Hej wszystkim!
Przed Wami część, na którą wszyscy czekaliście, z Connorem na czele 💙 Mam nadzieję, ze jeszcze bardziej umili Wam ona ten majówkowy czas ☀
Dobrej lektury!
Od pół godziny wpatruję się w treść maila, czytając ją setki tysięcy razy. Na początku wydawało mi się to jakimś popieprzonym snem, inną rzeczywistością, rozgrywającą się równolegle obok tej, w której w końcu, po raz pierwszy od dawna, zarówno ja i Maisie byliśmy szczęśliwi.Tylko, że to nie sen, a skurwysyńsko przerażająca teraźniejszość.
Nie kładzie się łapsk na czyjejś własności, bo można za to słono zapłacić. A ile kosztuje twój spokój?
Tak brzmiała krótka wiadomość z dołączonymi do niej zdjęciami przedstawiającymi naszą trójkę.
Czy to ostrzeżenie dla mnie, czy dla Maisie? Które z nas powinno się bardziej obawiać? A może oboje nie jesteśmy bezpieczni?
Kurwa mać. My sobie jakoś poradzimy, wiem to, ale Nelly? Ona przeżyła już zbyt wiele, by teraz każdego dnia musieć się za sobą oglądać i sprawdzać, czy nikt nie dybie na jej życie.
Czytam to jeszcze raz, a siedzący obok Emmett łapie się za głowę. Gdy tylko zostałem w gabinecie sam, wciskając Maisie największe kłamstwo, na jakie mnie było stać, od razu po niego zadzwoniłem.
– Kurwa, kto to mógł wysłać?
Sam się nad tym zastanawiam. Nawet polityczni wrogowie mojego ojca nigdy nie posunęli się do tego typu zagrywek. Owszem, zdarzało się im go szantażować, ale zawsze używali do tego kompromitujących materiałów lub nielegalnie zdobytych przecieków, które były w stanie pogrążyć nawet tak starego wyjadacza.
– Nie wiem, ale... – wzdycham – obstawiałbym byłego męża Maisie.
Tylko ta odpowiedź przychodzi mi do głowy i wydaje się być najbardziej wiarygodna.
– Po co miałby pisać coś takiego? I skąd w ogóle by wiedział, że jesteście razem?
– Jakiś czas temu kazałem ludziom go namierzyć. – I właśnie się zastanawiam, czy nie wywołałem tym samym jego reakcji.
– Co? – Emmett rozszerza oczy, odsuwając się na krześle. – Po chuj chciałeś go odnaleźć?
Nie mogę udzielić na to pytanie żadnej odpowiedzi. Wąskie grono osób wie o przeszłości i Evans i dopóki sama nie postanowi kogoś do niego włączyć, ja nie mam prawa robić tego za nią.
– Miałem swoje powody.
– Niby, kurwa, jakie? Chciałeś zapytać, czy lubi rżnąć się w dupę?
Podnoszę na niego wkurwione spojrzenie.
– Jeszcze jeden taki tekst... – cedzę.
– To co mi zrobisz, co? Odszukasz moją byłą ze studiów, idioto? Nie robi się takich rzeczy!
– Nie mamy pewności, czy to ma jakikolwiek związek. – Staram się zachować trzeźwość umysłu, bo jeśli pozwolę sobie na wybuch w stosunku do kumpla, to nie będę dłużej w stanie planować dalszych kroków w sprawie gróźb.
– Jeśli masz rację, to ten człowiek jest wyjątkowym psycholem.
Nawet nie wie, jak bardzo.
– Nikt o zdrowych zmysłach nie pisałby czegoś takiego, bo niby po co? Czy on się w ogóle nimi interesuje? Spotyka się z tą małą...
CZYTASZ
Strategia miłosna
RomanceMaisie Shepherd, trzydziestosześcioletnia ofiara przemocy domowej, zbyt długo wierzyła, że jest w stanie uratować swojego męża. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy Deacon podniósł rękę na ich maleńką córkę. Dziś - blisko dwa lata po ucieczce do Ch...