Rozdział 19

148 2 0
                                    

Blaire

Prysznic był dla mnie zbawieniem. Gdy woda spływała po moim ciele, uczucie gorąca zmywało ze mnie nie tylko brud i zmęczenie, ale także napięcie i strach. Stałam pod strumieniem ciepłej wody, zamykając oczy i starając się odnaleźć spokój. Kiedy w końcu wyszłam, owinięta w miękki, biały szlafrok, czułam się trochę bardziej zrelaksowana, ale emocje wciąż kipiały we mnie, niczym wulkan gotowy do erupcji.

Powoli i cicho stawiałam kroki, kierując się do salonu, gdzie czekał na mnie Miles. Widziałam go siedzącego w wygodnym fotelu, jego postawa była pełna skupienia i troski. Widać było, że przejął się tym, co się stało.

Kiedy weszłam do pokoju, jego spojrzenie przesunęło się na mnie, a jego twarz odzwierciedlała mieszankę ulgi i niepokoju.

„Jak się czujesz?" zapytał, jego głos był ciepły i pełen troski.

„Lepiej, dzięki." odpowiedziałam, siadając na sofie naprzeciwko niego. Moje dłonie wciąż delikatnie drżały, a wnętrze ciała pulsowało nerwowością. Byłam wdzięczna za to, że mogłam usiąść i na chwilę odpocząć, ale emocje, które przeżyłam, były trudne do zapanowania.

Miles podszedł do barku i zaproponował:

„Chcesz coś do picia?"

Zdecydowanie potrzebowałam czegoś mocniejszego, by złagodzić uczucie napięcia, które nie opuszczało mnie od czasu incydentu.

„Coś mocniejszego." odpowiedziałam, starając się, by moje słowa brzmiały spokojnie, mimo że moje serce wciąż biło szybciej.

Miles szybko spełnił moją prośbę. Wrócił do mnie z dwoma szklankami whisky, które postawił na stoliku przed sofą. Usiadł obok mnie, podając mi jedną z nich. Spojrzałam na niego z wdzięcznością i wzięłam głębszy łyk, czując jak płyn rozgrzewa mnie od środka.

„Opowiesz mi, co dokładnie się wydarzyło?" zapytał, jego głos był pełen troski, ale także delikatnego pragnienia zrozumienia.

Kiwnęłam głową, czując, jak emocje zaczynają się mieszać.

„Na początku rozmawialiśmy normalnie." zaczęłam, próbując utrzymać głos w ryzach, ale czułam jak drży. „Matt powiedział, że zerwał z Charlotte i nagle wrócił do tematu nas."

Wspomnienie tego spotkania było jak zranione miejsce, które nie chciało się zagoić. Miles zbliżył się do mnie, kładąc dłoń na moim udzie. Jego dotyk był ciepły i uspokajający, ale przypominał mi o bólu, który przeżyłam.

„Chciał, żebyśmy wrócili do siebie." kontynuowałam, czując, jak łzy zaczynają mi spływać po policzkach. „Powiedział, że wie o nas, ale nikt nie będzie lepszy od niego. Zaczął mnie dotykać i przycisnął do ściany. Chciał mnie pocałować..."

Mój głos załamał się, a łzy wzbierały. Każda minuta wspomnienia była jak żywy koszmar, który nie chciał zniknąć. Miles przyciągnął mnie do siebie, jego ramiona były jak bezpieczne schronienie.

Wspólne milczenie, w którym jedyne dźwięki to odgłosy oddychania i spokojne bicie serca Milesa, pozwoliło mi w końcu poczuć się trochę lepiej.

Siedziałam na sofie obok Milesa, czując, jak jego obecność przynosi mi pewne ukojenie. Jego bliskość, choć dająca mi poczucie bezpieczeństwa, nie mogła ukryć faktu, że muszę stawić czoła temu, co się wydarzyło. Matt już zrobił swoje, ale teraz musiałam zmierzyć się z tym, co jeszcze przede mną – głównie z koniecznością rozmowy z Charlotte.

Mój umysł był mętny i zdezorientowany, więc oderwałam się od rozmowy, spojrzałam na Milesa i zauważyłam, że jego troska była wyraźna. Jego intensywne spojrzenie wyrażało nie tylko zmartwienie o mnie, ale także o to, jak Charlotte mogłaby zareagować na tę wiadomość.

Without AffectionsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz