Jasna strona Mocy
Ahsoka: Znalazłeś Grogu?
Mando: Nie
Mando: Ale spokojnie, przecież się nie zgubił
Mando: Wszystko mam pod kontrolą
Mando: Pewnie poszedł poszukać jakichś ciastek i zaraz wróci
Leia: Jestem w kuchni od godziny i żadne dziecko przez ten czas się tu nie przewinęło.
Mando: Nie pomagasz
Luke: Obi-Wan jest pijany jak szpadel. Co mam z nim zrobić?
Yoda: Tam gdzie jest go zostaw
Yoda: Mistrz Kenobi sobie poradzi
Luke: Właśnie problem w tym, że wygląda, jakby miał sobie nie poradzić
Han: Wyluzuj, młody!
Luke: W takim towarzystwie nie da się wyluzować
Luke: Nie z Djarinem pod jednym dachem
Mando: Wiesz, ja również nie jestem zachwycony twoim towarzystwem
Anakin: Kiedyś to były balangi, nie to co teraz
Leia: Tato, w dzisiejszych czasach już się nie używa sformułowania "balanga"
Anakin: Ehhh
Anakin: Kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów
C-3PO: Bardzo przepraszam, że was niepokoje, ale spostrzegłem na dachu świątyni dziecko i pomyślałem, że powinienem was zawiadomić
Luke: Co?
Mando: GROGU
Han: Dlatego nie chcę mieć dzieci
Ahsoka: Młodzik robi dokładnie takie rzeczy, jak ty w czasach swojej młodości, mistrzu
Anakin: TO WCALE NIE JEST ZABAWNE, AHSOKA
CZYTASZ
GalactiChat ★ Star Wars
FanficFanfiction w formie czatu Gdzie Leia wyciąga wszystkich z kłopotów, Luke chce być Jedi, Anakin próbuje być we wszystkim najlepszy, Yoda jest dilerem dziwnej herbaty, a wszystko to wina Obi-Wana « Generalnie, nie wiem, w jakiej czasoprzestrzeni odgr...