Rozdział 21

374 6 0
                                    

Miles

Gdy Blaire oddaliła się w stronę ogrodu, poczułem, jak gniew przejmuje kontrolę nad moim ciałem. Stałem przed Matthew, który wciąż miał odwagę pojawić się tu, mimo tego, co zrobił. Wcisnąłem dłonie w kieszenie spodni, starając się utrzymać zimną postawę, ale złość była wyraźnie widoczna w moich oczach.

„Masz odwagę pojawiać się tutaj po tym, co zrobiłeś?" zapytałem, moje słowa były niczym zimny nóż przeszywający powietrze.

Matthew, mimo swojej sytuacji, zachował pewność siebie. „Chciałem porozmawiać z Blaire i przeprosić ją."

Obok mnie Alex, który był świadkiem całej sytuacji, z napiętą postawą ciała, dodał: „Nie zbliżysz się do niej nigdy więcej."

Matthew nie dawał za wygraną. „Chciałbym to wyjaśnić."

„Nie ma co tu wyjaśniać," wtrącił William, którego twarz była zaciśnięta w gniewie. „Lepiej dla ciebie, gdybyś zniknął z Chicago. Natychmiast."

Mimo że Matthew próbował nadal udawać, że wszystko jest pod jego kontrolą, jego bezczelny uśmiech nie przeszkadzał mi w odczuwaniu wściekłości. „Nie zostawię Blaire," rzucił z pogardą.

To była ostatnia kropla. Złapałem go za koszulę, z całym gniewem, który we mnie narastał. „Radziłbym ci, żebyś wypierdalał i nigdy więcej nie pokazywał mi się na oczy. Za to, co zrobiłeś Blaire, obiecuję ci, że zniszczę ci życie," wysyczałem przez zęby, trzymając go mocno, aż jego twarz stała się blada z przerażenia.

„Jeszcze zdobędę Blaire," rzucił, próbując się odwrócić. Alex, nie wytrzymując już napięcia, uderzył go w twarz, a Matthew z hukiem upadł na ziemię. Jego bezczelność została ostatecznie ukarana, a ja patrzyłem na niego z wściekłością, jaką tylko nieliczni znają.

„Zabierzcie go stąd," powiedziałem, wskazując na ochroniarzy, którzy natychmiast przystąpili do działania. Gdy odchodziłem, wziąłem głęboki oddech, próbując uspokoić pulsujący gniew.

Mój ojciec podszedł do mnie, jego krok był spokojny, ale jego oczy zdradzały zaniepokojenie. „Trzeba zwolnić go z firmy," powiedział, spoglądając na mnie.

„Rano podpisałem już odpowiednie dokumenty. Matthew nie ma już do niej wstępu," odpowiedziałem stanowczo, zaciskając usta z determinacją. Nie zamierzałem zostawić żadnego miejsca na jakiekolwiek wątpliwości.

„Blaire stała ci się bliska," zauważył ojciec, kładąc dłoń na moim ramieniu. Jego głos miał nutę zrozumienia, ale ja czułem tylko potrzebę oddalenia się, by uspokoić rozszalałe emocje.

„Zawsze była bliska. Znam ją od dziecka," odpowiedziałem, czując, jak emocje powracają. Moje uczucia były teraz nieco zagmatwane – ostatnie dni były pełne intensywnych przeżyć i niepewności. Wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek z Blaire obudziły we mnie dziwne i głębokie emocje. Musiałem na chwilę zdystansować się, by wszystko przemyśleć.

„Rozumiem," powiedział ojciec, widząc, że temat Blaire nie jest dla mnie teraz łatwy. „Ale pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć."

Kiwnąłem głową, próbując uporządkować myśli. Odwróciłem się w stronę auta, chcąc zakończyć rozmowę i znaleźć chwilę spokoju. Miałem nadzieję, że przestrzeń pomoże mi uporządkować myśli i uczucia, które stały się tak skomplikowane w ostatnich dniach.

Blaire

Wróciłam do stolika, starając się ukryć napięcie, które wciąż było obecne w moim ciele. Usiadłam niepewnie, a Charlotte natychmiast rzuciła na mnie troskliwe spojrzenie. „Nic ci nie zrobił?" zapytała, jej głos pełen zmartwienia.

Without AffectionsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz