Pov Livia
Po dłuższej jeździe i rozmowie wywnioskowałam, że rzeczywiście mógł się zmienić. Ani razu nie zrobił nic złego i nie odezwał się chamsko. Może dobrze zrobiłam? Postanowiłam mu zaufać, chociaż wciąż obawiałam się, że jednak mnie skrzywdzi.
– Chłopaki, wróciłam!
Zdjęliśmy buty i poszłam do kuchni, by rozpakować zakupy. Ashton oczywiście uznał, że mi pomoże. Sprzeciwiłam się, bo mogłabym zrobić to sama, ale machnął ręką i poszedł za mną. Poczułam, jak mój żołądek skręcił się w supeł. To nie będzie łatwe...
Usłyszałam kroki na schodach – pewnie Nick, znając życie, bo często pomagał z zakupami. Odwróciłam się.
– Heej, kupiłam wszystko – westchnęłam zmęczona. – Jeśli potrzebujecie czegoś teraz, to zaniesiesz Clayowi i sobie, nie?
Sap napisał coś na telefonie.
– Livia, kto to jest? – spytał.
Widziałam, jak dziwnie popatrzył na nieznajomego. Chciałam coś powiedzieć, ale Ash mi przerwał, co było wręcz oczywiste.
– Hej, jestem Ashton, chłopak Livii. – Podał mu rękę z przyjaznym uśmiechem. – Miło mi cię poznać.
Jak to w ogóle wyglądało? Weszłam z kimś obcym do domu i nagle okazał się moim chłopakiem, chociaż w ogóle go nie przedstawiałam. Już nie mówiąc o tym, że w ogóle śmiał się nazwać „chłopakiem Livii”.
Nick spojrzał na mnie wyjątkowo zaskoczony. Przecież według niego kochałam Tommy'ego... co było prawdą. Nick niechętnie ścisnął jego rękę i w tym samym momencie zszedł Clay.
– Jestem Nicholas, eee... nie zrań jej czy coś. – Jego uścisk nie trwał zbyt długo, wręcz odsunął swoją rękę.
Spochmurniałam jeszcze bardziej. Ashton już to kiedyś zrobił...
– Co jest, do cholery? – zirytował się mój brat, stając jak wryty. – Livia, co on robi w naszym domu?
– Oo, cześć, Clay, dawno się nie widzieliśmy! – Ashton prawie się zaśmiał. – Dobrze cię widzieć, przyjacielu.
– Nie jesteśmy przyjaciółmi... Nie pytałem też ciebie, tylko siostrę.
Patrzyłam na niego zrezygnowana. Dzisiaj już nie miałam chęci się z nim kłócić. Chciałabym spróbować z nim związku, ale i obawiałam się tego.
– To wy się znacie? – zdziwił się Sapnap.
– Niestety, tak – wycedził w odpowiedzi. – Livia, wytłumaczysz mi to?
– Jesteśmy parą... – powiedziałam niepewnie, na co Ashton bezgłośnie klepnął mnie w ramię. Czemu on mnie uderzył? Miałam prawo być niepewna tego. Zarazem stał za mną, wypakowując rzeczy, więc nikt nie widział tego ostrzeżenia.
– Żartujesz, tak? – nie dowierzał, ale pokręciłam głową. – Tyle słów na marne? Dałaś spokój z nim cztery lata i teraz... znowu. Nie pamiętasz, co ci zrobił?
– Zmieniłem się. Obiecuję, że jej nie skrzywdzę... – Skrzyżował palce za plecami. – Nie martw się, przecież wtedy byłem tylko dzieckiem.
Clay patrzył to na mnie, to na chłopaka.
– No dobra – odetchnął – załóżmy, że ci wierzę. Ale następnym razem skończy się to policją, Ashton.
– Nie będzie następnego razu, uwierz mi – zapewnił go z lekkim uśmiechem.
Zrezygnowany Clay wziął coś ze swojej szafki i poszedł na górę. Rozpakowałam z plecaka resztę rzeczy. Czułam, jak Nick bez przerwy się na mnie patrzył.
CZYTASZ
Jak wyszłam na świat? | Tommyinnit x OC [Zakończone]
FanfictionTo nie tak, że Livia nie ma żadnego kontaktu ze swoim bratem, Dreamem. Żyją po prostu inaczej. On jest popularnym streamerem i graczem, a ona randomową dziewczyną, która rysuje, jeździ na rolkach i nie ma pojęcia o Minecrafcie. Ale rodzice Livii nie...