Jaylynn
Z wielkim skupieniem wymalowanym na twarzy zaczęła siekać cebulę. Nie, żeby akurat to zadanie od Jaidena stanowiło dla niej jakiś wielki problem - po prostu chciała, by wszystko wyszło idealnie, nawet jeśli chodziło tylko o to, jak wielkie kawałki znajdą się w sosie.
Była niedziela, a ze względu na pogodę, oboje postanowili, że spędzą czas w mieszkaniu Jaidena. Sypało śniegiem i było naprawdę bardzo zimno, więc nie chciało im się nigdzie jechać. Zdecydowanie lepszym pomysłem okazało się wspólne gotowanie, coś, co niekoniecznie było bułką z masłem dla Jaylynn, ale i tak sprawiało pewien rodzaj satysfakcji. Zupełnie inny niż ten, kiedy udało jej się zrobić coś samej, bo dzięki poradom Jaidena była w stanie nauczyć się też czegoś nowego.
- Czekaj moment - powiedział nagle, przez co z zaskoczeniem przerwała krojenie.
Patrzył nieco sceptycznie na jej poczynania, więc oczywistym było, że znów dała gafy.
- Wiesz, że można zrobić to o wiele prościej? - mruknął, przejmując od niej nóż i pokazując, co i jak. - Widzisz? Jak przekroisz w ten sposób i przytrzymasz za końcówkę, nic nie będzie ci się rozsuwać.
Naprawdę? Niby tak prosta czynność, jak krojenie cebuli, a ona i tak całe życie robiła to źle? Chociaż całe życie to akurat lekka przesada, skoro zaczęła gotować samodzielnie całkiem niedawno.
Uśmiechnęła się do mężczyzny z wdzięcznością, po czym wróciła do swojego zadania. Jaiden w tym czasie mielił mięso w specjalnej maszynce, bo jak sam stwierdził, kupione gotowe mielone nie dawało tyle smaku. W międzyczasie obierał też czosnek, który również miała za chwilę posiekać.
Jaylynn zdała się całkowicie na gust Jaidena i zgodziła się na zrobienie lasagne. Akurat do tego dania nie miała żadnych zastrzeżeń, szczególnie, że robili je z przepisu pani Christiny. No przecież to musiało wyjść pysznie. Miała tylko nadzieję, że niczego nie zepsuje swoim brakiem doświadczenia w gotowaniu.
Chociaż ona akurat raczej pomagała. Kroiła składniki, a potem co jakiś czas mieszała zrobiony przez mężczyznę sos, kiedy on przygotowywał jeszcze beszamel. Późniejsze składanie całości zostawiła bardziej wprawionemu Jaidenowi, a sama była odpowiedzialna za późniejsze posypanie całości startym serem. Już nawet wtedy, gdy lasagne dopiero co wylądowała w piekarniku, w całej kuchni unosił się nieziemski zapach. Nie mogła się doczekać, aż będzie mogła tego spróbować.
Zerknęła na czarnowłosego, który zabrał się za zmywanie naczyń. Trochę się tego narobiło, ale kiedy proponowała pomoc, tym razem odmówił i kazał jej trochę odpocząć. Usiadła więc przy wyspie kuchennej i nawet nie ukrywała faktu, że przypatrywała się jego szerokim plecom ukrytym pod zwykłym szarym swetrem.
Mimowolnie sięgnęła pamięcią do momentu, w którym wracali z kręgielni, a Jaiden zadał jej jedno charakterystyczne pytanie. Zastanawiała się, czy czasem nie podjęła swojej decyzji zbyt pochopnie. Wydawało jej się, że dobrze zrobiła, odkładając wszelkie deklaracje nieco w czasie, ale jednocześnie czuła się trochę niepewnie. Nadal nie potrafiła jasno określić, czego oczekiwała od ich relacji. Miała wrażenie, że to wszystko szło już w bardziej romantycznym kierunku. W końcu jako przyjaciele spotykali się prawie tylko na korepetycjach, a teraz widzieli się niemal codziennie, a czasem nawet wychodzili gdzieś na miasto, czy poza jego granice, zamiast siedzieć tylko w mieszkaniu Jaidena.
Skrzywiła się nieznacznie, przypominając sobie także swoje słowa w kręgielni. Obiecała mu, że też gdzieś go niedługo zaprosi, ale... Cholera, naprawdę nie miała żadnego pomysłu! Słowo się jednak rzekło i dlatego od kilku dni cały czas nad tym główkowała.

CZYTASZ
Regained Hope
Fiksi RemajaŻycie Jaylynn Forbes nigdy nie było spokojne. Przez trudność w nawiązywaniu kontaktów, brak rodzicielskiej miłości i sekret o pewnej grupie, w którą przez przypadek się wmieszała, stała się wycofana i nieśmiała. Wielokrotnie brakowało jej sił i nie...