#11

3.7K 66 2
                                    

Pov.Julia

Pojechaliśmy z Kacprem po moje rzeczy do domu X, gdy wysiadłam z auta Lexy od razu się na mnie rzuciła i mocno przytuliła.
- Julia tak się martwiłam, jak dobrze że nic ci nie jest, od wczoraj nie było z wami kontaktu.
- Lexy to długa historia - odpowiedziałam smutnym głosem i weszłam do środka domu wybijając dziewczynę
- Kacper co jej się stało?
- Lexy nie teraz, wszytko wam wyjaśnimy potem - odpowiedział chłopak lekko zdenerwowanym głosem

Gdy weszłam do domu od razu pobiegłam do mojego pokoju, po drodze spotkałam Stuu.
- O Julia już jesteście, co się z wami działo? - chłopak już chciał mnie objąć ale ja szybko go odepchnełam i bez słowa wybiegłam do pokoju, weszłam do łazienki i zamknęłam się na klucz.
- Julia otwórz proszę! - nagle usłyszałam głos Kaspera, który próbował otworzyć drzwi.

Nie odpowiedziałam mu nic, siedziałam na podłodze i zaczęłam płakać, sama nie wiem czemu, chyba to wszystko mnie już za bardzo przytłaczało.
Brunet chyba dał już sobie spokój i wyszedł z pokoju.

Pov.Kacper

Stwierdziłem, że zostawię Julię w spokoju i zejdę na dół w końcu musiałem wyjaśnić wszystkim co tak właściwie się stało. Sam nie wiedziałem czy to dobry pomysł aby zostawić tam Julię, w końcu znowu mogła siebie coś zrobić, za bardzo ją to wszystko przerasta.

Zszedłem na dół, wszyscy siedzieli w salonie i nagle wszystkie spojrzenia były skierowane na mnie. Usiadłem na kanapie i od razu wtrąciła się Lexy.
- Co z nią?
- Zamknęła się w łazience i nie chce wyjść.
- Powiesz nam w końcu co się wczoraj stało? - zapytał wkurzony Marcin
- Dobrze, w końcu przydadzą wam się wyjaśnienia

Odpowiedziałem im wszystko od początku do końca. Gdy skończyłem Lexy się popłakała i pobiegła do pokoju jej i Julii, postanowiłem że pójdę za nią.

Pov. Julia

Wyszłam z łazienki i położyłam się na łóżko, leżałam tak dłuższą chwilę i nagle do pokoju wbiegła zapłakana Lexy.
- Czemu mi nie powiedziałaś? - powiedziała przez łzy i mocno mnie przytuliła
- Ty wiesz?
- Wszyscy wiedzą.
- Przepraszam, ciężko mi o tym mówić ja...
- Rozumiem cię Julia, to straszne... - dziewczyna nie dała mi dokończyć
Przytuliłam ją mocno i znów się rozpłakałam, nawet nie zauważyłam gdy do pokoju wszedł Kacper.
- To ja idę na dół - powiedziała Lexy i wyszła z pokoju
- Chodź pomogę ci spakować rzeczy - powiedział brunet i już po kilku minutach moja walizka była spakowana
- Powiedziałaś im że robimy sobie przerwę?
- Tak, wiedzą już o wszystkim

Zeszliśmy na dół i spakowaliśmy nasze rzeczy do auta, pożegnałam się z Lexy przytulasem a reszcie powiedziałam tylko ,,Cześć" i weszła do auta.
Już po chwili byliśmy w drodze do mieszkania Kacpra.

Nagle zorientowałam się że jedziemy w inna stronę.
- Kacper, gdzie my jedziemy? To nie jest droga do twojego mieszkania.
- Najpierw jedziemy na policję zgłosić to wszystko, a potem gdzieś cię zabieram.
- Co? Gdzie?
- Zobaczysz, musisz odpocząć od tego wszystkiego, oderwać się od rzeczywistości.

Dojechaliśmy do komisariatu policji i złożyliśmy zeznania. Gdy wyszliśmy byłam cała zapłakana, zawsze gdy przypomniałam sobie zdarzenia z tamtego dnia, zaczynałam płakać, to było dla mnie za trudne...

Ja bez ciebie nie istnieję II Julia Kostera X Kacper Błoński Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz