Pov Livia
Obudziłam się, nie wiedząc czemu, mokra? Nade mną szczerzył się Tommy... On miał miskę!
Ktoś tu musiał usłyszeć, w jaki sposób budziłam Sapa.
– Masz dziesięć sekund na ucieczkę – mruknęłam.
Odliczałam na głos, ale chłopak nie wierzył. Podniosłam się, kończąc liczyć – nie uciekł. Zaśmiałam się i przewróciłam go na łóżko.
– Mówiłam, uciekaj! – Zaczęłam go łaskotać.
Miał ładny i zaraźliwy śmiech i szkoda, że rzadko go pokazywał. W sumie, chyba każdy tutaj mało się śmiał...
– P-puszczaj mniee! Chłopaki, pomocy! – krzyczał.
Cały czas próbował mnie zrzucić, nawołując chłopaków. Niestety, to zadziałało. Przerwałam, by spojrzeć na wchodzącego do środka George'a, który stanął i zaczął się gapić na to, co wyprawialiśmy.
– Co się patrzysz?! Zabierz ją! – Tommy odsunął się na kraniec łóżka z wytrzeszczonymi oczami, ale znowu go chwyciłam.
George jedynie parsknął śmiechem, a ja z nim.
– George, on mnie obudził wodą i mam całe łóżko mokre. Która jest w ogóle? Chciałam jeszcze spać.
– Ludzie... – Otarł łzy śmiechu. – Jest siódma trzydzieści.
Popatrzyłam na Tommy'ego.
– CIEBIE DO RESZTY POWALIŁO?
– Oh, Livia, ja chcę się tobą nacieszyć – żachnął się. – Po prostu mnie puść i pójdziemy na dół.
Zeszłam z chłopaka i poszłam na dół. Miałam dosyć jego pomocy... Planowałam zrobić gofry, bo nudziło mi się, a jako jedyni nie spaliśmy. Wyjęłam składniki i zmieszałam, w międzyczasie wyjmując gofrownicę. Gotową masę zaczęłam przelewać do maszyny i usiadłam na kanapie. Zabrałam Tommy'emu pilota i sama coś włączyłam.
– Livia, no, nie obrażaj się na mnie – zaczepił mnie.
Zignorowałam go, obudził mnie to niech ma.
– Hej, Gogy, do kiedy zostajecie?
– Ja z Karlem wyjeżdżamy za tydzień, Tommy zostaje tylko cztery dni chyba.
Chciałam zirytować Tommy'ego i dać karę za to, co zrobił. A co gdyby udawać, że Tommy'ego w ogóle nie ma?
– Jaki Tommy? To my jesteśmy w tym domu w szóstkę? Myślałam, że przyjechaliście tylko wy, a on jest u siebie.
– Co ty gadasz? – Tommy oczywiście nie dawał za swoje.
– Przecież siedzi obok ciebie – zdziwił się, ale chyba zaczął się czegoś domyślać.
– Obok mnie siedzisz tylko ty, George. – Wzruszyłam ramionami z uśmiechem. – Jemu przecież mama nocować nie pozwoliła.
– Boże, ale jesteś irytująca! Jestem tu, halo. – Pomachał mi przed oczami.
– George zabierz tą rękę, wiem, że tu jesteś.
Poszłam do kuchni obrócić gofry. Gdy wróciłam na kanapę, zastałam tam resztę domowników.
– Heej... – Przytuliłam się do Claya. – Robię gofry, chcecie?
– Hej, siostra, co ty taka tulaśna dzisiaj?
– Tak tylko stęskniłam się.
– Jak chcesz się przytulać, to idź do Tommy'ego. Czemu ty w ogóle masz mokrą koszulkę?
CZYTASZ
Jak wyszłam na świat? | Tommyinnit x OC [Zakończone]
FanfictionTo nie tak, że Livia nie ma żadnego kontaktu ze swoim bratem, Dreamem. Żyją po prostu inaczej. On jest popularnym streamerem i graczem, a ona randomową dziewczyną, która rysuje, jeździ na rolkach i nie ma pojęcia o Minecrafcie. Ale rodzice Livii nie...