I dziś zrobił coś przez co jeszcze bardziej chcę się trzymać od niego z daleka...
A więc na przerwie siedziałam stałam sobie razem z jedną z moich znajomych z klasy, on podszedł do mnie i powiedział abym z nim gdzieś poszła, zaprowadził mnie do jakieś otwartej klasy.
- Co ty ode mnie chcesz? - zapytałam się Mateusza, bo właśnie tak miał na imię
- Chce żebyś w końcu była moja - odpowiedział i zaczął się jeszcze bardziej do mnie zbliżać, próbowałam wyjść z klasy ale on wtedy złapał mnie mocno z nadgarstek i przyciągnął do siebie.
- Puść mnie! - krzyknęłam
- Bo co?
- Bo cię o to proszę! Nie jestem twoją własnością i nie masz prawa mnie tak traktować!
- Ty nic nie rozumiesz, ja cię kocham! - chłopak próbował mnie pocałować ale ja go odepchnąłam i wyrwałam rękę z jego uścisku
- A ja ciebie nie, człowieku opamiętaj się, nigdy nie będę twoja, rozumiesz? Podoba mi się już ktoś inny, zresztą nawet jeśli by mi się nie podobał to taki tak nigdy nie chciałbym być z kimś takim jak ty! - krzyknęłam i wybiegłam z klasy
Tak właśnie to wszytko było, nie chciałam mówić o tym Kacprowi, nie chciałam aby się martwił i zadręczał moimi problemami. Gdy dojechaliśmy już do domu, szybko pobiegłam do mojego i Lexy pokoju, dziewczyna leżała na łóżku i przeglądała coś w telefonie.
- Hay Dżulia - powiedziała dziewczyna
- Hej - odpowiedziałam dość smutnym głosem
- Co się stało?
- Nie nic
- Mnie nie oszukasz, mów o co chodzi!
- Naprawdę nic się nie stało, muszę się uczyć - powiedziałam i już miałam wyjąć moje książki z plecaka, gdy nagle dziewczyna podeszła do mnie, stanęła obok mnie, złapała mnie za rękę i powiedziała
- Dżulia, widzę że coś jest nie tak, od jakiegoś tygodnia jesteś jakaś markotna i przygnębiona, cały czas chodzisz smutna, tylko nie wtedy gdy jesteś z Kacprem, a dziś to wgl zachowujesz się jakoś dziwnie, jesteś moją przyjaciółką i martwię się o ciebie
- Lexy, jesteś dla mnie okropnie ważna i ufam Ci bardzo i nie chce abyś się o mnie martwiła, więc powiem ci wszytko od początku do końca
Usiadłam na łóżko, a obok mnie usiadła dziewczyna, opowiedziałam jej wszytko od pojawiania się Mateusza w mojej szkole, przez dzisiejszą sytuację z nim, aż do mojej odmowy na propozycję Kacpra.
- Dlaczego wcześniej mi nie powiedziała - powiedziała dziewczyna smutnym głosem
- Przepraszam, nie chciałam aby ktoś się o mnie martwił
- Bardziej martwię się właśnie wtedy jak nic nie mówisz, bo nie wiem co się dzieje, dlatego myślę że powinnaś powiedzieć Kacprowi
- Ale po co?
- On też na pewno się martwi i nie wie co się dzieje
- Stąd wiesz że się martwi, ja pewnie go nawet nie obchodzę
- Nie prawa, jesteś dla niego bardzo ważna, mówię ci, on coś do ciebie czuje na 100%
- Co? Lexy, on mnie traktuje jak siostrę
- No nie wiem, ostatnio patrzy się na ciebie inaczej i zauważyłam że ty przy nim jakaś też taka szczęśliwsza jesteś, powiedz mi czujesz coś do niego? To on był tą osobą o której powiedziałaś Mateuszowi, że ci się podoba?
- Lexy ja... Sama nie wiem, on jest dla mnie ogromnie ważny, czuje się przy nim bezpiecznie i dobrze, czuje się przy nim szczęśliwa, ale co jeśli on nie czuje tego co ja? On traktuje mnie jak siostrę, tylko i wyłącznie siostrę i przyjaciółkę
- Tego nie wiesz i się nie dowiesz dopóki z nim nie pogadasz
- Myślisz że powinnam z nim pogadać
- I to jak najszybciej, na co jeszcze czekasz girl?
- Sama nie wiem, ja nie jestem na tyle odważna aby tak mu to powiedzieć
- Zrobisz co uważasz, ale o tym całym Mateuszu powinien widzieć
- Masz rację, nie chce aby się martwił------------------------------------------------------
Jak wam się podoba rozdział?
Czekajcie na next 😏💖
CZYTASZ
Ja bez ciebie nie istnieję II Julia Kostera X Kacper Błoński
ФанфикTo przerażające jak jedna osoba może sterować twoim życiem, zabrać ci wszystko na czym ci zależy, odebrać szczęście, zmienić twoją rzeczywistość o 180 stopni... Szansa na spełnienie marzeń, czy mroczna rzeczywistości w murach pięknej willi? - ,,Tea...