Rozdział 3

613 20 1
                                    

Miles

Po zakończeniu spotkania, wyszedłem z sali konferencyjnej z satysfakcją. Było coś przyjemnego w widzeniu Blaire w akcji – z tym jej pełnym zapału i starającym się profesjonalnym maskowaniem. Widać było, że stara się ukryć swoje zdenerwowanie, ale jej starania były urocze i choć próbowała zachować spokój, jej emocje były łatwe do odczytania. Uwielbiałem jej chwile słabości, kiedy próbowała wytrzymać moje zaczepki. Jej uśmiech, wymieszany z odrobiną niepewności, był absolutnie czarujący.

Pamiętam, jak była mała – pełna energii i zapału, zawsze gotowa do zabawy. Kiedyś biegała za mną i Alexem, domagając się, by do niej dołączyć. Jej uśmiech i niewinność były nie do opisania. Była wówczas częścią naszego świata, a jej obecność dodawała mu życia. My dorastaliśmy, stawaliśmy się coraz bardziej pochłonięci własnymi obowiązkami, a ona, choć dorastała obok nas, stawała się częścią innego świata. Teraz, widząc ją znów, czuję pewien sentyment, który przypomina mi o tych beztroskich czasach. Mimo że nasze życie potoczyło się różnymi ścieżkami, coś w nas pozostało, niezmienne – to poczucie, że czasami przeszłość potrafi wrócić, nawet w najmniej oczekiwanych chwilach.

Wracając do swojej firmy, byłem gotów skoncentrować się na kolejnych zadaniach. Mój ojciec, Anthony Hayes, nie był zbyt rozmowny podczas spotkania. Właściwie, przez większość czasu miałem wrażenie, że traktuje mnie bardziej jak partnera biznesowego niż syna. Niemniej jednak, nasze rozmowy były z zawsze efektywne, a jego bezkompromisowe podejście do interesów zawsze mnie fascynowało. Dziedzictwo, które próbuję kontynuować, jest równie skomplikowane, co wymagające.

Gdy wszedłem do mojego biura, zastałem kilka wiadomości oczekujących na odpowiedź. Spotkania i zadania w kalendarzu czekały na realizację. Mimo że zadania były różnorodne, zawsze starałem się znaleźć czas na osobiste sprawy. Mój dzień wypełniały telefony, spotkania z klientami oraz analizy strategiczne. Mimo że te obowiązki były czasami przytłaczające, dawały mi poczucie spełnienia.

W międzyczasie, nie mogłem przestać myśleć o Blair i o tym, jak bardzo jest zdeterminowana, by zrobić wrażenie. Jej profesjonalizm kontrastował z naszą wspólną przeszłością, ale właśnie to sprawiało, że była dla mnie jeszcze bardziej intrygująca. Każde spotkanie z nią było jak gra – lubiłem jej reakcje, jej wysiłki, by nie pokazać, jak bardzo się denerwuje.

W końcu, po dniu pełnym spotkań i zadań, usiadłem w biurze, przeglądając notatki i planując następne kroki. Choć byłem zmęczony, myśli o Blair i jej ekscytującym wejściu w mój świat przyprawiały mnie o lekkie drżenie. Wiedziałem, że nie będzie łatwo, ale to właśnie sprawiało, że cała sytuacja była tak interesująca.

Po długim dniu spędzonym w pracy, czułem, że potrzebuję chwili odprężenia. Z ulgą zakończyłem pracę i postanowiłem oderwać się od rutyny, więc zadzwoniłem do Alexa.

„Alex, co powiesz na drinka w naszym ulubionym klubie dzisiaj wieczorem?" zapytałem, gdy odebrał telefon.

„Brzmi świetnie," odpowiedział z entuzjazmem. „O której się spotykamy?"

„Za godzinę. Potrzebuję się trochę rozluźnić i może poznać kogoś ciekawego na dzisiejszą noc," powiedziałem, czując, jak napięcie w moich mięśniach zaczyna znikać na myśl o nadchodzącej zabawie.

Wieczór w klubie miał być moją odskocznią od rzeczywistości – sposobem na oderwanie się od rutyny i może, jeśli szczęście mi dopisze, poznania kogoś wyjątkowego. To, co czekało mnie w nadchodzących godzinach, było miłym kontrastem do intensywnego dnia spędzonego w biurze. Właśnie tego potrzebowałem – chwili zapomnienia i możliwości spędzenia nocy w sposób, który choć na chwilę oddali mnie od codziennych obowiązków.

Without AffectionsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz