-słońce wstajemy. - powiedział brunet chropowatym głosem. Otworzyłam leniwie oczy i zobaczyłam uśmiechniętą twarz bruneta, automatycznie sama się uśmiechnęłam.
-która godzina. - powiedziałam przecierając oczy.
-grubo po dziesiątej. Dawaj zbieraj się i idziemy na śniadanie.
-mhmm. - wymamrotałam z głową w poduszce. Nie minęła chwila a poczułam jak brunet ściąga ze mnie kołdrę.
-no kurwa. Już wstaje. - odparłam oburzona.
Wstałam i zaczęłam się zbierać. Dziś było strasznie gorąco więc założyłam czarny top z diamencikami i krótkie czarne spodenki.
Stwierdziłam że pomaluje się dopiero przed pójściem pod scenę. Popsikałam się jeszcze black opium i poszłam do salonu.
-gotowa? - zapytał uśmiechnięty brunet psikając się perfumem.
-tak, chodźmy.
***
-no przyszła jak zwykle spóźniona parka. - zaśmiał się Oskar.
-o kurwa wy już tu. - uśmiechnęłam się i poszłam się przywitać z Oskarem, Filipem, Szymonem i Miłoszem.
-no my przyjechaliśmy może po dziewiątej? Jakoś tak. - powiedział Miłosz witając się z Gierakowskim.
******
-gotowa na trzy dni roboty? - zaśmiał się Oskar.
-jeszcze jak. Kocham robić zdjęcia zwłaszcza na festiwalach.
-komu kawy? - zapytał się Sebastian.
-ja poproszę. - wyjeczał Michał.
-co? Kacyk? - zaśmiałam patrząc się na ledwo żyjącego dreda.
-a weź nawet nic mi kurwa nie mów. - odparł siadając na przeciwko mnie obok oskara.
-te Krystian co powiesz żebyśmy za jakiś czas zaczęli pracować nad jakąś nutą? - powiedział Michał sącząc kawę podaną przez Sebastiana.
-kurwa no pewnie, będziemy mieć w końcu spokój. -zaśmiał się. - Nie wiem jak ciebie ale mnie co chwilę się pytają kiedy jakaś nuta z tobą. - zaśmiał się biorąc gryza kanapki które mu podałam.
-no kurwa mnie to samo, coś pomyślimy po festiwalu.
W między czasie wszyscy przyszli na stołówkę i zaczęliśmy nasze śniadanie.
*****
-dobra, skoro już skończyliśmy wszyscy jeść to zapraszam na obgadanie planu festiwalu i zaczynamy się zbierać. - powiedział Borys wychodząc ze stołówki, wszyscy wstali i poszli za nim.
*****
-Kto wchodzi dziś pierwszy od nas? - zapytał Borys.
-ja, ale dopiero o osiemnastej. - powiedział Fukaj.
-dobra, to o dziewiętnastej Wiktor, o dwudziestej pierwszej gra Michał, o dwudziestej trzeciej Mateusz i o pierwszej zakańcza dzień Krystian.
-a jutro? - zapytał Oskar.
-jutro, Bambi o dziewiętnastej właśnie kiedy ona przyjedzie?
-dziś wieczorem będzie. - powiedziała Paulina.
-o dobra, wracając o północy Miłosz a o pierwszej zakańcza dzień Seba. - powiedział po czym obrócił kartkę. - no a w sobotę Filip dwudziesta trzecia, Szymon północ i Oskar o pierwszej i zakańcza cały festiwal. -powiedział Borys i odłożył kartkę. - a po za festiwalem to picie codziennie po koncertach. - zaśmiał się. - dobra idźcie się ogarniać powoli.
CZYTASZ
Challenger
Fanfic23-letnia Karolina spełnia swoje marzenie kupując jej wymarzony samochód. Jedzie ze swoją dziewczyną do Łodzi nie wiedząc jak jej życie się potoczy..