Prywatna konwersacja
Mandalorianin: Ej, Jedi
Luke: Czego chcesz ode mnie tym razem? Oddałem ci dzieciaka. Zostaw mnie w spokoju
Mandalorianin: Patrząc na to, że od razu mi odpisałeś, chyba nie do końca chcesz być zostawiony w spokoju
Luke: Co?
Mandalorianin: Gdybyś chciał być zostawiony w spokoju, wyłączyłbyś komunikator
Luke: Zapomniałem go wyłączyć!
Mandalorianin: Izolujesz się od rodziny od trzech tygodni
Mandalorianin: Przez całe trzy tygodnie zapominałeś o wyłączeniu komunikatora?
Luke: O co ci chodzi, co?
Luke: Zapłacili ci, by mnie wyciągnąć z akademii?
Mandalorianin: Nie. Chcieli, bym to zrobił za darmo
Mandalorianin: A na ładne oczy paliwa nie dostanę
Mandalorianin: Dlatego piszę do ciebie
Mandalorianin: Pisanie na komunikatorze jest darmowe. Nic nie stracę, jak mnie odprawisz i pozamykasz się na cztery spusty
Luke: CZYLI NAWET TEGO NIE ROBISZ Z WŁASNEJ WOLI, TYLKO NA WSZYSTKO PATRZYSZ, JAK NA ZLECENIE
Luke: JEBANY PRACOHOLIKU, TYLKO KASA CI W GŁOWIE!
Mandalorianin: Przecież napisałem, że robię to za darmo
Luke: BO CI KAZALI
Luke: NIE OBCHODZĘ CIĘ, WIĘC PO CO MIAŁBYM SIĘ ZGODZIĆ NA TWOJĄ PROŚBĘ?
Mandalorianin: Jeszcze o nic cię nie poprosiłem
Luke: WYNOŚ SIĘ I ZOSTAW MNIE W SPOKOJU!
Mandalorianin: Po co miałbyś mnie obchodzić, skoro odseparowałeś mnie od mojego syna?
Mandalorianin: W ogóle nie powinienem się do ciebie odzywać, a jednak napisałem
Mandalorianin: DOCEŃ TO!
Luke: NIE
Luke: TU NIE MA NIC DO DOCENIENIA
Luke: POWIEDZ MOJEJ RODZINIE, ŻE MA SIĘ GONIĆ
Luke: I MAJĄ CIĘ PO MNIE NIE WYSYŁAĆ, BO ZROBIĘ IM PRAWDZIWE IMPERIUM KONTRATAKUJE, TYLKO ŻE JEDNOOSOBOWE
CZYTASZ
GalactiChat ★ Star Wars
FanfictionFanfiction w formie czatu Gdzie Leia wyciąga wszystkich z kłopotów, Luke chce być Jedi, Anakin próbuje być we wszystkim najlepszy, Yoda jest dilerem dziwnej herbaty, a wszystko to wina Obi-Wana « Generalnie, nie wiem, w jakiej czasoprzestrzeni odgr...