Rozdział 45

139 2 0
                                    

Blaire

Nagle limuzyna zatrzymała się, a Miles wysiadł pierwszy, podając mi swoją dłoń, by pomóc mi wysiąść.

Stałam na płycie lotniska, próbując zrozumieć, co się dzieje. Przestrzeń była otwarta, chłodne powietrze nocy otulało mnie delikatnie, a światła reflektorów odbijały się od skrzydeł prywatnego odrzutowca stojącego nieopodal. Zdezorientowana, rozglądałam się, próbując pojąć, jakim cudem wylądowaliśmy w tak nietypowym miejscu.

„Co się dzieje?" zapytałam, nie kryjąc zdziwienia. Moje serce przyspieszyło, a ekscytacja mieszała się z niedowierzaniem.

„Mamy dla ciebie niespodziankę," odpowiedział Alex z tajemniczym uśmiechem, ruszając razem z Charlotte w stronę samolotu. Ich kroki były pewne, jakby wiedzieli dokładnie, dokąd zmierzają, a ja poczułam, jak serce zaczyna mi bić szybciej z ekscytacji.

Podążyłam za Milesem, a gdy weszłam na pokład, nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. W środku czekali na mnie moi rodzice oraz rodzice Milesa i  Charlotte, wszyscy uśmiechnięci, gotowi do świętowania. Ich obecność, w tym nietypowym miejscu, wzmocniła uczucie wzruszenia, które towarzyszyło mi od momentu wyjścia z limuzyny.

„Zaskoczyliśmy cię, prawda?" zapytała Charlotte, widząc moją oszołomioną minę. Jej entuzjazm był zaraźliwy, a radość, którą emanowała, sprawiała, że wszystko wydawało się jeszcze bardziej surrealistyczne.

„To jest absolutnie niesamowite!" wykrzyknęłam, nie mogąc powstrzymać łez wzruszenia. „Nie miałam pojęcia, że przygotowaliście coś takiego!"

„Chcieliśmy, żeby twoje urodziny były niezapomniane," powiedział Miles, obejmując mnie delikatnie. Jego obecność dodawała mi sił, a jego słowa sprawiły, że czułam się wyjątkowo. „Cieszę się, że udało nam się cię zaskoczyć."

Zajęłam miejsce w luksusowym samolocie, a mój tata, z elegancją i precyzją, otworzył butelkę szampana. Bąbelki tańczyły w kieliszkach, gdy nalewał napój dla każdego z nas. Po chwili, z kieliszkiem pełnym musującego trunku w dłoni, stanął na środku przestronnej kabiny, rozświetlonej ciepłym, przytulnym światłem.

„Wszystkiego najlepszego, Blaire!" zawołał tata, wznosząc kieliszek w moją stronę z promiennym uśmiechem. Jego głos miał w sobie ciepło, które sprawiło, że poczułam się naprawdę kochana.

Wszyscy podnieśli swoje kieliszki, a ja poczułam, jak ciepłe uczucie radości zalewa moje serce. Każdy wziął łyk szampana, a zaraz potem zaczęliśmy wymieniać życzenia. Każda osoba podchodziła do mnie, składając mi życzenia i przytulając mnie. Atmosfera była pełna serdeczności i radości.

Miles był ostatni. Zbliżył się do mnie z ciepłym uśmiechem na ustach, a jego oczy błyszczały w przytulnym świetle kabiny. „Wszystkiego najlepszego, Blaire," powiedział cicho, nachylając się, by pocałować mnie w usta.

Zadrżałam, gdy poczułam jego delikatne usta na swoich. Pocałunek był czuły i pełen emocji, co sprawiło, że poczułam się jeszcze bardziej związana z tym wyjątkowym momentem. Miles odsunął się delikatnie, obserwując moją reakcję, jego spojrzenie było pełne troski i ciepła.

Zanim zdążyłam coś powiedzieć, tata podszedł bliżej, obejmując mnie serdecznie. „Wszystkiego najlepszego, córeczko," szepnął, trzymając dłonie na moich ramionach. „Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa."

„Chodzi ci o Milesa?" zapytałam cicho, spoglądając na tatę z niepewnością. Jego słowa miały w sobie coś więcej, jakby coś sugerowały.

„Też, kochanie," odpowiedział tata z lekkim uśmiechem, który zdradzał, że już dawno zauważył coś więcej między mną a Milesem. Jego słowa były jak balsam dla mojej duszy, dając mi pewność, że wszystko, co się dzieje, jest właściwe i naturalne.

Without AffectionsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz