TW ED!!
pov.Julka
Przez ostanie tygodnie czułam jakbym w ogóle nie żyła. Po prostu przeżywałam każdy kolejny dzień nie robiąc nic interesującego. Oprócz czasu wszystko inne stało w miejscu. Czułam się jakbym nie była już sobą, jakbym była kimś zupełnie innym niż wcześniej.
Nie wiedziałam co lubię, a czego nie, co sprawia mi przyjemność, jaka czynność pozwala mi się na chwilę zrelaksować.
No właśnie zrelaksować - od dawna już nie wiedziałam co to tak naprawdę znaczy, jakie to uczucie.
Czułam ciągły lęk i niepokój, męczyło mnie to, nie umiałam sobie z tym poradzić.
Dodatkowo obrzydzenie do mojego ciała narastało z każdym dniem, czułam się w nim okropnie, niewystarczająco.
Sama nie wiem kiedy moja waga diametralnie spadła, nawet przez ubrania mogłam wyczuć wszystkie moje żebra. Cieszyłam się, że schudłam, bo była to jedyna rzecz, która ostatnio naprawdę mi się udała i przyniosła satysfakcję, chodź nadal uważałam, że wciąż mogłabym ważyć mniej. Wszyscy wokół zaczęli się tym martwić, jednak ja nie widziałam problemu.- Hej Julka, jedziemy na jedzenie, jedziesz z nami? - zapytała Lexy otwierając drzwi do pokoju.
- Nie dzięki, ja już jadłam - odpowiedziałam nawet nie podnosząc wzroku znad telefonu.
- Okej - odpowiedziała ze smutkiem w głosie i zamknęła drzwi.
Tak naprawdę to dziś jeszcze nic nie jadłam, ale na samą myśl, że miałabym zjeść coś na mieście poczułam niepokój.Wstałam z łóżka i podeszłam do lustra.
- Czemu muszę tak wyglądać? - powiedziałam sama do siebie dokładnie przyglądając się mojej sylwetce.
- Przecież jesteś piękna - usłyszała głos bruneta za sobą i szybko się odwróciłam. Lekko się uśmiechnęłam, a on podszedł bliżej i mnie przytulił.- Martwię się o ciebie Jula - powiedział przerywając krótką chwilę ciszy, która nastała, a ja spojrzałam na niego ze zdziwieniem.
- Ostatnio mało jesz, czasami praktycznie wcale, odmawiasz posiłków i sporo schudłaś w dość krótkim czasie.
Boję się, że dzieje się coś złego, chcesz o tym porozmawiać? - powiedział i usiadł na łóżku.
- Wszystko jest okej Kacper, naprawdę - powiedziałam, chodź sama już nie do końca wiedziałam, czy mam wierzyć w swoje słowa.
Poczułam się dziwnie, chudnięcie dawało mi jakiegoś rodzaju satysfakcję, całkiem sporą satysfakcję. Chciałam wciąż tracić kilogramy, ale z drugiej strony byłam już tym wszystkim zmęczona i brakowało mi chociażby wyjścia na pizze z przyjaciółmi.- Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć? - zapytał jakby nie znał odpowiedzi na to pytanie.
- Wiem - odpowiedziałam i usiadłam obok niego, po czym oparłam głowę o jego ramię, a chłopak wziął mnie za rękę.
CZYTASZ
Ja bez ciebie nie istnieję II Julia Kostera X Kacper Błoński
Hayran KurguTo przerażające jak jedna osoba może sterować twoim życiem, zabrać ci wszystko na czym ci zależy, odebrać szczęście, zmienić twoją rzeczywistość o 180 stopni... Szansa na spełnienie marzeń, czy mroczna rzeczywistości w murach pięknej willi? - ,,Tea...