#24

3K 81 6
                                    

Pov.Julia

Obudziłam się rano, ale nie chciało mi się jeszcze wstawać, więc spróbowałam ponownie zasnąć. Gdy tak leżałam czułam jak Kacper mnie przytula i jeździ palcem po moich plecach. W końcu mocno przytulił mnie do siebie, a ja odwróciłam się do chłopaka przodem i wtuliłam w niego.
Gdy otworzyłam oczy, byłam przerażona, obok mnie nie leżał Kacper, tylko Michał i to on mnie przytulał i dotykał.
Zaczęłam krzyczeć i szybko odsunęłam się od chłopaka.

On próbował mnie do siebie przyciągnąć i zatkać mi buzię. Na szczęście ktoś już zdążył usłyszeć moje krzyki i po chwili do pokoju wbiegł Kacper.

Gdy zobaczył mnie całą zapłakaną i Michała, który nie chce mnie puścić, od razu rzucił się na chłopaka.
Ja uwolniłam się z uścisku Gały i pobiegłam cała zapłakana do łazienki.

Pov. Kacper

Rzuciłem się na Michała i już chciałem go bić, ale wtedy do pokoju wbiegł Stuu.

- Co ty robisz Kacper? Zostaw go! - Krzyknął
- Zapytaj lepiej, co on zrobił Julce! - Również zacząłem krzyczeć.
- O czym ty mówisz?
- Nie będę ci teraz wyjaśniał, po prostu nie chcę go widzieć na oczy, a jak jeszcze raz dotknie Julkę, to nie ręczę za siebie!
- Ciekawe co mi zarobisz. - Powiedział i zrobił swój głupi uśmieszek.
- Dobra stop! Kacper, potem mi to wszystko wytłumaczysz, a ty Michał chodź musimy pogadać. - Powiedział Stuu po czym obaj wyszli w pokoju.

Podbiegłem do drzwi łazienki i próbowałem je otworzyć, ale były zamknięte.

- Juluś, już go tu nie ma, proszę wyjdź. - zacząłem mówić, ale nie uzyskałem odpowiedzi.
Bałem się, że ona znów sobie coś zrobi.

- Julcia, błagam odezwij się! - Już chciałem próbować otwierać drzwi, tak jak wtedy na wyjeździe, ale nagle usłyszałem jak same się otwierają.

Blondynka wyszła z pomieszczenia cała zapłakana.
Od razu się we mnie wtuliła.

- Przepraszam Kacper! On nagle znalazł się w łóżku obok mnie, ja myślałam, że to ty, a gdy otworzyłam oczy, byłam przerażona. - Zaczęła mówić dziewczyna i jeszcze bardziej się rozpłakała.
- Juluś, ty mnie nie przepraszaj, nic nie zrobiłaś, to ja powinienem cię przeprosić. A tego skurwiela to ja zabije gołymi rękami.
- Za do ty chcesz mnie przepraszać? - Zapytała już trochę spokojniejsza.
- Za to, że cię nie obroniłem, obiecałem, że on cię już nigdy nie dotknie, że nikt cię nie skrzywdzi i co? Obietnicy nie dotrzymałem. - Zaczęły mi lecieć zły, nawet nie próbowałem ich powstrzymywać, gdy blondynka to zobaczyła, pocałowała mnie i powiedziała.
- Kacper, zrozum że gdy nie ty, to nie wiadomo co on by mi zrobił, może sytuacja z Mateuszem by się powtórzyła.
Uratowałeś mnie, po raz kolejny.
Proszę nie obwiniaj się za to, to nie twoja wina!
- Jeśli ktoś kiedykolwiek cię jeszcze skrzywdzi to go zabije! - Powiedziałem dość głośno, a dziewczyna mnie tylko mocno przytuliła.

Ja bez ciebie nie istnieję II Julia Kostera X Kacper Błoński Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz