Pov Livia
Rano zeszłam w piżamie na dół i zaczęłam robić śniadanie. Dzisiaj łatwo, tosty. Wyjęłam maszynkę i zaczęłam je robić. Chłopaki za dziesięć minut powinni zejść, bo słyszałam ich. W tym czasie zrobiłam tosty, rozłożyłam na talerzach i zaczęłam jeść.
Usłyszałam kroki.
– Jak coś, zrobiłam to... – urwałam, gdy spojrzałam na nich.
No nie wierzę.
Sama byłam w piżamie, ale nie bez bluzki... Ważne, że chociaż spodnie założyli, a nie chodzili w bokserkach. Wywróciłam oczami.
– Ja rozumiem, że piżamy, ale mogliście założyć te koszulki...
– Już nie denerwuj się tak, mamy prawo tak chodzić, to nasze mieszkanie – zaśmiał się Nick.
– No, rozumiem, ale nie jesteście sami. – Odwróciłam wzrok. – Clay mnie nie dziwi, ale ty? Ciebie ledwo znam.
– W sumie, ma rację – dodał Clay.
– Boże, to mam iść po bluzkę? – Nick rozłożył ręce w bezradnym geście.
– No, niezbyt to dla mnie komfortowe.
Clay, gdy jeszcze z nami był, dużo ćwiczył, przez co przyzwyczaiłam się do tego, że chodził bez koszulki, ale widok Sapnap'a był dziwny, bo znałam go najwyżej pięć dni. Pokręcił głową i poszedł po bluzkę.
– Sorry, myśleliśmy, że to nie będzie problem. Chociaż właściwie to nie przemyślałem tego, hm, w ogóle.
– Do której siedzieliście? – zmieniłam temat, by zapomnieć o sytuacji. – Jak kończyłam twój szkic, to dalej byliście głośno.
Clay podszedł i wlał wodę do ekspresu.
– Skończyliśmy koło drugiej, graliśmy w... Czekaj – zatrzymał się, obracając w dłoni kubek. – Zrobiłaś szkic?! Mogę zobaczyć?
– Nie wiem... myślałam, żeby to była niespodzianka.
– Oh, no dobra, ale to tylko szkic... – odpowiedział niezadowolony Clay.
– Ale jak ci pokażę, to zostawisz mnie w spokoju? Dopiero zaczęłam, więc malować będę wtedy, jak zrobię wszystkie osoby.
– Tak... – Zawahał się. – Może być.
Przewróciłam oczami, odłożyłam tosta i poszłam na górę, po czym wróciłam z płótnem.
– Byłeś w sumie najbardziej wysunięty, więc to ciebie zaczęłam rysować najpierw. – Odwróciłam i pokazałam.
Zerkałam na twarz Claya, szukając oznak zachwytu albo rozczarowania. Nie byłam pewna, jak zareaguje, ale co się mogło stać, skoro był moim bratem?
– To wygląda ładnie, mimo że włosów jeszcze nie ma – skomentował, przysuwając się bliżej. – Zrobiłaś tyle detali...
– Bo ja, jak coś, robię to dokładnie. Ale dużo poprawiałam, zanim skończyłam. Robiłam jakieś sześć godzin.
– Ile?!
– No właśnie, i to tylko na ciebie. Każdego będę robić dzień – wyjaśniłam. – Ale będzie dobry efekt, tylko muszę najpierw dokończyć szkice. Malowanie pójdzie szybko.
– To będzie piękne. Jak będziesz kończyć cały obraz, zrobię dziurę, by powiesić.
– Jasne. Dobra, zaniosę, bo głodna jestem.
Zaniosłam płótno. Gdy wróciłam, Nick już jadł śniadanie. Usiadłam i zaczęłam kończyć tosta.
– Ona robi takie dokładne szkice, że to hit – dosłyszałam Claya. – Nie mogę się już doczekać końca.
CZYTASZ
Jak wyszłam na świat? | Tommyinnit x OC [Zakończone]
FanfictionTo nie tak, że Livia nie ma żadnego kontaktu ze swoim bratem, Dreamem. Żyją po prostu inaczej. On jest popularnym streamerem i graczem, a ona randomową dziewczyną, która rysuje, jeździ na rolkach i nie ma pojęcia o Minecrafcie. Ale rodzice Livii nie...