64. Koc

154 9 64
                                    

-Hej!- powiedział Wardęga zza telefonu- Przeszkodziłbym ci jakbym przyjechał?- spytał.

-Jeśli chcesz oglądać jak sprzątam, to z chęcią cię ugoszczę.-powiedział Mikołaj lekko się śmiejąc- I jeśli chce ci się jechać trzy godziny do Wrocławia.

-Akurat byłem na pewnej wycieczce z moim pieskiem, więc nie zajmie nam to długo- odpowiedział

-Myślisz że Arya nie pozabija się z Channelką?- dopytał wyciągając odkurzacz.

-Nie powinny.- odpowiedział Sylwek- Będę za jakiś czas.

-Czekam- powiedział Mikołaj, po czym się rozłączył.

Mikołaj dostał motywację, aby zrobić porządki w swoim mieszkaniu. Cały kwiecień ciotka wypominała mu nieumyte okna, naczynia w zlewie, bądź wszystko obklejone w futrze Channelki.

Gdy odkurzał salon, przez przypadek wytrącił coś spod stolika kawowego. Po skierowaniu na to wzroku, okazało się że jest to dziwne pudełko które zabrał od ciotki, o którym kompletnie zapomniał.

Wyłączył odkurzacz i odłożył go na bok, opierając o ścianę. Kucnął powoli przy pudełku, i zaczął się zastanawiać, czy na pewno chce je otwierać.

Bo może i są tam tylko wspomnienia z paru lat, albo pamiątki z wyjazdów, ale różnie dobrze mogła trzymać tam pistolet.

Po tej kobiecie mógł spodziewać się wszystkiego, nawet tego że pewnego dnia przedstawi mu jej nową dziewczynę. 

Stukał palcami w pudełko, aż w końcu jego ciekawość go pokonała. Otworzył pudełko po jakiś butach, a to co zobaczył w środku... Boże już nigdy tego nie od zobaczy.

Już wolałby zobaczyć tutaj wibrator w kształcie krzyża! COKOLWIEK TYLKO NIE TO!

TA KOBIETA JEST CHORA. Z WIBRATORA DAŁO BY SIĘ ZROBIĆ JAKIŚ ŻART PRZYNAJMNIEJ!

Wziął do ręki wydrukowane parę zdjęć, na których był on. Ale nie jakieś zdjęcia które wstawiłby dajmy na to do Internetu, te zdjęcia wyglądały jak zrobione z ukrycia. KTO TAKIE COŚ DRUKUJE!

Zdjęcia jak jest na konferencji Fame, zdjęcia jak siedzi w salonie po kłótni z Wardęgą, którą swoją drogą wywołała ciocia, zdjęcia gdy spotkał się z Wardęgą na obrzeżach Warszawy aby obgadać sprawę Pandory.

Do tego cioci nie było wtedy w Polsce...
No oprócz sytuacji po kłótni z Sylwkiem...

Czy ta kobieta jest chora aż do takiego stopnia, aby wynajmować ludzi którzy będą mu robić zdjęcia z ukrycia? Może dlatego są wydrukowane, bo kto normalny chciałby dorabiać więcej kopi dowodów na to że robi coś...NIELEGALNEGO!!!

Jego wzrok na chwilę skierował się na dalszą zawartość pudełka. Spojrzał tam na moment, jednak rzeczy które te zdjęcia przykrywały, były jescze bardziej przerażające.

Nie wiadomo skąd, ta kobieta wytrzasnęła jego mleczne zęby, kawałki włosów z podpisanymi datami obcięcia, a nawet stare okulary które trzymał w szafce pod telewizorem.

Te okulary to akurat wiedział skąd mogła wytrzasnąć, ALE ZĘBY!? ZĘBY?!

TA KOBIETA MA OBSESJE NA JEGO PUNKCIE!
Albo przerwie kontakt z ciotką na zawsze, albo już zawsze będzie jej jakimś „obiektem uczuć".

Nie pod względem romantycznym, ale raczej nie ma takich pudełek z innymi członkami rodziny.

Chyba...

Nie chciał żeby Wardęga oglądał jego obrzydliwe i przerażające odkrycie. Wrzucił wszystko z powrotem niedbale do pudełka, przez co nie chciało się do końca zamknąć. Wsunął je pod stolik, i wstał na równe nogi.

|Enemies to lovers| ~Konopskyy x Wardęga~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz