„To Chivas?"

226 11 2
                                    

Od urodzin Krystiana minęły 2 tygodnie, miałam dużo czasu na przemyślenie naszej relacji. Była dość skomplikowana, niby byliśmy przyjaciółmi ale niby też czymś więcej.

Dzisiejszego dnia wstałam dość wcześnie bo miała przyjechać do mnie moja przyjaciółka którą poznałam przez internet, musiałam posprzątać w mieszkaniu bo był dość duży burdel.

Po dwóch godzinach skończyłam sprzątać i odrazu poleciałam do łazienki umyć się. Była już 10 a o 11:27 miała przyjechać Jagoda.

Jagoda była ode mnie dwa lata młodsza, miała bardzo ciemne czerwone włosy które wpadały w czerń. Z charakteru i ubioru mogłoby się pomyśleć że jesteśmy siostrami. Ubierałyśmy się prawie że tak samo, mówiłyśmy i myślałyśmy to samo. No normalnie siostry ale z innych matek. Jagoda tak jak ja byłyśmy mega fankami Chivasa nie chciałam jej narazie mówić że jestem przyjaciółką z chivasem, ale ten moment będzie musiał przyjść.

Była już 10:30 więc szybki prysznic wzięłam, ubrałam na siebie czarne baggy spodnie, czarno-czerwony top oraz bluzę z młodego say10 którą dwa tygodnie temu dał mi Krystian. Zaczęłam malować się tak jak zwykle czyli mocno, kreski, dużo rozświetlacza i ciemne usta. Zapomniałam dodać że z Jagoda nawet tak samo się malujemy. Pojebane co?

Była już 11:12 więc musiałam wychodzić żeby dotrzeć na dworzec. Popsikałam się jeszcze perfumami i wzięłam torebkę w której miałam moje standardowe rzeczy czyli papierosy, zapalniczka, kluczyki od samochodu i telefon. Szybko wyszłam z mieszkania zakluczając je.

11:26 pociąg jagody miał chwilowe opóźnienie. Ah nasze piękne polskie PKP.

Po 4 minutach zobaczyłam że nadjeżdża pociąg jagody. W między czasie dostałam sms-a od bruneta.

Krystek 😋
-przyjeżdżasz dziś do mnie?

Ja
-nie mogę 😕
-przyjeżdża do mnie przyjaciółka
-właśnie czekam na dworcu na nią

Krystek 😋
-a no dobra
-ale zapoznasz mnie z nią?
-chyba to już czas żeby poznała prawdę nie?

Ja
-myślę że tak
-później ci napisze co i jak bo pociąg już się zatrzymał
-paaa 🫶

Krystek 😋
-dobraaa
-miłego 🫶
-i bezpiecznie tam

Ja
-wiem wiem

Pociąg się zatrzymał i odrazu zaczęłam szukać wzrokiem jagody.

Gdy w końcu ją zobaczyłam momentalnie się uśmiechnęłam biegnąc do niej.

-jagoodaaaaaa!

-karolinaaa!

-stara jak ja dawno cię nie widziałam

-niby się widziałyśmy dwa tygodnie temu jak jechałaś do Gdańska, ale się stęskniłam

Po chwilowej rozmowie poszłyśmy do mojego auta.

-kurwa Karolina, dasz mi poprowadzić?

-nie ma takiej kurwa opcji. Ten samochód to moje dziecko.

-no weeeź

-nie ma opcji. Wypierdalaj na pasażera.

Jagoda udała obrażona ale wiedziałam że jak wjedziemy na drogę to się będzie uśmiechać.

-kurwa kocham to auto w chuj.

-ja też, to moje dziecko.

Jagoda wzięła mój telefon żeby włączyć jakąś muzykę. Padło na nikogo innego a na Chivasa, było mi trochę głupio że musiałam to przed nią ukrywać ale na tym przyjeździe w końcu jej to powiem.

Challenger Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz