Wracam wspomnieniami do pocałunku w ogrodzie. Dotykam palcem wskazującym i kciukiem usta, ale to co czuję, w ogóle nie przypomina dotyku ust Josha. Nie wiedziałam nawet, że tak bardzo się za nim stęskniłam, a moje uczucia do tego mężczyzny odżyły z niewyobrażalną siłą, choć myślałam, że przez te lata udało mi się z niego wyleczyć.
Po około dziesięciu minutach wychodzę spod strumienia, wycieram włosy i opatulam się ręcznikiem. Wchodzę do pokoju, ubieram legginsy i naciągam na siebie ciepłą bordową bluzę z logiem Formuły 1. Wilgotne włosy rozczesuje zostawiając rozpuszczone. Po skończeniu mojej rutyny pielęgnacyjnej, udaję się na dół.
CZYTASZ
Związek z przeznaczenia | Dary losu #2 | ZAKOŃCZONE
RomancePoznajcie losy Avy i Josha, przyjaciół Emily i Christiana z ,, Małżeństwo z przypadku". Po szokującej wiadomości o tym, że ojciec Avy zabił jej mamę, kobieta wraz z przyjaciółmi udaje się do Manchesteru. Jedzie z nimi również znienawidzony przez ni...