19. Oczy mówią więcej niż chcemy

133 6 4
                                    

Bessie

Otworzyłam powieki, mrugając kilkukrotnie przez jasne promienie słońca próbujące przedostać się przez ciężkie zasłony. Obudziło mnie miłe muskanie nieco szorstkich palców skóry moich ud i boku. Wydałam z siebie ciche mruknięcie przyjemności. Męska dłoń ścisnęła moje biodro, przewracając mnie na drugi bok.

- Hej. – odchrząknęłam słysząc swój zaspany głos.

- Hej, wiedźmo. – odpowiedział, wsuwając dłoń pod moją koszulkę.

- Czemu mnie budzisz? – ziewnęłam, ale po chwili zasłoniłam usta, przypominając sobie o nieświeżym oddechu.

- Co? – zdziwił się.

- Muszę umyć zęby. – wydukałam niewyraźnie, chcąc wstać z łóżka. Cas jednak jednym silnym ruchem przycisnął mnie z powrotem do materaca i odciągnął od twarzy moją rękę, po czym wbił palce w moje policzki i wcisnął w wargi mocny pocałunek. Oddałam go od razu, chwytając za kark bruneta.

- Nie przeszkadza mi to. – powiedział z dezaprobatą w oczach, kiedy oderwał się ode mnie. Ja w tym czasie musiałam zacisnąć uda, zginając nogi w kolanach, bo wystarczył jeden władczy gest i silny pocałunek, abym poczuła skurcz w podbrzuszu. Dlaczego tak reagowałam? Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało.

- To czemu mnie budzisz? – zmieniłam temat.

- Już po śniadaniu i tak długo śpimy. – odpowiedział, a jego ciepły oddech drażnił wrażliwe miejsce za moim uchem. - Znaczy ty śpisz. – dodał z cichym śmiechem. – Wiesz, że chrapiesz?

- Gówno prawda, sprawdzałam.. – urwałam, kiedy zassał cienką skórę szyi. – ..na aplikacji, która nagrywa sen. Co.. – westchnęłam. – Co ty robiłeś?

- Patrzyłem na Ciebie. – dmuchnął zimnym powietrzem na swoje dzieło.

- Mmmm.. – jęknęłam stłumionym głosem, kiedy przeniósł mokre pocałunki na mój odsłonięty obojczyk.

- Mamy zaraz wykłady. – przypomniał.

- Ile mamy czasu? – zapytałam drżącym głosem, kiedy wsunął dłoń po gumkę spodenek.

- Trochę ponad godzinę – odparł.

- Zdążysz? – zapytałam, patrząc w jego oczy.

- Mam sprawny język. – błysnął chytrym uśmieszkiem.

- Udowodnij. – rzuciłam mu wyzwanie.

Brunet w sekundę zawisł nade mną, zrywając z nas kołdrę. Jednym ruchem ściągnął ze mnie dolną część piżamy, a ja pisnęłam ze śmiechem. Rozszerzył moje uda, moszcząc się między nimi. Zagryzłam dolną wargę na ten widok. Widziałam jak mięśnie jego ciała pracują, co podniecało mnie jeszcze bardziej. Łóżko było duże, więc bez problemu pomieściło nas oboje. Zaczął składać pocałunku na wewnętrznej części ud, powoli schodząc ku kobiecości. Wzniósł na mnie oczy, posyłając mi nieme pytanie. Pokiwałam głową na zgodę. Uwielbiałam to, że zawsze upewniał się, czy na pewno tego chcę. Danny nigdy nie pytał o zgodę. Oczy uciekły mi do wnętrza czaszki, kiedy językiem zatoczył koło wokół łechtaczki. Westchnęłam w reakcji na drażnienie zwieńczenia kobiecych nerwów. Przesuwał językiem w dół i górę, a ja zaciskałam pięści na pościeli. Rozchyliłam usta, kiedy poruszył językiem przy moim wejściu, a chwilę później wsunął go do środka. Wydałam z siebie bliżej nieokreślony dźwięk, czując ściskające moje wnętrzności podniecenie. Miałam ogromną ochotę złączyć uda, kiedy zasysał guziczek, jednocześnie wsuwając we mnie dwa palce. Nieświadomie musiałam zacisnąć nogi, bo brunet z dezaprobującym mrukiem rozchylił je siłą.

Lost souls | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz