dodatkowy rozdział

4.6K 141 40
                                    

5.09.2026

Leila

Razem z Nicholasem zmieniliśmy kierunek studiów. Medycyna zaczęła nas wymęczać. Studia prawnicze są trudniejsze, ale zaczęliśmy ogarniać to bardziej niż medyczne.

Siedziałam w restauracji razem z naszą grupką. Obok mnie siedział Nicholas, a między nami szary wózek. Nick trzymał małą Dellę na rękach i uspokajał, bo zaczęła płakać. Przeniósł na mnie wzrok i się uśmiechnął. Odwzajemniłam uśmiech, a po chwili Hailey się odezwała.

-No, kochani, to kiedy planujecie drugie? -wyszczerzyła się.

-Jak na razie nie planujemy. -odpowiedziałam. -Dziecko to duża odpowiedzialność. Sama przekonasz się na własnej skórze, kochana.

-Oj, nie, nie, nie. -zaprzeczyła szybko. -Nie planuję mieć dzieci w tak młodym wieku. A poza tym, nie lubię dzieci.

-Jak to, "Nie lubisz dzieci"? -oburzyłam się.

-No znaczy, Della jest super bobasem, ale tylko ona. -wytłumaczyła.

-Swoje pokochałabyś najbardziej i zmieniłabyś zdanie. -wtrącił Huyn.

-Dobra, skończcie z tymi dziećmi. -mruknęła i zsunęła się w dół na krześle.

Zaśmialiśmy się. Kelner przyniósł nam napoje. Każdy, prócz mnie i
Blaze'a za mówił alkohol, a my jakieś soczki.

-Dobra, ogólnie mam dziś zamiar iść do klubu i się najebać, kto idzie ze mną ręka do góry. -Hyun cwaniacko się uśmiechnął i podniósł rękę do góry.

Już po chwili w górze były dodatkowe trzy dłonie. Nicholas, Lucas i Blaze.

-Babski wieczór? -zapytała Hailey.

Zwróciła się do mnie i dziewczyny Lucasa, Caroliny.
Skinęłyśmy głową. Nick odłożył naszą córkę spowrotem do wózka, upewniając się, że śpi. Już po sekundzie jego wielka dłoń wylądowała na moim udzie. Włoski na całym ciele mi stanęły i przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
Kątem oka widziałam, jak się we mnie wpatruje.
Wysunęłam się krzesłem od stołu, oznajmiając, że idę do toalety. Brunet od razu ruszył za mną, mówiąc to samo co ja.
Szłam korytarzem w stronę łazienki, a za sobą czułam podążającego za mną Nicholasa. Gdy zniknęliśmy z pola widzenia, szybkim korkiem znalazł się obok mnie, a jego ręka znalazła się na moim biodrze. Zmienił kierunek i wszedł do męskiego, po czym go zakluczył. Oparł mnie o ścianę, a jego usta odnalazły moje. Cicho jęknęłam. Przygryzł mi dolną wargę i pociągnął do siebie, cały czas patrząc mi w oczy. Ręką sunął w górę i w dół po moim udzie. Uśmiechnęłam się i dołączyłam język, do pocałunku. Chciałam dominować, ale poddałam się, bo on był lepszy. Złapałam go za kark i przycisnęłam mocniej. Naparł na mnie. Wszystko to przerwało pukanie do drzwi.

-To ja, Hyun! Otwórz drzwi, bo zaraz zleję się pod siebie, błagam przyjacielu mój! -krzyknął.

Przewróciliśmy oczami, a Nicholas odkluczył drzwi. Koreańczyk był zdezorientowany, gdy zobaczył mnie w środku.

Zrobiło się trochę niezręcznie. Opuściłam toaletę wraz z Nicholasem, zostawiając Hyuna samego i zdezorientowanego na maxa. Spowrotem usiedliśmy przy stole, a wszystkie pary oczu skierowały się na nas. Spojrzałam na Carolinę. Trzymała Dellę na rękach, lekko ją kołysząc.

-No co się tak gapicie? -warknęłam.

Hailey zaśmiała się pod nosem i pokręciła głową.

13.06.2034.

MafiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz