9. Josie

3K 563 48
                                    

#allovermeLS

Spóźniam się na spotkanie w bibliotece.

To wszystko przez to, że profesor z psychologii eksperymentalnej kazał mi zostać po zajęciach. Nie chodziło nawet o nic ważnego, po prostu miał kilka pytań do mojej ostatniej pracy, ale tyle wystarczyło, żebym spóźniła się do biblioteki, gdzie już czekają na mnie Alana, Milo i Vance.

A to przecież ja miałam być liderką tej grupy. Wstyd, że już na pierwszym spotkaniu okazuję się niegodna zaufania.

Biegnę korytarzem prowadzącym do biblioteki, aż kilka osób ogląda się za mną. Jest mi gorąco, mimo że mam na sobie tylko przewiewne białe spodnie i włożone w nie różowe body, a na to narzuconą białą koszulę. Kilka pasm włosów wypada mi spod kucyka, ale nawet nie zwracam na to uwagi, gdy pcham w końcu drzwi biblioteki.

Nieco się uspokajam, kiedy tylko wpadam do środka. Panująca tu atmosfera wymaga powagi, a nie szalonego biegu między półkami. Od razu dostrzegam moją grupę w kącie, przy jednym ze stołów do nauki, więc macham im na przywitanie i ruszam w tamtą stronę, zastanawiając się, dlaczego właściwie nie umówiliśmy się w kawiarni. Tam przynajmniej nie musielibyśmy szeptać.

– Przepraszam, przepraszam, przepraszam – szepczę, gdy docieram w końcu do stolika i próbuję unormować oddech. – Wybaczcie mi spóźnienie...

– Nic się nie stało, Jo – zapewnia mnie uspokajająco Alana, a Milo uśmiecha się lekko.

– Czy możemy już przejść do rzeczy? – mamrocze Vance. – Nie mam całego dnia.

Och.

Pospiesznie wyjmuję laptopa i zajmuję jedyne wolne miejsce, jakie zostało przy stoliku, czyli obok Vance'a. Nie dziwię się Alanie i Milo, że woleli usiąść po drugiej stronie i zostawili mnie na pastwę tego gbura.

Nie powinnaś tak o nim myśleć, upominam się natychmiast. On na pewno ma swoje powody. Może jest po prostu nieśmiały...

– Przepraszam – szepczę raz jeszcze, tylko w jego stronę. – To się więcej nie powtórzy.

Vance obrzuca mnie chłodnym spojrzeniem tych jego jasnoszarych oczu, ale nie odpowiada ani słowa. Nie musi. Czuję płynącą od niego reprymendę na odległość. Tak samo patrzył na mnie tata, kiedy coś przeskrobałam jako dziecko. Nigdy nawet nie podniósł na mnie głosu – nie musiał.

– Czytałaś maila od doktor Brown? – zagaduje Alana, chcąc chyba rozładować atmosferę.

Posyłam jej pełen wdzięczności, nieco nerwowy uśmiech, i kiwam głową. Otwieram laptopa i loguję się na skrzynkę, żeby znaleźć odpowiednią wiadomość.

– Tak, oczywiście – potwierdzam. – Mamy zbadać wybraną grupę społeczną pod kątem dynamiki, przywództwa, ewentualnych konfliktów, struktury i procesów komunikowania się. To mega ciekawy temat. Macie już jakieś propozycje?

Rozpromieniam się, momentalnie zapominając o dezaprobacie Vance'a, bo jestem w swoim żywiole. Lubię psychologię społeczną i bardzo podoba mi się temat, który zadała nam doktor Brown. Sądząc po minie Milo, jemu niekoniecznie, za to Alana też wygląda na zainteresowaną. Vance jak zwykle wydaje się niewzruszony czymkolwiek.

– Myślałam, żeby poprosić o pomoc jakieś koło zainteresowań z uczelni – mówi Alana. – Może chodzicie na jakieś, które chciałyby wziąć udział w takim eksperymencie? Pewnie wszyscy wpadną na ten sam pomysł, więc warto byłoby mieć kogoś wewnątrz, żeby grupa się zgodziła.

Sznuruję usta, bo chyba nie jestem gotowa im powiedzieć, że chodzę na zajęcia grupy tanecznej. To tylko hobby i chociaż lubię tańczyć, zawsze trochę się wstydziłam moich marnych umiejętności. Moi rodzice, wiedząc, że jestem zainteresowana psychologią tak jak mama, zawsze zachęcali mnie do pójścia w tę stronę z moją karierą zamiast marnowania czasu na taniec.

All Over Me | Reverse Harem novel | 18+ | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz