„Poratujesz papierosem?"

142 13 2
                                    

-słońce dawaj bo zaraz się spóźnimy! - krzyknął Krystian.

-sekunda! - krzyknęłam dokańczając malowanie ust.

Właśnie zbieraliśmy się z Krystianem na imprezkę kuqe. Postanowiłam że ubiorę się na luzie skoro to domówka, założyłam czarne krótkie spodenki na nie pasek, czarną koszulkę „Łobuz kocha najbardziej" i wszystko wykończyłam perłami oraz kolczykami od vivienne westwood które dostałam od Krystiana na urodziny. Krystian był ubrany w czarne krótkie spodenki i różową koszulkę „łobuz kocha najbardziej".

Kuqe dosłał nam jedną koszulkę bo Krystian swojej nie miał, za to że ja kocham kolor czarny to postanowiłam że się wymienimy bez wiedzy bruneta.

-no już jestem możemy iść. - powiedziałam psikając się black opium.

-świetnie. - powiedział brunet a ja wzięłam jeszcze moją torebkę i zamknęłam nasz pokój w hotelu. Wzięliśmy hotel bo było wiadome że nie będziemy obydwoje w stanie by wrócić do Łodzi z Warszawy.

-swoją drogą, ładnie ci w różowym, powiedziałam lustrując go wzrokiem.

-spadaj. - powiedział obejmując mnie jednym ramieniem.

Zjechaliśmy do holu hotelu i zamówiliśmy ubera. Po jakiś piętnastu minutach uber przyjechał i pojechaliśmy do mieszkania Łukasza.

*****

-są Gierakowscy! - krzyknął ktoś zza drzwi jak zapukałam.

-ładnie by to brzmiało. - zaśmiał się. -Karolina Gierakowska. Kiedyś tak będzie mówię ci.

-trzymam cię za słowo. - uśmiechnęłam się patrząc na bruneta a po chwili otworzył nam Łukasz.

-no witam szanownych Gierakowskich. - uśmiechnął się.

-co wy macie z tym jego nazwiskiem. - zaśmiałam się przytulając go na przywitanie.

-praktykujemy już na przyszłość. - zaśmiał się przybijając piątkę z Krystianem. - to czego się napijecie? Whiskey? Czysta? Czy może wino?

-whiskey. - powiedziałam za mnie i Krystiana, a brunet pokiwał twierdząco głową zgadzając się ze mną.

******

Impreza trwała w najlepsze, wszyscy się bawili, tańczyli, śmiali.

Wyszłam na balkon żeby odetchnąć i zaczerpnąć świeżego powietrza.

Wyjęłam z torebki paczkę papierosów i wyciągnęłam jednego i zapaliłam.

-hejka, poratujesz papierosem? - podeszła do mnie bardzo ładna blondynka z trzema kolczykami w nosie oraz miała bardzo dużo tatuaży.

-hejka, jasne trzymaj. - uśmiechnęłam się i podałam jej paczkę.

-dziękuję ci bardzo, swoją drogą Laura jestem. - powiedziała po czym wyciągnęła do mnie rękę.

-Karolina. - uśmiechnęłam się i uścisnęłam jej rękę.

*****

Straciłyśmy z Laurą rachubę czasu, w między czasie poszłam po pełną butelkę whiskey dla nas.

-powiem ci bardzo miło mi się z tobą rozmawia. - uśmiechnęłam się. - podałabyś mi swojego instagrama?

-właśnie sama miałam cię o to pytać. - zaśmiała się. - jasne już ci podaje. - wyciągnęła telefon i zaczęła coś klikać. - localfurrier.

-o dobra mam. - powiedziałam po czym ja zaobserwowałam.

-joł dwieście koła obserwujących? To czym ty się dziewczyno zajmujesz? - zaśmiała się.

-ogólnie to robię zdjęcia na koncertach albo na klipach, ewentualnie sesję ale ostatnio zaczęłam wchodzić w ten cały świat influencerski i tak jakoś się nazbierało. - zaśmiałam się. - a ty czym się zajmujesz?

-studiuje jeszcze, ale poza studiami pracuje w kawiarni.

-ooo co studiujesz?

-prawo.

-ciężko jest? Czy tylko tak straszą?

-powiem ci czasami jest w kurwe ciężko a czasami jest easy.

-dobra poczekaj na mnie tu idę poszukać mojego uchlejusa. - zaśmiałam się wstając.

-jasne poczekam. -również się roześmiała.

Weszłam do środka szukając wzrokiem bruneta, nigdzie go nie widziałam więc poszłam do pobliskich pokoi.

Wchodziłam do każdego po kolei lecz nie było bruneta. Został ostatni pokój podeszłam do niego i weszłam do środka.

-co jest kurwa?

Challenger Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz