8. Josie

3.1K 549 124
                                    

#allovermeLS

Kiedy już z naszymi kawami wychodzimy z Cinnamon Sticks, by skierować się ku budynkowi, w którym obie mamy tego dnia pierwsze zajęcia, przypominam sobie wreszcie, o czym miałam porozmawiać z Des.

– Hej, wspominałaś coś o tym, że powinnam trzymać się z daleka od Parkera Lane'a – mówię, pozdrawiając dwie dziewczyny, z którymi chodzę na kurs statystyki. – Ale nigdy nie powiedziałaś mi dlaczego.

Destiny wzdycha, jakby wcale nie miała ochoty o tym rozmawiać.

– Nie mów mi, że miałaś z nim jeszcze kontakt.

– Nie miałam – przyznaję. – To znaczy widzieliśmy się wczoraj w The Break, ale on nawet nie podszedł, żeby pogadać. Więc możesz być spokojna. Nic się nie dzieje. On nawet nie chce mnie poznać ani nic.

Moja przyjaciółka prycha z niedowierzaniem.

– Jasne. Jakby jakikolwiek facet kiedykolwiek nie chciał cię poznać.

Marszczę brwi, bo uważam, że mocno przesadza, ale w żaden sposób nie komentuję jej słów. Na szczęście zaraz potem Des wraca do przerwanego tematu.

– Po kampusie krąży taka plotka...

– Des – przerywam jej łagodnie. – Wiesz, że nie znoszę plotek.

Naprawdę jest niewiele rzeczy – poza pająkami i karaluchami – których nie znoszę tak jak plotek. Uważam je za krzywdzące i paskudne. Ludzie, którzy są ich obiektem, zazwyczaj nie mają się jak bronić, bo nie można walczyć z całą grupą ludzi, która gada na twój temat, a często nawet osoba, która je rozprzestrzeniła, nie miała złych intencji, tylko coś niedobrego zadziało się po drodze. Plotki są okropne.

Jednak teraz najwyraźniej będę ich słuchać, bo kiedy zaczęłyśmy tę rozmowę, Des nie zamierza odpuścić.

– Wysłuchasz tego, co mam do powiedzenia, skoro już sama poruszyłaś ten temat, Josephine. – Oho, skoro używa mojego pełnego imienia, to zaraz zrobi się poważnie. – Była dziewczyna Parkera, Naomi, mówi, że odeszła od niego, bo wraz ze swoimi współlokatorami urządzają w domu orgie.

Parskam śmiechem, przekonana, że Des żartuje. Ona jednak jest tak poważna, że po chwili śmiech zamiera mi na ustach. Wydaje się wręcz zniesmaczona.

– Des, daj spokój – proszę. – Chyba w to nie wierzysz. Pewnie się pokłócili i dziewczyna powiedziała tak, żeby mu dopiec.

– A nie sądzisz, że gdyby chciała mu dopiec, powiedziałaby co innego? – oponuje Des. – Gdybym ja chciała dopiec Santiago, rozpowiedziałabym wszędzie, że ma małego.

– Nie zrobiłabyś tego – protestuję natychmiast.

Moja przyjaciółka z rozbawieniem kiwa głową.

– Fakt, nie zrobiłabym. Ale sama rozumiesz, o co mi chodzi. Jest milion innych rzeczy, które można powiedzieć przeciwko facetowi niż coś takiego. Dlatego wszyscy zaczęli się zastanawiać. Ktoś podobno to potwierdził i teraz wszyscy wierzą, że Parker urządza orgie ze swoimi współlokatorami.

Chyba nie wyglądam na wystarczająco poruszoną, bo Des uderza mnie pięścią w ramię, aż syczę z bólu.

– Weź, zrobisz mi siniaki – jęczę. – Wiesz, że mam słabe naczynka.

– Mówiłam ci, żebyś łykała coś z diosminą. – Des przewraca oczami, gdy uśmiecham się do niej przepraszająco. Rzadko kiedy jej słucham, gdy proponuje jakieś suplementy diety. – Tak czy inaczej... nie przejmujesz się tym? Nie chcę, żebyś przez znajomość z Parkerem wylądowała na jakiejś stronie porno w głównej roli filmu z motywem gangbangu!

All Over Me | Reverse Harem novel | 18+ | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz