-Hej- powiedziała Marta i usiadła naprzeciwko Mikołaja.
Mikołaj podniósł głowę znad laptopa i spojrzał na dziewczynę. Uśmiechnął się i zamknął laptopa. Dziewczyna odwzajemniła uśmiech.
-Przepraszam że tak przy laptopie siedzę, ale stwierdziłem że skoro się trochę spóźnisz, to chociaż trochę sobie nadrobię i popracuję.-powiedział i odłożył laptop na bok.
-Nie no spoko, jeszcze raz przepraszam- powiedziała a do stolika podeszła kelnerka.
-Coś dla państwa?- spytała i spojrzała na nich z uśmiechem
-Poproszę kawę mrożoną, a ty?- spytała dziewczyna i odwróciła wzrok na Mikołaja.
-Kawę z mlekiem- powiedział Mikołaj i spojrzał na kelnerkę.
-Jasne, zaraz przyniosę- powiedziała i odeszła od stolika.
Mikołaj spojrzał na widocznie zestresowaną dziewczynę. Lekko zmarszczył brwi i spytał:
-Co się dzieje? Czemu chciałaś się spotkać?- spytał i oparł się o blat.
-Heh- dziewczyna westchnęła i spojrzała przez okno- Jak się dowiedziałeś że...- zaczęła dziwnie gestykulować.
-Że?- spytał i lekko zmarszczył brwi.
-Że... że ty i Sylwester- powiedziała i spojrzała lekko zmartwiona na Mikołaja.
-Och, że on mi się podoba?- spytał a dziewczyna pokiwała głową- Och... no wiesz, kiedyś uważałem że jest moim największym wrogiem.
-Pamiętam- powiedziała i obydwoje się zaśmiali.
-Tak... Sylwester mnie pocałował, i... spodobało mi się- powiedział i uśmiechnął się.
-A nie miałeś wcześniej... jakiś przebłysków tego że podoba ci się osoba tej samej płci- powiedziała i również oparła się o stolik.
-Marta o co chodzi?- spytał Mikołaj i zmarszczył brwi.
Kiedy dziewczyna otworzyła usta, do stolika podeszła kelnerka i podała im dwie kawy. Uśmiechnęła się i odeszła. Mikołaj przysunął swój kubek w swoją stronę, i znów spojrzał na dziewczynę.
-Więc?- spytał i wziął łyk kawy.
-Heh- dziewczyna przyciągnęła do siebie swoją szklankę- ja sama nie wiem- powiedziała i oparła głowę na dłoni.
-Marta nie pomogę jeśli nie będę wiedział o co chodzi- powiedział.
-Głuchy jesteś? Powiedziałam że sama nie wiem co się dzieje!- powiedziała i spojrzała na Mikołaja.
-To co ja mam teraz zrobić?- spytał i posłodził swoją kawę.
-Chyba podoba mi się dziewczyna- powiedziała na jednym wdechu.
Mikołaja wmurowało w fotel. Przestał mieszać łyżeczką w swoim kubku, i spojrzał zdziwiony na dziewczynę. Przełknął ślinę i zaczął mówić:
-Zaraz, ale ty brałaś dosłownie wczoraj ślub.
-WIEM!- powiedziała a jej głowa opadła na blat stołu przy którym siedzieli.
-Jakim cudem!?- Mikołaj zmarszczył brwi
-No bo to było przed ślubem- powiedziała dalej trzymając głowę na blacie.
-TO CZEMU— Mikołaj nie dokończył.
-No bo spotkałam ją miesiąc przed ślubem- powiedziała i podniosła głowę- Ma swoją kwiaciarnie, i zamawiałam u niej bukiet na ślub.- Mikołaj wziął łyk swojej kawy aby przepić to co właśnie słyszy.
CZYTASZ
|Enemies to lovers| ~Konopskyy x Wardęga~
عاطفيةJa nie wiem czemu to akurat TUTAJ powstało no ale dobra. Zapraszam po prostu do czytania No bo raczej zdajecie sobie sprawę o czym jest ta książka(fanfik) Muszę jeszcze powiedzieć że wszystko zawarte tutaj to fikcja literacka, i wszytsko jest dla ża...