ℝ𝕠𝕫𝕕𝕫𝕚𝕒ł 𝟙𝟝

3 0 0
                                    

Pov Livia

Obudziłam się następnego dnia i wzięłam telefon, sprawdzając godzinę. Dziewiąta dwadzieścia, nie było źle. Zauważyłam wiadomość z Discorda, nie wiedziałam czyją, ale dobra, zobaczę po śniadaniu. Poszłam do łazienki przebrać się w tą za dużą bluzę brata i zeszłam na dół.

– Hej, wyspałaś się, młoda?

– Hej, no, jak na ostatnie dni, to jestem bardziej wyspana.

– To się cieszę – odetchnął z ulgą. – Idziesz ze mną po śniadaniu pojeździć na rolkach? Sapnap jest zajęty od rana nagrywaniem odcinka do siebie, więc możemy spędzić razem czas.

Spojrzałam na niego – już mi się podobał ten dzień. Akurat miałam na to ochotę.

– Jasne, możemy.

Zjadłam śniadanie i sięgnęłam po telefon. To Tommy do mnie napisał.

Od Tommyinnit:
Hey Livia, dzisiaj nie mam nic do robienia, chciałabyś może wspólnie wyjść gdzieś?

Do Tommyinnit:
Hey i ja dzisiaj idę z bratem jeździć na rolkach.

Od Tommyinnit:
Na rolkach? Nie wiedziałem, że on umie jeździć na rolkach.

Od razu prychnęłam. Ta, na pewno nie umie...

Do Tommyinnit:
Jesli w ciągu 2 godzin kupisz sobie rolki to mogę cię nauczyć jeździć. My z Dreamem jeździmy od dzieciństwa. Więc jazda dla nas jest perfekcyjna.

Od Tommyinnit:
Nie znam się na tym! Jeśli pojedziecie ze mną po to coś, to jasne.

Spojrzałam na brata, śmiejąc się.

– Claay, możemy jechać po Tommy'ego? Pojedziemy z nim po rolki i nauczę go jeździć. Będę miała towarzystwo do jazdy, gdy wy będziecie robić jakieś streamy w salonie, co nie?

Widziałam, jak się zastanawiał, ale po jakimś czasie pokiwał głową.

Mówiłam już, że kocham swojego brata? Jeśli nie, to już wiecie. Zawsze mnie wspierał, mimo tego, że miał dużo na głowie przez swoją pracę. Widzę, że się starał, byśmy odzyskali nasz dawny kontakt.

Do Tommyinnit:
Jasne dzieciaku, szykuj się. Za jakieś 40 minut podjedziemy.

Od Tommyinnit:
NIE JESTEM DZIECKIEM. JESTEŚ MŁODSZA. I jasne, będę na was czekać.

– Polubiłaś się z nim, jak widzę – stwierdził zadowolony.

Spojrzałam na brata zdezorientowana.

– No co? Naprawdę, dogadaliście się.

– W sumie... tak. Fajny jest, lubię go, chociaż krzyczy. Po prostu jego charakter mnie przekonał, tak samo jak Philza.

Pokiwał głową.

– Dobra, szykuj się, niedługo jedziemy.

Od razu pobiegłam na górę się pomalować. Nigdy nie malowałam się mocno, wystarczał mi korektor i tusz do rzęs.

Wzięłam swoje rolki i delikatnie oczyściłam je z brudu. Założyłam swoją czapkę w kształcie żabki i poszłam ubrać rolki na dworze. Czekał już tam brat.

– O, wzięłaś tą słynną czapkę? Poprzednio nie założyłaś jej, już myślałem, że zapomniałaś z domu.

– Żabki bym zapomniała? Nigdy w życiu. Uwielbiam ją, nie zostawiłabym tam. Rodzice zniszczyliby mi ją, a ja na to nie pozwolę.

Wyszliśmy z posesji kierując się do domu Innita.

– Jeszcze nie miałam okazji u niego być – powiedziałam uradowana. – Raczej będziemy mogli dużo robić wycieczek kiedyś... Gdyby nie wpadł na mnie tamtego dnia, myślałabym, że mieszka daleko, jak twoi inni znajomi.

Jak wyszłam na świat? | Tommyinnit x OC [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz