Rozdział 33

1.4K 98 3
                                    

Ava

Dzisiaj jest nasz ostatni wieczór w Londynie. Z tej okazji razem z Joshem postanowiliśmy iść na randkę i pobyć tylko we dwoje. Ostatni tydzień po weselu spędziliśmy na planowaniu wystroju biura chłopaków, a dwa dni temu Emily z Christianem wylecieli w podróż poślubną.

Stoję właśnie przed lustrem i spoglądam na swoje odbicie. Butelkowo zielona sukienka z długim rękawem sięga podłogi i ma wycięcie na nogę po lewej stronie. W pasie dodałam czarny pasek, a na stopy ubrałam botki na obcasie.

Postanowiłam, że po powrocie do Manchesteru muszę się za siebie wziąć i wrócić do pełni życia. Jestem zmobilizowana aby pomóc tacie, ale jeśli nie zadbam o siebie, nie będę w stanie tego zrobić. Ostatnimi czasy słabo się czuję, dlatego zamierzam wrócić do codziennego sportu, który strasznie zaniedbałam. On zawsze pomaga mi się odstresować i poprawić samopoczucie. Poczyniłam już nawet pierwsze w tym kierunku kroki, bowiem wykupiłam karnet na siłownię, która jest najbliżej mojego domu.

- Wyglądasz cudownie.

Spostrzegam w lustrze Josha opartego ramieniem o framugę drzwi. Ma na sobie białą koszulę, czarne garniturowe spodnie i pasujący kolorem do mojej sukni krawat.

- Ty również niczego sobie.

Uśmiecham się i sięgam po pomadkę. Cały czas czuję na sobie gorące spojrzenie mężczyzny i jestem świadoma jego obecności. Sunę miękką gąbeczką po ustach i wypełniam je kolorem. Kiedy są gotowe poprawiam swoje długie włosy, które podkręciłam lokówką, a przód spięłam w wysokiego kucyka i ponownie spoglądam na Josha.

- Gotowa? - pyta zachrypniętym głosem i powoli do mnie podchodzi.

- Tak - kiwam głową.

- A co ty na to, żebyśmy jednak zostali w domu? - odsuwa z karku moje włosy i zaczyna całować szyję.

- Nie - pochylam głowę w bok, aby dać mu lepszy dostęp - Obiecaliśmy zawieść Theo do kolegi, poza tym chcę gdzieś z tobą wyjść.

- Gdybyśmy zostali w domu byłoby bardzo przyjemnie. Jesteś pewna, że chcesz jechać? - pyta szeptem przy moim uchu i kontynuuje pieszczoty, a ja zaczynam zastanawiać się, czy jednak naprawdę musimy dzisiaj wychodzić. Postanawiam zebrać się do kupy. Odwracam się do niego przodem i spoglądam w jego pełne pożądania oczy.

- Tak. Jestem pewna, a teraz chodźmy, bo się spóźnimy - mówię drżącym z emocji głosem, na co mężczyzna posyła mi satysfakcjonujący uśmiech. Doskonale zdaje sobie sprawę, co robi ze mną jego bliskość i parszywie próbuje to wykorzystać, ale na jego nieszczęście potrafię zachować trzeźwość umysłu.

Zgarniam z komody torebkę i wychodzę z sypialni. Czuję za sobą niemą obecność mężczyzny, który podąża za mną jak cień.

- Theo? - krzyczę schodząc na dół - Jesteś gotowy? Za chwilę wyjeżdżamy!

- Jeszcze pięć minut!

Podchodzę do wieszaka i ściągam swój płaszcz. Dobrze, że stoję tyłem do Josha i nie widzi mojego zawahania, kiedy w głowie zaczyna mi wirować. To jest kolejny powód, dla którego ponownie muszę zacząć o siebie dbać. Od ciągłego stresu, którego w żaden sposób nie wyrzucam z organizmu, cały czas chodzę zmęczona i ospała. Wiele lat temu, kiedy po raz pierwszy zaczęłam mieć objawy takie jak zajadanie stresu, przybranie wagi i zawroty głowy, mama zabrała mnie do lekarza, gdzie po wykonaniu szczegółowych badań okazało się, że nic mi nie jest, a te symptomy pojawiają się z nadmiaru stresu. Z tego powodu nagromadzony stres muszę w jakiś sposób z siebie usuwać. Najlepiej wychodzi mi to przez aktywność fizyczną. Dlatego jutro przed wyjazdem postanowiłam, że pójdę pobiegać.

Związek z przeznaczenia | Dary losu #2 | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz