Jasna strona Mocy
Leia: Jak sytuacja? Gdzie jesteście?
Han: To wygląda jak zsyp ma śmieci
Leia: Co?
Luke: Żaden zsyp na śmieci. To jakiś magazyn albo coś w tym stylu
Leia: Mieliście tylko się rozejrzeć...
Leia: Z wami coś ustalać...
Luke: Gonili nas szturmowcy, musieliśmy gdzieś uciec, nie?
Obi-Wan: Dostaję załamania nerwowego, gdy czytam wasze rozmowy
Han: To nie czytaj. Proste? Proste
Luke: Było ich za dużo. Nie dalibyśmy rady. Poza tym 3PO uciekł, zanim cokolwiek ustaliliśmy
C-3PO: Ratowałem życie
C-3PO: Ucieczka była jedyną rozsądną opcją
Han: Tak? Teraz się chowamy w jakimś brudnym, ciemnym pomieszczeniu, jakbyśmy czekali, aż nas rozwalą
Luke: Nie mów tak, bo zaraz zacznie bardziej panikować
Leia: Musicie możliwie jak najszybciej opuścić krążownik. Zaraz wracamy. Mamy wszystko, czego potrzebowaliśmy
Luke: Okej, powiem R2, żeby znalazł drugie wyjście z tej nory
C-3PO: Co to był za hałas?!!!!!?!!
Han: Trzymajcie mnie...
C-3PO: Idą tu
C-3PO: Zabiją nas. Zabiją nas
C-3PO: Przyjdą tu nas zabić. Rozwalić
C-3PO: Nie chcę umierać. Mam jeszcze tyle planów na przyszłość
Han: Ucisz się. Nikt cię nie zabiję
Han: Zresztą, jesteś droidem. Nawet jak cię rozwalą, to ktoś cię poskłada i będziesz żyć jak gdyby nigdy nic
Obi-Wan: Obawiam, się, że musiałbyś mu to tłumaczyć jeszcze kilka godzin, by chociaż trochę z tego zrozumiał
Han: ...
Han: Młody, szybciej ogarniaj tego drugiego droida i stąd spadajmy, bo nie wytrzymam
![](https://img.wattpad.com/cover/296506343-288-k329269.jpg)
CZYTASZ
GalactiChat ★ Star Wars
Hayran KurguFanfiction w formie czatu Gdzie Leia wyciąga wszystkich z kłopotów, Luke chce być Jedi, Anakin próbuje być we wszystkim najlepszy, Yoda jest dilerem dziwnej herbaty, a wszystko to wina Obi-Wana « Generalnie, nie wiem, w jakiej czasoprzestrzeni odgr...