#29

2.6K 76 11
                                    

Pov. Julia

Rano obudził mnie głos Kacpra.
- Hej skarbie, wstawaj już, bo się spóźnisz.
- Ty już nie śpisz? - Zapytałam przebierając oczy.
- Obudził mnie twój budzik.
- A mnie nie obudził haha.
- Szykuj się, zawiozę cię dzisiaj.
- Która godzina? - Zapytałam lekko się przeciągając.
- 06.15 - odpowiedział chłopak.
- Tak mi się nie chce tam iść.
- Wiem, ale musisz, ostatnio masz bardo dużo opuszczonych godzin i nie możesz opuścić kolejnych zajęć.
- Wiem, wiem. - Powiedziałam i wstałam z łóżka.
- Idę po nasz katering. - Powiedział chłopak, gdy wchodzilam do łazienki.

Umyłam moją twarz i rozczesałam włosy, które upięłam wysokiego kucyka. Później wybrałam jakieś ubrania i się przebrałam.

Zabrałam się za wykonywanie mojego codziennego makijażu, a gdy skończyłam spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy i wyszłam z pokoju.

Skierowałam się w stronę schodów i nagle na moje drodze stanął Michał.

- Możesz mnie łaskawie przepuścić. - Zapytałam próbując się przez niego przycisnąć.
- Gdzie się tak spieszysz? - Zapytał i zrobił ten swój głupi uśmieszek.
- Jakbyś nie wiedział chodzę do szkoły. - Odpowiedziałam poirytowana.

- Przepuścisz mnie w końcu?
- Wyglądasz uroczo gdy się denerwujesz. - Powiedział chłopak.
- Mam to w dupie, daj mi w końcu spokój i mnie przepuść, bo nie mam zamiaru się spóźnić. - Odpowiedziałam.

Michał nic nie odpowiedział, tylko pogładził mnie lekko palcem po policzku, jednak ja od razu zrzuciłam jego rękę.
Chłopak skierował się w stronę swojego pokoju, a ja zeszłam na dół i usiadłam przy stole w kuchni, gdzie siedział też brunet.

Razem z Kacprem zabraliśmy się za jedzenie. Gdy już skończyłyśmy, ubraliśmy nasze buty i poszliśmy do samochodu.

Starałam się nie pokazywać, że coś jest nie tak, nie chciałam martwić chłopaka, więc nie powiedziałam mu o sytuacji z Michałem, wiem że pewnie by się bardzo zdenerwował.

Przez całą drogę rozmawialiśmy o jakiś pierdołach, aż w końcu dotarliśmy pod szkołę.

- Dziękuję. - Powiedziałam i złożyłam szybki pocałunek na ustach chłopaka.
- Nie ma za co, o której kończysz?
- O 14.30 .
- Odbiorę cię.
- Będę czekać. - Powiedziałam i wyszłam z samochodu.

Wchodząc do szkoły widziałam tylko odjeżdżające auto chłopaka.

Ja bez ciebie nie istnieję II Julia Kostera X Kacper Błoński Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz