30. Josie

2.9K 551 125
                                    

#allovermeLS

Budzę się, czując ciepłe, twarde ciało przyciśnięte do moich pleców.

Sennie zerkam na zegarek w komórce, by stwierdzić, że dochodzi ósma. W pierwszej chwili nie wiem, co mnie zbudziło, ale zaraz potem słyszę trzask drzwi na dole, czyjeś kroki i głosy. Wygląda na to, że West i Vance wrócili.

Zerkam przez ramię na przytulonego do moich pleców Parkera. Czuję rumieniec na twarzy, gdy przypominam sobie wydarzenia poprzedniego wieczora. Sprawy eskalowały tak szybko, że ledwie nadążałam za tym, co się działo, ale nie żałuję niczego.

Nadal mam mętlik w głowie, jeśli chodzi o to wszystko, co powiedział mi Parker. W plotkach było jednak ziarno prawdy – choć wcale nie chodziło o orgie, jak twierdziła Naomi. Pewnie powinnam czuć się dziwnie z faktem, że mieszkam pod jednym dachem z chłopakami, którzy mają w zwyczaju dzielić się dziewczynami, ale jakoś tak nie jest.

To nadal mój Parker, mój West i mój Vance. Moi przyjaciele. Ci sami, którzy nie zrobiliby niczego, przez co poczułabym się niekomfortowo. Może i wszyscy chcieliby ode mnie czegoś więcej, ale jeśli się na to nie zdecyduję, nigdy nie będą mieć o to do mnie pretensji. Nie przestaną się ze mną przyjaźnić. Nie wyrzucą mnie z tego domu. Jestem tego wszystkiego pewna, chociaż znam się z nimi ledwie kilka tygodni.

Prawda jest taka, że nie wyobrażam już sobie życia bez moich chłopaków. Niezależnie od tego, na jakim etapie znajomości pozostaniemy, chcę mieć ich obok siebie. Bardzo szybko stali mi się bliscy i nie chcę ich stracić.

Informacja o dzieleniu się dziewczynami wcale mnie nie odstraszyła. Wręcz... zaciekawiła? Przez moment wyobraziłam sobie nawet, jakby to było, gdybym ja była na miejscu tej ich znajomej, która wyprowadziła się do Kalifornii. Nadal nie sądzę, żeby Vance chciał mnie w ten sposób, ale Parker i West...

Jezu, powinnam przestać to sobie wyobrażać, bo robię się podniecona.

Wtulam się w Parkera, bo jest mi z nim tak dobrze i ciepło, że nie mam ochoty wychodzić z łóżka. Wczoraj jedynie na chwilę oboje udaliśmy się do łazienki, umyliśmy się i przebraliśmy w piżamy, a potem zgodnie położyliśmy się do łóżka i poszliśmy spać. Parker od razu przyciągnął mnie do siebie tak, jakby doskonale wiedział, że kocham leżeć przytulona do swojego towarzysza, i sam momentalnie odpłynął. To była najlepsza noc w moim życiu.

Troy nigdy nie lubił się przytulać. Zawsze twierdził, że jest mu za gorąco, po czym zmniejszał temperaturę w sypialni, przez co marzłam całą noc, zostawiona sama sobie. Może dlatego niechętnie w ogóle spędzałam z nim noce, a nie dlatego, że oboje mieszkaliśmy w akademikach. Jego współlokator często wyjeżdżał do rodziców, więc Troy zapraszał mnie do siebie, ale mimo to najchętniej zawsze wracałam spać do mojego pokoju.

Z łóżka Parkera na pewno bym nie uciekła.

Głosy i kroki się przybliżają, więc odwracam się leniwie w łóżku i ponownie przytulam do Parkera, opierając głowę na jego piersi. Czuję jego dłoń na mojej głowie i po chwili zaczyna mnie głaskać po włosach, dowodząc tym samym, że już nie śpi.

– Zabiję tych idiotów – mamrocze sennie, a ja chichoczę.

– Daj im spokój. Wrócili do domu, pewnie się cieszą.

– A ja śpię w jednym łóżku z najlepszą laską na kampusie – odpowiada, a moje serce skacze aż do przełyku. – Też powinienem się tym cieszyć, ale dwaj kretyni robią mi raban w domu i nie mogę.

Zaczynam się śmiać, więc chowam głowę w zagłębieniu jego szyi, a Parker obejmuje mnie ramieniem i kładzie dłoń na moim biodrze. W następnej chwili drgam, gdy słyszę gwałtownie pukanie drzwi, i zanim zdążę jakkolwiek odpowiedzieć, uchylają się nieznacznie.

All Over Me | Reverse Harem novel | 18+ | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz