48. Josie

4.8K 575 74
                                    

Rozdział zawiera scenę erotyczną w czworokącie. Jeśli to do Was nie przemawia - omińcie :)

#allovermeLS

Zostaję zaskoczona sobotnią randką z chłopakami.

Oczywiście to bardzo przyjemne zaskoczenie. Od poprzedniego weekendu nie miałam okazji spędzić z nimi wszystkimi naraz zbyt wiele czasu i brakowało mi tego. Mam nadzieję, że teraz wreszcie to nadrobimy.

Zupełnie mnie jednak nie uprzedzili, co czeka na nas po przekroczeniu progu domu. Wracam właśnie ze spotkania z Des, której dalej nie powiedziałam prawdy na temat moich kontaktów z chłopakami (chociaż naprawdę próbowałam), i spodziewam się po prostu przyjemnego wieczoru na kanapie, ale okazuje się, że moi chłopcy przygotowali dla mnie niespodziankę.

Niespodzianka ta składa się z zawieszonego na ścianie wielkiego ekranu, rzutnika, rozłożonych na podłodze koców oraz poduszek i domowej roboty pizzy. W kominku znowu pali się ogień, co bardzo mnie cieszy, bo na dworze jest brzydko, ponuro i ciemno, a na stoliku stoi otwarte już czerwone wino. West właśnie niesie przekąski do salonu, a Vance poprawia rzutnik, gdy Parker zatrzymuje mnie w wejściu, dając mi przelotnego całusa.

– Jeszcze niegotowe – oznajmia. – Idź najpierw się odświeżyć i włóż coś wygodnego.

– Nie musieliście tego robić – mówię oszołomiona, ponad jego ramieniem zerkając do salonu. West szczerzy się do mnie na powitanie, a Vance macha mi ręką.

– Ale chcieliśmy – odpiera Parker, chwytając mnie za brodę, żeby skierować moje spojrzenie z powrotem na niego. Uśmiecha się łagodnie. – Zrób, o co cię proszę, dobrze, słoneczko?

Odruchowo kiwam głową i zostawiam go, by ruszyć na górę. Porzucam moją torbę w pokoju i przebieram się pospiesznie w wygodne szare dresy i różowy tank top, po czym biegnę do łazienki, żeby zmyć resztę makijażu i umyć ręce. Kiedy jestem już gotowa, ponownie schodzę na dół.

Wszyscy moi chłopcy są ubrani w porządne koszulki i dżinsy, więc od razu czuję się niewystarczająco elegancka. Kiedy jednak wchodzę do salonu i im o tym mówię, natychmiast zaprzeczają.

– Wyglądasz idealnie – stwierdza West stanowczo, po czym chwyta mnie za rękę i ciągnie na koce. – Chodź. Usiądziemy na podłodze, zjemy cos dobrego i obejrzymy Magic Mike'a XXL. Przy okazji napoimy cię też winem.

Czuję dłonie Vance'a na biodrach; nakierowuje mnie na odpowiednie miejsce, milcząco dając znać, żebym usiadła na środku koca. Tak właśnie robię, a chłopcy zajmują miejsca wokół mnie. West siada po mojej lewej, najbliżej stolika z jedzeniem i winem, które najwyraźniej ma obsługiwać; Parker po prawej, niedaleko rzutnika, ale też na tyle blisko mnie, by stykać się ze mną udem; wreszcie Vance za mną, rozsuwa nogi i przyciąga mnie między nie, pozwalając mi oprzeć się o jego klatkę piersiową. Rozluźniam się, gdy tylko znajduję się w jego objęciach, a wtedy West podaje mi kieliszek z winem.

Po chwili Parker włącza film, a West podaje nam wszystkim również jedzenie. Próbuję skupiać się równocześnie na pizzy, Channingu Tatumie na ekranie i otaczających mnie chłopcach, ale to naprawdę dużo bodźców naraz.

– Kto robił pizzę? – pytam. – Jest pyszna!

Vance mamrocze coś za mną, domyślam się więc, że to jemu powinnam podziękować. Odwracam nieco głowę i daję mu całusa w policzek.

– Dzięki – szepczę. – Jest naprawdę dobra.

– Jak tak chcesz dziękować, to podziękuj też mnie za zorganizowanie rzutnika – mówi nonszalancko Parker z mojej prawej strony.

All Over Me | Reverse Harem novel | 18+ | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz