#70 (ostatni)

54 2 0
                                    

dwa miesiące później...

Pov. Julka

Moje życie zaczęło wyglądać zupełnie inaczej odkąd Michał został zatrzymany przez policję. Po kilku zeznaniach i spotkaniach w sądzie w końcu mogłam poczuć upragniony spokój. Stuu już dawno opuścił dom X, tak naprawdę nikt z nas nie wie, co się u niego dzieje, z dnia na dzień po prostu wyszedł i już nigdy nie wrócił, prawdopodobnie zmienił numer telefonu, bo żadne z nas nie potrafiło się z nim skontaktować.  Zostaliśmy pozostawieni sami sobie w potężnym domu, bez głównego członka całego projektu, myślę, że od tamtego jednego momentu, gdy Stuu po prostu nas zostawił, wszyscy już wiedzieliśmy, że projekt dobiega końca. Postanowiliśmy, że się wyprowadzamy, ja miałam zamieszkać z Kacprem w jego starym mieszaniu, Lexy szybko znalazła sobie nowe miejsce do życia niedaleko centrum Warszawy, a Marcin na jakiś czas postanowił wrócić do domu rodzinnego. Nikt z nas oczywiście nie zakończył swojej kariery w internecie, jednak wspólnie musieliśmy zakończyć pewien etap, który mimo wszystko był dla mnie ogromnie ważny. Było to doświadczenie zupełnie innej rzeczywistości, która miała być piękna, miałam się rozwijać i spełniać swoje marzenia, niestety moje losy potoczyły się zupełnie inaczej, jeden człowiek odebrał mi najlepsze lata mojego życia.
Wiem, że zawsze będę miała sentyment do tego domu i całego projektu, ale w głębi serca cieszyłam się, że w końcu go opuszczam, ta z pozoru piękna willa w swoim wnętrzu kryła najmroczniejsze sekrety. Widzowie nie wiedzą wszystkiego i pewnie nigdy się nie dowiedzą, leki, terapia i moje zaburzenia to była tylko mała część tej całej rzeczywistości pełniej cierpienia i tylko tą małą część postanowiłam poruszyć w social mediach. Jeśli chodzi o Michała to nikt z nas nie chciał wypowiadać się na jego temat, niestety nie byśmy w stanie ukryć tego, że kolejne lata swojego życia spędzi za kratkami, ale powód nie był nagłaśniany w publicznie ze względu na moje dobro i bezpieczeństwo.

- To już chyba wszystko - powiedział Kacper pakując ostatni karton z rzeczami do samochodu.
- No to co, czas się pożegnać z tym domem - dodał podchodząc bliżej mnie, a ja spojrzałam na wielki napis ,,Team X" wiszący nad wejściem. Nie martwiłam się o naszą przyszłość, wiedziałam, że przyjaźnie zawarte w tym projekcie się nie skończą, tak samo jak nasza kariera.
- Chodź - Kacper przerwał moje przemyślenia, wziął mnie za rękę i otworzył mi drzwi do samochodu. Lexy i Marcin pojechali już wcześniej, więc to my opuszczaliśmy ten dom jako ostatni. Wsiedliśmy do auta i jeszcze raz spojrzeliśmy w stronę naszego, już byłego miejsca zamieszkania, chwilę później Kacper włączył silnik i opuściliśmy posesję.

Ja bez ciebie nie istnieję II Julia Kostera X Kacper Błoński Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz