A Kacper wziął mnie do naszego pokoju...
Usiadłam razem z chłopakiem na łóżku i się w niego wtuliłam, z moich oczu wciąż wydobywały się łzy, których nie potrafiłam zatrzymać.
- Już wszystko dobrze Juluś, jestem przy tobie. - Powiedział chłopak przytulając mnie mocno i gładząc moje włosy.
Siedzieliśmy tak chwilkę, w kompletnej ciszy, jedyny dźwięk, który można było usłyszeć, to dźwięk mojego płakania.
- Dziękuję... - Wyszeptałam przez łzy po dłuższym czasie.
- Nie masz za co.
- Mam, gdybyś nie przyszedł to on... - Nie potrafiłam nawet tego powiedzieć.
- Ciiii, już dobrze, obiecałem przecież, że już nigdy nie pozwolę aby ktokolwiek cię skrzywdził. - Chłopak przytulił mnie do siebie najmocniej jak potrafił.Siedzieliśmy tak przytuleni do siebie i nagle poczułam, że łzy bruneta spadają na moje ramię.
- Kacper, czemu płaczesz? - Zapytałam lekko się od niego odrywając. Płaczący Kacper to żadki widok, on zazwyczaj nie jest zbytnio emocjonalny, to ja jestem tą, która pod wpływem emocji potrafi zrobić lub powiedzieć za dużo, chociaż dziś chłopak też nie potrafił się im oprzeć.
- Mogłem zostać w domu, wtedy nic by ci nie zrobił... - Powiedział po chwili brunet.
- Nie mów tak, już ci mówiłam przecież, że to nie twoja wina. - Odpowiedziałam i znów wtuliłam się w chłopaka.
- Znów mnie uratowałeś, nie wiem co bym bez ciebie zrobiła. Proszę nie obwiniaj się znów, dobrze?Chłopak nic nie odpowiedział, tylko pokiwał głową, a ja pocałowałam go dość namiętnie. Chłopak od razu oddał pocałunek, który trwał dłuższą chwilę.
Było już dość późno, więc Kacper poszedł wziąć prysznic a ja przebrałam się szybko i wskoczyłam pod kołdrę.
Nie ustawiałam budzika, ponieważ stwierdziłam, że jutro zrobię sobie wolne, wiem że ostatnio zawaliłam szkołę, ale nie dam rady jutro do niej iść, potrzebuje teraz spędzić czas z Kacprem.Ułożyłam się wygodnie na łóżku i patrzyłam chwilę w sufit.
Chłopak szybko wyszedł z łazienki i położył się obok mnie, przytulił mnie do siebie i pocałował w głowę.- Dobranoc skarbie. - Powiedział i jeszcze mocniej mnie do siebie przytulił.
- Dobranoc małpko. - Odpowiedziałam i zamknęłam oczy.Dziś miałam sporo wrażeń i byłam bardzo zmęczona, nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
----------------------------------------------------------
Mam jakąś wenę, więc oto kolejny rozdział hehe. Dziękuję wam za wszystkie miłe komentarze dotyczące książki, jesteście kochani ❤
Teraz staram się też to wszystko tak bardziej opisywać, żeby było ciekawiej, więc myślę, że rozdziały będą coraz lepsze.
Miłego wieczoru 💞
Ps. Jeśli są błędy to przepraszam
CZYTASZ
Ja bez ciebie nie istnieję II Julia Kostera X Kacper Błoński
FanficTo przerażające jak jedna osoba może sterować twoim życiem, zabrać ci wszystko na czym ci zależy, odebrać szczęście, zmienić twoją rzeczywistość o 180 stopni... Szansa na spełnienie marzeń, czy mroczna rzeczywistości w murach pięknej willi? - ,,Tea...