Jaylynn
Z delikatnym uśmiechem odłożyła pizzę na stolik, a wciąż pogrążone w rozmowie dwie młode kobiety grzecznie podziękowały. Zaraz potem wróciła na kuchnię, by pomóc Doris w przygotowywaniu kolejnych zamówień.
Była podczas zmiany w pizzerii i choć był środek tygodnia i tak było, co robić. Nie mieli co prawda aż tylu klientów, co w weekendy, jednak wcześniejsza kontrola trochę wybiła ich z rytmu i teraz trzeba było to nadrobić. Jaylynn na zmianę zmywała więc zaległe naczynia i przygotowywała brakujące składniki. Czasem wydawała też zamówienia, bo Mary podobno miała jakieś problemy z żołądkiem, przez co często wychodziła do toalety.
Pracowała na zwiększonych obrotach przez około godzinę, zanim postanowiła nieco odpocząć. Skierowała się w stronę pomieszczenia socjalnego, gdzie jak zwykle zjadła jakiegoś batonika, by dodać sobie energii. W międzyczasie sięgnęła także po telefon, sprawdzając swoje wiadomości z Jaidenem. Niestety, choć około południa wielce szczęśliwa napisała mu, że zaliczyła tamtą poprawę, on nadal się nie odezwał, ani nawet nie odczytał.
Kiedy nauczyciel matematyki o dziwo ocenił jej pracę na dwa minus, nie mogła się nie cieszyć. Była bardzo wdzięczna Jaidenowi, że tyle czasu poświęcił na wspólną naukę i dlatego zamiast krótkiej informacji o ocenie, napisała mu długą i wylewną wiadomość o tym, że gdyby nie on, nie zdołałaby zdać.
Przez całą drogę ze szkoły do domu, a później z domu do pizzerii, na jej twarzy utrzymywał się zadowolony uśmiech. Zostały jej w końcu w sumie trzy kartkówki do napisania, z czego jedna z matematyki, na którą także miała przygotować się z mężczyzną. A przynajmniej miała taką nadzieję.
Patrząc w to, co wysłała do niego jako ostatnie i czytając swoje słowa raz po raz, jej entuzjazm nieco zmalał. Zaczęła zastanawiać się, czy nie pozwoliła sobie na zbyt wiele.
Jaylynn Forbes
Zdałam to! Dostałam 2-, ale udało mi się! Gdyby nie Ty, na pewno nie dałabym sobie rady sama. Nie masz pojęcia, jak bardzo jestem Ci wdzięczna. Nie tylko za to, że pomagasz mi z nauką, ale za wszystko. Dziękuję Ci z całego serca! <3
Brzmiało, jakby pisał to ktoś inny. Poza tym, naprawdę dodała na końcu serduszko? Złapała się za głowę, w myślach ganiąc się za swoją głupotę. Powinna chwilę odczekać tamten moment euforii, a dopiero potem myśleć nad tym, co chciała napisać Jaidenowi. Co prawda jej słowa pochodziły z serca, ale doszła do wniosku, że chyba nieco za dużo uczuć znalazło w nich ujście.
Mimowolnie zaczęła się zastanawiać, dlaczego mężczyzna tak długo nie odpowiadał. Minęło w końcu prawie siedem godzin, a zazwyczaj odpisywał jej praktycznie od razu. Zmartwiła się na myśl, że coś mogło mu się stać. W pierwszym odruchu chciała spytać Andy'ego, czy wie może, o co chodzi, ale prędko wybiła ten pomysł z głowy. Nikt z pizzerii nie wiedział przecież, że spotykała się ze swoim szefem prywatnie.
Zanim zdążyła pomyśleć, wystukała na klawiaturze kolejną wiadomość.
Jaylynn Forbes
Wszystko w porządku?
Możliwe, że tylko pogrążył się w pracy, ale i tak się martwiła. Nie znała dokładnego powodu jego nagłego wyjazdu, jednak pamiętała, jak bardzo wyprowadził go z równowagi telefon od jego asystentki. Mogła mieć jedynie nadzieję, że nie stało się nic poważnego.
Do ich rozmowy przez telefon nieco się na niego gniewała za to zgłoszenie do opieki społecznej. Kiedy jednak przemyślała wszystko na spokojnie, dotarło do niej, że naprawdę chciał dobrze i po prostu przejął się jej warunkami mieszkalnymi, a raczej konsekwencjami pracy jej matki. Chciał jej pomóc, zupełnie tak jak wcześniej.
![](https://img.wattpad.com/cover/370284898-288-k554068.jpg)
CZYTASZ
Regained Hope
Novela JuvenilŻycie Jaylynn Forbes nigdy nie było spokojne. Przez trudność w nawiązywaniu kontaktów, brak rodzicielskiej miłości i sekret o pewnej grupie, w którą przez przypadek się wmieszała, stała się wycofana i nieśmiała. Wielokrotnie brakowało jej sił i nie...